Jak donosi Biełsat:
Analitycy z firmy KROS zbadali częstotliwość, z jaką w rosyjskich mediach pojawiają się “trwożne” informacje i poziom reakcji na nie w sieciach społecznościowych w trzecim kwartale roku – pisze gazeta Kommiersant.
Największym powodem niepokoju Rosjan w drugiej połowie 2024 roku pozostaje sytuacja w obwodzie kurskim, wywołana inwazją Sił Zbrojnych Ukrainy. Do takiego wniosku doszli eksperci w swoim najnowszym raporcie „Narodowy wskaźnik strachu”.
Z raportu wynika, że najbardziej niepokoją Rosjan zarówno sam fakt działań wojennych, jak i ich konsekwencje – ewakuacja lokalnych mieszkańców i zniszczenie infrastruktury.
Na drugim miejscu wskaźnika niepokoju znalazło się spowolnienie YouTube’a z inicjatywy rosyjskich władz, które w ten sposób karzą platformę za okazywanie “braku szacunku dla narodu rosyjskiego”.
– Użytkownicy wyrazili obawy związane z koniecznością zmiany swoich nawyków i znalezienia kanałów wideo, które wcześniej oglądali na innych witrynach hostingowych, lub nauczenia się, jak korzystać z narzędzi do obchodzenia zabezpieczeń – czytamy w raporcie.
Nielegalna migracja zamyka listę trzech głównych obaw. Eksperci sugerują, że problem ten nasilił się na tle działalności legislacyjnej Dumy Państwowej, która wymyśliła cały „pakiet” nowych zakazów dla przyjezdnych. Antyimigrancka kampania to efekt marcowego zamachu w Crocus City Hall w Moskwie, w którym zginęło ponad 140 osób. Dokonali go imigranci z Tadżykistanu, podający się za zwolenników terrorystycznej organizacji Państwo Islamskie Prowincji Chorasan. Od razu po zamachu Kreml obwinił o inspirowanie zamachu służby specjalne Zachodu i Ukrainy. Jednak 4 października szef FSB Aleksandr Bortnikow zmienił nieco narrację, stwierdzając, że zamach to dzieło “kontrolowanych przez Zachód ukraińskich służb specjalnych”, ale jego organizatorami byli przebywający w Afganistanie terroryści, którzy werbowali wykonawców ataku wśród tadżyckiej diaspory. I mimo deklaracji o poszukiwaniu “ukraińskiego śladu”, rosyjskie służby skupiły się na akcjach wymierzonych w imigrantów z Azji Centralnej. W Rosji trwają akcje ich kontroli i deportacji osób, które nie mogą wylegitymować się odpowiednimi dokumentami.
Według rosyjskiego emigracyjnego politologa Stanislawa Biełkowskiego spóźnione przyznanie się do tego, kto bezpośrednio stał za tragedią, wywołało obecną brutalną kampanię antyimigrancką w Rosji.
– Kreml nagle zdał sobie sprawę, że diaspory migracyjne, w których w porównaniu z autochtoniczną ludnością rosyjską poziom solidarności i spójności jest stosunkowo wysoki, mogą stwarzać różne poważne problemy dla totalitarnego rządu rosyjskiego. W tym w zakresie bezpieczeństwa i (nie)stabilności społecznej – napisał na swoim kanale na Telegramie.
Możliwość wojny nuklearnej znalazła się dopiero na szóstym miejscu w rankingu rosyjskich strachów. Rosjanie nieco bardziej boją się cyberprzestępców i oszustów finansowych oraz ataków dronów.
Kolejne pozycje zajmuje ulubiony ostatnio “konik” rosyjskich władz i propagandy, czyli dwie dziecięco-młodzieżowa subkultura quadroberów oraz fetyszystyczna subkultura furry.
Chodzi o modę na przebieranie się w zwierzęta, chodzenie na czterech kończynach i nagrywanie swoich wyczynów po to, by opublikować w internecie. Rosyjskie media i politycy nieustannie wypowiadają się o tej “szkodliwej pladze”, zrównując zajmujące się quadrobingiem dzieci do zoofili lub osób homoseksualnych. O tym, jak propagandowa akcja wymierzona w dość nieszkodliwą dziecięcą fanaberię przeniknęła do umysłów rosyjskiej elity, świadczy nagrana przypadkowo rozmowa rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa z szefem MSZ Armenii. Rosyjski urzędnik uświadamiał swojego kolegę o tym bardzo poważnym problemie społecznym i mówił, że to teraz główna informacja w rosyjskich mediach. Rosyjska Duma Państwowa zaczęła też pracę nad projektem ustawy zakazującej uprawniania quadrobingu, który został oskarżony o promowanie “destrukcyjnej ideologii”.
Rosjanie przejmują się także wprowadzonym przez Dumę zakazem ideologii bezdzietności, choć ustawodawcom nie udało się do końca określić, o jaką ideologię chodzi i zlokalizować jej promotorów. Niepokój wśród nich wywołuje też inny, główny temat w mediach – rozwód patriotycznego piosenkarza Szamana, a także niebezpieczni użytkownicy hulajnóg elektrycznych.
Poziom obaw nie zbiega się jednak z popularnością strasznych tematów, które są komentowane w sieciach społecznościowych. Okazuje się, że Rosjanie, choć bardzo lękają się sytuacji w obwodzie kurskim, rzadko to komentują. Analitycy podkreślają, że to właśnie tematyka blokady YouTube’a wywołał rekordowe w historii badań natężenie reakcji użytkowników sieci społecznościowych. Na drugim miejscu znalazła się kwestia quadroberów i furry. Na trzecim miejscu znalazły się ex aequo kwestia ideologii bezdzietności oraz rozwód Szamana, który wcześniej deklarował się jako wzorowy wyznawca wartości rodzinnych.
Według Kseni Kasjanowej, wiceszefowej firmy KROS, rozkład ten świadczy, że Rosjanie przejmują się i reagują przede wszystkim na wszelkie próby ingerencji w ich życie prywatne i osobiste, do których należy walka z YouTubem, quadroberami i ideologią bezdzietności.
jb/ belsat.eu wg vot-tak.tv
#Analitycy #firmy #KROS #zbadali #częstotliwość #jaką #rosyjskich #mediach #pojawiają #się #trwożne #in..