-1.8 C
Warszawa
23 listopada, 2024, 04:08
MigranciwPolsce.pl
Dzisiaj zapraszamy na kolejny głos mamy, która pełni opiekę nad swoim dorosłym synem....

Dzisiaj zapraszamy na kolejny głos mamy, która pełni opiekę nad swoim dorosłym synem….


Dzisiaj zapraszamy na kolejny głos mamy, która pełni opiekę nad swoim dorosłym synem.

“Od ponad 28 lat jestem mamą syna z niepełnosprawnością, niezdolnego do pracy, częściowo zdolnego do samodzielnej egzystencji.

Syn urodził się jako wcześniak (gdy byłam na 3 roku studiów) i ważył mniej niż półtora kilograma. Od początku wymagał całodobowej opieki, później ciągłej rehabilitacji i terapii. W związku z tym w swoim całym życiu bardzo mało pracowałam i tylko dorywczo, niestety nigdy w upragnionym, wyuczonym zawodzie. Teraz jestem prezesem Kliniki Modic, ale z powodu (głodowego) świadczenia pielęgnacyjnego, nie mogę dorobić nawet grosza, nie wypłacam sobie żadnej pensji.

I tu chciałabym napisać o wspomnianej ustawie.

Rodzice dzieci z niepełnosprawnością do 18 roku życia, które pobierają świadczenie pielęgnacyjne, równolegle będą mogli pracować bez żadnych ograniczeń i nadal pobierać świadczenie.

Jest to niezwykle niesprawiedliwe w stosunku do rodziców dorosłych dzieci.

Dlaczego? Dzieci do 18 r.ż. są zaopiekowane w przedszkolu lub szkołę (nie piszę o skrajnych przypadkach, gdzie opieka jest wymagana 24/7 – tam świadczenie powinno być jeszcze inne), więc ich rodzice mogą pracować.

Dzieci z niepełnosprawnością kończą naukę na liceum – jeśli były w integracyjnym, a jeśli są w szkole specjalnej – mogą uczęszczać do niej do 24-25 r.ż. . Po tych szkołach bardzo często dla dorosłych osób z niepełnosprawnością już nic więcej nie ma, zwłaszcza w małych miejscowościach czy na wsiach. Siedzą w czterech ścianach i zaczynają proces uwsteczniania się. W większych miastach jest niby lepiej, są np. Warsztaty Terapii Zajęciowej, ale i tam są castingi, a innych, lepszych miejsc jest niewiele. W samej Warszawie jest tylko kilka.

⁉️ Czemu rodzice dorosłych dzieci nie mogą nawet dorobić, nie wspominając już o pracy pełnoetatowej, a tym samym wyjść do ludzi, zmienić otoczenie, zrobić coś innego, a nawet dołożyć się do budżetu państwa? Wielu z tych rodziców mogłoby również pracować z domu.

⚠️ Nie rozumiem tej ustawy, jest dyskryminująca, sortuje rodziców.

Jeszcze na początku zeszłego roku miałam nadzieję, że będę mogła dorabiać.
Jestem zła i trudno mi się pogodzić z tym wykluczeniem, podziałem.

Ewa Jacyna-Senderacki – dziękujemy za podzielenie się Twoją perspektywą. 💚




Żródło materiału: Stowarzyszenie MUDITA

Polecane wiadomości