Kryminalizacja pomocy humanitarnej trwa! 📢📢📢
‼️Haniebny akt oskarżenia wobec pięciu osób pomagających na granicy polsko-białoruskiej‼️
Prokuratura Rejonowa w Hajnówce skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko pięciu osobom, które na pograniczu polsko-białoruskim w marcu 2022 roku udzielały pomocy humanitarnej dziewięcioosobowej rodzinie z małymi dziećmi z Iraku oraz obywatelowi Egiptu. Zarzuca się im popełnienie przestępstwa ułatwiania niezgodnego z prawem pobytu na terenie RP.
‼️Stanowczo protestujemy przeciwko prześladowaniom tych pięciu osób i domagamy się natychmiastowego oczyszczenia ich z wszelkich zarzutów‼️
☎️ Kontakt dla prasy ☎️
👉 prawnik reprezentujący oskarżonych Radosław Baszuk
+48 602 349 279
Oświadczenie Kolektywu prawnego Szpila oraz Helsińska Fundacja Praw Człowieka a także Radosława Baszuka w załączeniu.
Poniżej oświadczenie Grupy Granica
Nie mamy żadnych wątpliwości, że oskarżona piątka kierowała się dobrem najwyższym, jakim jest ratowanie i ochrona ludzkiego zdrowia oraz życia.
👉 Podjęte przez nich działania są godnym najwyższych pochwał aktem obywatelskiego nieposłuszeństwa wobec nielegalnego, nieetycznego i wreszcie niemoralnego działania państwa polskiego na Podlasiu za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości.
Oskarżone osoby zostały zatrzymane w marcu 2022 roku, gdy na polskim pograniczu obowiązywała strefa objęta zakazem przebywania.
👉 Była to de facto strefa śmierci, w której PiS-owska władza zawiesiła nie tylko prawo krajowe i międzynarodowe, ale przede wszystkim prawo etyczne i moralne – które nakazuje pomagać potrzebującym, a nie ich przepędzać.
Marzec 2022 roku był miesiącem niebywałej eskalacji przemocy. Tylko 20 i 21 marca o pomoc do Grupy Granica zgłosiło się 125 osób, w tym 36 dzieci. Najmłodsze dziecko miało zaledwie 40 dni, dwoje to trzymiesięczne niemowlęta, reszta miała od 2 do 14 lat, było też dwoje siedemnastolatków.
W tym czasie Białorusini wypędzali setki osób z hali w Bruzgach – czyli z obozowiska, w którym uchodźcy i uchodźczynie przeczekiwali najcięższe mrozy ówczesnej zimy. Były wśród nich także kobiety i osoby z niepełnosprawnościami. Wszyscy i wszystkie desperacko szukali bezpiecznego miejsca dla siebie i swoich bliskich.
👉 Spotykani w tamtym czasie uchodźcy i uchodźczynie opowiadali koszmarne historie. Białorusini przetrzymywali ich w urągających godności warunkach, bijąc i okradając mężczyzn, gwałcąc i poniżając kobiety.
Te relacje zostały udokumentowane w mediach i raportach międzynarodowych organizacji humanitarnych.
👉 Mimo to po polskiej stronie PiS-owskie państwo realizowało bezduszną politykę wywózek.
W marcu toczyliśmy dramatyczną walkę o 18-osobową rodzinę Kurdów, w tym 9 dzieci i 20-letniego Ibrahima, który był całkowicie sparaliżowany. Rodzina przez wiele dni niosła go na noszach.
👉 Mimo alarmowania opinii publicznej Straż Graniczna wyrzuciła za granicę co najmniej 12 osób z tej rodziny, w tym 7 dzieci. Wśród wyrzuconych znaleźli się: kobieta w ciąży z zapaleniem nerek, chłopiec niepełnosprawny intelektualnie, dziewczynka z wadą nerek.
Za sprawą tej wywózki rodzina z Iraku została rozdzielona i narażona na ponowną przemoc, tortury, a nawet śmierć w Białorusi lub w przygranicznych lasach. W tym samym czasie dowiedzieliśmy się o dwóch rodzinach z trzymiesięcznymi niemowlętami, wyrzuconych za granicę w tym samym czasie.
👉 Jednocześnie od 24 lutego kilkaset kilometrów na południe Polska otwierała szeroko ramiona, witając uchodźców i uchodźczynie z Ukrainy. Na granicy z Ukrainą pomagali i pomagały także osoby z granicy polsko-białoruskiej, w tym osoby spośród pięciorga dziś oskarżonych.
Pomagający uchodźcom i uchodźczyniom z Ukrainy w oczach wielu Polek i Polaków byli bohaterami. Za taką samą pomoc udzielaną na Podlasiu państwo polskie stawia ludziom dobrej woli zarzuty karne.
👉 Oskarżeni zostali zatrzymani w trakcie niesienia pomocy humanitarnej rodzinie z siedmiorgiem małych dzieci, która przebywała w lesie od wielu dni: bez wody, jedzenia, schronienia i dostępu do pomocy medycznej. Oferując im transport, ratowali ich życie, tak samo jak robili to w ostatnich tygodniach, pomagając uchodźcom na granicy ukraińskiej.
Prokuratura Tuska miała szansę zmazać tę hańbę i umorzyć ciągnące się aż dwa lata postępowanie. Niestety, zmieniła tylko treść zarzutów. Brzmią one co najmniej kuriozalnie.
Jedną osobę oskarżono o to, że dostarczała uchodźczyniom i uchodźcom, którzy przekroczyli granicę, pożywienie i ubrania podczas ich pobytu w lesie oraz instruowała na okoliczność zatrzymania przez polskie organy ścigania.
👉 To absurd. Czy zaniesienie termosu z zupą głodnym ludziom może być przestępstwem? Czy udzielanie informacji o sytuacji, w jakiej osoby uchodźcze się znajdują, wraz z nakreśleniem ich sytuacji prawnej może być nielegalne?
Pozostałe cztery osoby oskarżono o to, że przewoziły w głąb kraju sześcioro z wyżej wymienionych osób uchodźczych.
W głąb kraju – czyli ledwie kilkanaście kilometrów w bezpośredniej odległości od granicy, gdy alternatywą byłoby pozostawienie w lesie rodziny z małymi dziećmi, zdaną na łaskę i niełaskę polskich pograniczników.
👉 Pozostawieni w lesie najpewniej podzieliliby los dzieci z Michałowa, czyli zostaliby wyrzuceni za graniczne druty.
Kierując ten haniebny akt oskarżenia do sądu, prokuratura Tuska realizuje wolę polityczną Mariusza Kamińskiego i Mariusza Błaszczaka, którzy chcieli przekonać społeczeństwo do swojej rasistowską polityki, uciekając się do ohydnych pomówień, prymitywnych stereotypów i eksponowania nagrań z pornografią ze zwierzętami.
👉 To, co widzimy dziś, jest kontynuacją polityki PiS w pełnej krasie.
To takie samo prześladowanie przedstawicieli i przedstawicielek społeczeństwa obywatelskiego, jak za minionej władzy, która ciągała aktywistki i aktywistów po sądach.
👉 Nie może być mowy o praworządności w kraju, w którym za ratowanie ludzkiego życia grozi więzienie.
✊✊✊ Grupa Granica staje murem za pięciorgiem oskarżonych, ponieważ pomaganie jest legalne.
Solidarność naszą bronią. Nigdy nie będziecie szli i szły same. 👉