0.1 C
Warszawa
23 listopada, 2024, 08:49
MigranciwPolsce.pl
Ten finansowany przez polski rząd film bagatelizuje rolę Polski w Holokauście

Ten finansowany przez polski rząd film bagatelizuje rolę Polski w Holokauście


Ten finansowany przez polski rząd film bagatelizuje rolę Polski w Holokauście. W filmie zarzuca się, że oskarżenia Polaków o pogrom w Jedwabnem zostały „wymyślone przez spisek kierowany przez Żydów”, finansowany w dużej mierze przez polskie Ministerstwo Kultury Sam Sokol Lokalny Strażnik antysemityzmu wezwał skrajnie prawicowy rząd Polski w związku z finansowaniem przez niego nowego filmu bagatelizującego współudział Polski w mordowaniu Żydów i oskarżającego naczelnego rabina kraju o manipulowanie elitami politycznymi. Strażnik oświadczył, że film odzwierciedla rosnący „poziom akceptacji skrajnie prawicowej nacjonalistycznej narracji”. Według Rafała Pankowskiego, polskiego naukowca i założyciela Stowarzyszenia Nigdy Więcej, film „Jedwabne: Historia prawdziwa”, który pojawił się na YouTube w zeszłym tygodniu i został już obejrzany ponad 11 000 razy, ma na celu zniekształcenie pogromu w mieście Jedwabnego, w którym 10 lipca 1941 r. Polacy zamordowali co najmniej 340 Żydów. Większość ofiar zamknięto w podpalonej stodole. Pogrom w Jedwabnem stał się później symbolem polskiego zaangażowania w mordowanie Żydów podczas Holokaustu, wraz z publikacją książki „Sąsiedzi: Zagłada społeczności żydowskiej w Jedwabnem, Polska” autorstwa polsko-żydowskiego historyka prof. Jana Tomasza Gross, w 2000 r. Do dziś mord Żydów w Jedwabnem nadal wywołuje kontrowersyjną debatę na temat współudziału Polaków w mordowaniu Żydów podczas Holokaustu, a wielu polskich nacjonalistów obwinia wyłącznie Niemcy. „Jedwabne: Historia prawdziwa” zostało wyprodukowane przez skrajnie prawicowego wydawcę magazynu Tomasza Sommera i sfinansowane w dużej części przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. „Twierdzi, że oskarżenia przeciwko Polakom o pogrom zostały wymyślone przez spisek kierowany przez Żydów” – powiedział Pankowski, powołując się na ataki zarówno na prof. Grossa, jak i naczelnego rabina Polski Michaela Schudricha. W jednym fragmencie książka Grossa jest opisana jako „ ćwiczenie z ideologii postępu społecznego i krytycznej teorii rasy”, a jego argumenty odrzucane jako próba instrumentalizacji historii „w celu skorzystania ze współczucia wywołanego tragedią Żydów”. Wcześniej Gross był przedstawiany jako wróg państwa i był nawet ścigany za „zniewagę narodu polskiego”, za co grozi kara do trzech lat więzienia. jego starania o zapobieżenie wykopaliskom na miejscu masakry, które niektórzy Polacy chcą zbadać w celu odkrycia ewentualnych dowodów na to, że Niemcy zlecili mordowanie polskich wieśniaków.Prace rozpoczęte w 2001 r. zostały przerwane przez ministra sprawiedliwości po kilku dniach z powodu sprzeciwu Żydów. Kolejna akcja w 2019 r. została wstrzymana przed rozpoczęciem po tym, jak Prokuratura Krajowa oświadczyła, że ​​ekshumacja ciał ofiar żydowskich nie dostarczy żadnych nowych dowodów, które mogłyby doprowadzić do wznowienia sprawy. „Rabin Schudrich dał do zrozumienia, że ​​dzięki swojej przebiegłości i przebiegłości udało mu się oszukać polskich polityków” – opowiada narrator filmu. Promując film na Instagramie, który miał swoją premierę w zeszłym roku, ale nie trafił do kin, Sommer zamieścił zdjęcia chasydów, oświadczając: „Oni nie chcą, żebyś zobaczył ten film!”. „Poglądy wyrażone w filmie krążą od lat, ale fakt, że jest on sponsorowany przez Ministerstwo, pogarsza sprawę i sprawia, że ​​staje się jeszcze bardziej problematyczny” – powiedział Pankowski, zauważając, że Sommer wcześniej twierdził, że „izraelsko-lewicowe firmy” kontrolują polskiego i amerykańskiego przemysłu filmowego. W rozmowie z Haaretz Schudrich stwierdził, że „mamy zobowiązanie wobec tych ludzi, którzy zginęli podczas II wojny światowej. Mamy obowiązek wobec naszych dzieci i wnuków, następnych pokoleń, aby upewnić się, że mówimy prawdę. Jakiekolwiek wypaczanie prawdy historycznej jest profanacją pamięci pomordowanych i godzi w moralność i nadzieję na przyszłość naszych dzieci i wnuków”. Zapytany, dlaczego polski rząd miałby sfinansować taki film, naczelny rabin powiedział: „powiedziałeś, że trzeba zapytać Ministerstwo Kultury”. Ani Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, ani Instytut Dziedzictwa Polskiej Myśli Narodowej, który był pośrednikiem w uzyskaniu dofinansowania, nie odpowiedzieli na prośby o komentarz. Relacjami polsko-izraelskimi wielokrotnie wstrząsały różnice w podejściu do upamiętniania Holokaustu. Niektórzy krytycy zarzucają Warszawie dążenie do bagatelizowania udziału Polski w mordowaniu społeczności żydowskiej w kraju i uciszaniu historyków, którzy odbiegają od oficjalnej rządowej narracji. W ubiegłym roku Warszawa zażądała od Berlina 1,3 biliona dolarów odszkodowania za straty poniesione podczas okupacji hitlerowskiej. W swoim raporcie Polska przypisała pogrom w Jedwabnem sprawcom niemieckim i wymieniła je jako jedno z 9292 miejsc, w których Niemcy popełnili zbrodnie na Polakach. Prof. Jan Grabowski, który odkrył to podczas czytania trzeciego tomu raportu, nazwał raport „haniebnym” i „przepisaniem historii Holokaustu”, zauważając, że pogrom został dobrze udokumentowany badaniami historycznymi opartymi na materiałach archiwalnych i relacje naocznych świadków.Associated Press przyczyniła się do powstania tego raportu. -downplays-polands-role-in-the-holocaust/00000189-f472-d8b0-a1bd-fcf6a1a30000?fbclid=IwAR0GFXlHyyWmR8X8E4NDPyEjkd3M8nk9KQ3G42v36lvqMSQ7yUi3SaipwtY

Ten finansowany przez polski rząd film bagatelizuje rolę Polski w Holokauście



Żródło materiału: Stowarzyszenie NIGDY WIĘCEJ

Polecane wiadomości