Jak donosi Biełsat: źródło materiału
“I całkiem możliwe, że kiedyś otworzy się przed nami okno możliwości [do obalenia reżimu Łukaszenki]. Może się to wydarzyć w najbliższym czasie” – powiedział dowódca Pułku Kalinowskiego. Przedstawiciele jednostki na spotkaniu w Warszawie podkreślili, że bez narodu białoruskiego pułk by nie istniał, bo jest to “wyłącznie narodowy projekt”. Dodali także, że dla obrony przed reżimem Białorusini potrzebują broni i że “wychodzenie na ulice z biało-czerwono-białymi flagami to już za mało”. Dowódca jednostki Dzianis Procharau ps. Kit, jego zastępca Wadzim Kabanczuk oraz kierownik centrum mobilizacyjnego Paweł Kuchta ps. Willi odpowiedzieli na interesujące obecnych na sali pytania: “Dlaczego Pułk Kalinowskiego nie wszedł na terytorium Białorusi, jak robił Rosyjski Korpus Ochotniczy, który kilkakrotnie wkroczył do obwodu biełgorodzkiego?”, “Czy na Białorusi wybuchnie wojna domowa?” i “Dlaczego oddział opuszczają doświadczeni żołnierze?”. Przedstawiamy relację ze spotkania belsat.eu/pl?p=2815655