Podczas ostatniej MISJONERY`23 do Angoli🇦🇴 przekonaliśmy się po raz kolejny jak skomplikowany jest temat dostarczania wody bieżącej. W prawdzie fundacja sfinansowała w Cangoula budowę studni, wieży ciśnień, zakup pomp i wszystko co potrzebne, by powstała odpowiednia infrastruktura umożliwiająca doprowadzenie wody do szkoły i dwóch internatów, ale ubóstwo lokalnego społeczeństwa oraz 200 km odległość do najbliższej stacji benzynowej, gdzie można zakupić ropę potrzebną do uruchomienia agregata prądotwórczego zasilającego pompę głębinową, uniemożliwia pełne korzystanie z ufundowanych dobrodziejstw🙁 Do Cangula przywieźliśmy ze sobą 200 l. beczkę z ropą więc woda w kranach była, pewnie jeszcze także kilka dni po naszym wyjeździe, ale czy jest teraz? Ot smutna lecz prawdziwa rzeczywistość ubogich lokalnych społeczeństw w Afryce.