✅ Są w tej historii ukryte skrzynie, dwa pałace, muzeum, szalona pani kustosz i podłoga z tablic nagrobnych. Jest też afera, która zakończyła się w sądzie. Jeśli nazywasz się Carl Krister i masz manufakturę porcelany ☕🫖☕🫖, to łatwo możesz nadać swoim wyrobom sygnaturę z akronimem KPM, czyli Krister Porzellan Manufaktur. Tyle, że KPM to również berlińska, królewska, słynna Königliche Porzellan-Manufaktur 🙂 🙂 I jak tu się nie pomylić? Pomyłka wkurzyła Berlin i nasz Krister ze swoim wałbrzyskim interesem musieli spowiadać się przed sądem. Jaki był wyrok? Zgadnijcie. Podpowiem tylko, że kiedy Königliche Porzellan-Manufaktur dodała sobie koronę na sygnaturze, Krister dodał koronę wieży….
A o tym wszystkim wiem od szalonej 🫶 Magdy Woch z Muzeum Porcelany w Wałbrzychu, a to muzeum to sezam niesamowitych historii, warto tam zajrzeć. A zanim zajrzycie, dzisiaj o godz. 18.00 w Radio RAM opowiem, co Krister ma wspólnego z ukrytymi skrzyniami z 🏰 Pałacu Jedlinka, a porcelana z dokumentami z pałacu Tielscha. 💥💥🏰
A najwięcej w mojej książce 🙂 https://asiapress.pl/produkt/zamkowe-tajemnice/