Jak donosi Biełsat:
Sąd w Poznaniu zdecydował o odrzuceniu wniosku o ekstradycję przedsiębiorcy i opozycjonisty Dzmitryja Pleskaczowa. Uznał, że wniosek o wydanie opozycyjnego działacza, którego prześladował reżim w Mińsku, jest motywowany politycznie.
– Ekstradycja byłaby poważnym naruszeniem zasad prawa międzynarodowego. Jesteśmy wdzięczni polskim władzom za ich konsekwentne wsparcie w walce o demokratyczne wartości i obronę praw Białorusinów i Białorusinek – skomentował po zakończeniu rozprawy Leanid Marozau, doradca do spraw prawnych liderki emigracyjnego białoruskiego gabinetu Swiatłany Cichanouskiej.
Gabinet ujawnił, że przedstawiciel polskiej prokuratury także ocenił żądanie ekstradycji ze strony reżimu Alaksandra Łukaszenki jako niezgodne z prawem.
Jak czytamy, odmowa ekstradycji była możliwa dzięki złożonej pracy sił demokratycznych oraz polskiego adwokata, który reprezentował interesy Pleskaczowa. Dodano, że biuro Cichanouskiej już wcześniej otrzymało informację o tej sprawie od Wolhi Zazulinskiej z organizacji praw człowieka Dissident.by. Potem, jak podano, w sprawie pomagał zespół prawny działający przy Zjednoczonym Gabinecie Przejściowym.
W połowie października tego roku mężczyzna mieszkający obecnie w Poznaniu został wezwany na przesłuchanie przez polską prokuraturę. Niedługo wcześniej za pośrednictwem komunikatora internetowego dostał pismo z MSW Białorusi z żądaniem stawienia się przed „komisją do spraw powrotów”. Jak pisze niezależny białoruski portal Zerkalo.io, reżim oskarżał emigranta na podstawie kilku artykułów kodeksu karnego, z których większość „można uznać za polityczne”.
Mężczyzna został przesłuchany w poznańskiej prokuraturze 25 października. Nie został zatrzymany.
Dzmitry Pleskaczou ma 28 lat. Pochodzi z niewielkiej miejscowości Czausy w obwodzie mohylewskim. Na Białorusi pracował jako barman. W 2018 roku przyjechał do Polski do pracy. Powrócił w 2020 roku, kilka miesięcy później zaczęły się masowe protesty po sfałszowanych wyborach prezydenckich. Brał w nich udział w Brześciu, założył też czat, na którym do dziś kontaktują się pochodzący z Czaus ludzie o opozycyjnych poglądach.
5 września 2020 roku wyjechał z Białorusi po tym jak funkcjonariusze służb reżimu zaczęli zatrzymywać osoby, które subskrybowały czat.
W Polsce złożył wniosek o międzynarodową ochronę i otrzymał status ochronny. W Poznaniu jest przedsiębiorcą, współwłaścicielem kilku gabinetów kosmetycznych.
Jakub Chrust, MaH/belsat.eu wg zerkalo.io, inf. własna
#Sąd #Poznaniu #zdecydował #odrzuceniu #wniosku #ekstradycję #przedsiębiorcy #opozycjonisty #Dzmitryj..