W środę odbyło się pierwsze w historii obywatelskie wysłuchanie kandydatów na Prokuratora Krajowego, które miałem przyjemność współorganizować i prowadzić.
Moderowali je znakomici dziennikarze i eksperci w postaci Jacka Żakowskiego, Mariusz Jałoszewski, Ewa Marcjoniak i Jakub Kocjan, a podsumowały je autorytety prawnicze w postaci prof. Monika Płatek, prawniczka i prof. Mirosław Wyrzykowski, więc nie ma sensu, abym się silił na wnioski – czy tym bardziej analizy – natury prawnej.
Jedno przemyślenie, jakie mam z pozycji osoby, która organizowała i obsługiwała to wydarzenie “od kuchni”, to jakiego fantastycznego odkrycia tym “projektem pilotażowym” dokonaliśmy.
Otóż okazało się, że stosunkowo niewielkim wkładem pracy (mówimy o niecałym tygodniu przygotowań przez kilka osób – z czego tylko ja pełnoetatowo), nakładem finansowym w wysokości 140zł (druk plakatów) i – nie oszukujmy się – mocno improwizowanym efektem, udowodniliśmy Polkom i Polakom, że mogą brać bezpośredni udział w wyborze szefa Prokuratury Krajowej. Piszę udział, nie wpływ – bo samego wyboru nadal dokona komisja ekspercka pod przewodnictwem Maria Ejchart – Wiceministra Sprawiedliwości. Ale udział niemniej ważny – obywatele poddali kandydatów, prok. Żelazna Prokurator Ewa Wrzosek na Prokuratora Krajowego i Dariusza Korneluka, niezwykle intensywnemu przesłuchaniu, razem z moderatorami przycisnęli ich w nieraz bardzo trudnych tematach (których raczej nie ruszy oficjalna komisja), oraz – co chyba dla nas najważniejsze – dogłębnie poznali (oby) przyszłego najwyższego prokuratora w kraju.
Pierwszy raz w naszej historii urząd przestał być jakimś mistycznym, groźnym i owianym złą sławą “smutnym panem”, pociągającym z ciemnego gabinetu za sznurki tysięcy prokuratorów w kraju, których głównym zadaniem jest gnębić obywateli (a przynajmniej było w naszej świadomości w ostatnich 8 latach). Nowy Prokurator Krajowy zyskał niespodziewanie ludzką twarz, pokazał się jako zwykły – nawet jeśli niezwykle wykwalifikowany – człowiek. Urzędnik pełniący misję dla ludzi, za ich podatki, więc – co logiczne – wybrany z ich udziałem.
Z organizacji wydarzenia wycofało się (lub zdecydowało nie przystąpić) kilka organizacji pozarządowych i obywatelskich, które zwyczajowo w tego typu inicjatywach brałyby udział (z szacunku do ich zasług nie wymienię ich z nazwy). Nie mówię, że wszystkie nie wierzyły w jego sens i/lub powodzenie, ale niektóre wiem, że tak. Myśmy otworzyli oczy niedowiarkom.
Skoro tak spontanicznie udało nam się zebrać ok. 100 osób na sali, przynajmniej 30 tys osób przed ekranami telefonów i komputerów (wydarzenie transmitowane było równolegle przez Video-KOD, OKO.press, Włodek Ciejka Tv, Radio Rebeliant i X ODF) oraz dotrzeć do setek tysięcy Polaków przed telewizorami (całość transmitowana była przez TVN24 GO, wycinki pojawiły się przynajmniej 5 razy w programach informacyjnych TVN24 i pewnie kilka razy w tvp.info), onacza to, że zwyczajnie jest na taką formułę zapotrzebowanie społeczne. Dlatego pisałem wcześniej o “projekcie pilotażowym”, bo szczerze nie mieliśmy pojęcia, z jakim zainteresowaniem wydarzenie się spotka.
Na Twitterze spotkaliśmy się z niejednym głosem krytycznym, wątpiącym w sens takiego wydarzenia, a nawet jego legalność, jako potencjalnie wpływającego na decyzję niezależnej komisji konkursowej. A ja na to mówię: jeśli członkowie komisji je oglądali, i na nich wpłynęło, to świetnie! Tak, chcę, wręcz domagam się jako obywatel, aby ci kandydaci, którzy mieli odwagę cywilną się stawić oko w oko z dziennikarzami, wystawić się na ostrzał obywateli, a tym bardziej wyszli z tego starcia obronną ręką, zyskali dodatkowe “punkty” w oczach komisji. W oczach nas, Polek i Polaków, na których wezwanie się stawili, to oni właśnie zasługują, by nas chronić i stać na straży praworządności.
Liczę więc, że podobnych wysłuchań – na kolejne urzędy – będziemy organizować więcej (może tym razem z ciut większym wyprzedzeniem), a konkurs na ten urząd wygra kandydatka z grona obecnych w środę na sali!
Nagranie dostępne pod: https://fb.watch/qmZ__fu0oo/
—
Za współorganizację i wsparcie naszej Open Dialogue Foundation / Fundacja Otwarty Dialog w tym szalonym pomyśle dziękuję Akcja Demokracja, Stowarzyszenie Adwokackie “Defensor Iuris” #DI, Video-KOD i Stowarzyszenie Skwer Władysława Bartoszewskiego .
Żródło materiału: Fundacja Otwarty Dialog