Jak informuje Belsat współpracująca z Łukaszenką Liberalno-Demokratyczna Partia Białorusi (LDPB) zwróciła się do Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze ze skargą na prezydenta, premiera i ministra obrony Polski. Oskarżyła ich o “przygotowania do aktu agresji wobec Białorusi”. Dziś partia opublikowała odpowiedź sądu.
Kierowana przez Aleha Hajdukiewicza LDPB to białoruski odpowiednik Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji zmarłego w ubiegłym roku kontrowersyjnego polityka Władimira Żyrinowskiego. Jest jedną z dwóch, obok Komunistycznej Partii Białorusi, prołukaszenkowskich ugrupowań politycznych z realnie istniejącymi strukturami.
28 października 2022 roku LDPB skierowała do Międzynarodowego Trybunału Karnego pozew przeciwko Andrzejowi Dudzie, Mateuszowi Morawieckiemu i Mariuszowi Błaszczakowi. Proreżimowa partia stwierdziła w nim, że “strona białoruska na przestrzeni kilku miesięcy widzi i informuje o formowaniu na terytorium Polski grup zbrojnych”, których celem jest “przejęcie kontroli nad sąsiednim państwem oraz siłowa zmiana ustroju konstytucyjnego Białorusi”.
Partia Hajdukiewicza stwierdziła też w pozwie, że “dobrze wiadomo o ulokowaniu na terytorium Polski centrum przygotowania bojowego [dla Białorusinów], w którym pracują nie tylko polscy, ale także amerykański instruktorzy wojskowi oraz specjaliści z innych państw NATO”. LDPB nazywa to “aktem agresji” ze strony Polski.
Międzynarodowy Trybunał Karny wysłał dziś prołukaszemowskiej partii odpowiedź podpisaną przez Marka Dillona naczelnika wydziału informacji i dowodów kancelarii prokuratora.
– Międzynarodowy Trybunał Karny podlega Statutowi Rzymskiemu, który nadaje mu bardzo specyficzną i dokładnie określoną jurysdykcję i mandat. A główną cechą Statutu Rzymskiego jest to, że sąd może sprawować jurysdykcję nad osobami fizycznymi tylko w przypadku najpoważniejszych przestępstw, które dotyczą całej społeczności międzynarodowej. Chodzi o ludobójstwo, zbrodnie przeciwko ludzkości i zbrodnie wojenne. Z obecnie dostępnych informacji wynika, że zachowanie opisane w Państwa piśmie nie mieści się w tych ścisłych definicjach. W związku z tym, że zarzuty wydają się wykraczać poza jurysdykcję sądu, prokurator potwierdził, że obecnie nie ma podstaw do kontynuowania dalszego śledztwa – poinformował Dillon..
Komentujący pismo Hajdukiewicz stwierdził, że „ta odpowiedź nikogo nie zaskoczyła”.
– W naszym pozwie wskazaliśmy na konkretne fakty dotyczące szkolenia bojowników na terytorium wielu krajów, w tym Polski, do zbrojnej inwazji, sabotażu i terroryzmu na terytorium Białorusi. Fakty są oczywiste, zostały wskazane w naszym piśmie – powiedział.
Jego zdaniem świadczy to o „podwójnych standardach” i kompromitacji prawa międzynarodowego.
– Wniosek: Białoruś ma prawo bronić się w sposób, w jaki uznamy za właściwy, zgodnie z prawem. Nie będzie rozmów z terrorystami” – podsumował Hajdukewicz.
Źródło: https://belsat.eu/
pj/belsat.eu wg zerkalo.io