1.2 C
Warszawa
22 grudnia, 2024, 08:25
MigranciwPolsce.pl
Ambasador Iranu w Erywaniu Mehdi Sohbani powiedział, że Teheran nie pozwoli na utworzenie żadnego ek...

Ambasador Iranu w Erywaniu Mehdi Sohbani powiedział, że Teheran nie pozwoli na utworzenie żadnego ek…


Jak donosi Biełsat:
Ambasador Iranu w Erywaniu Mehdi Sohbani powiedział, że Teheran nie pozwoli na utworzenie żadnego eksterytorialnego korytarza transportowego przez Armenię. Szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow oskarżył Armenię o blokowanie trasy prowadzącej z Azerbejdżanu do oddzielonej od niego eksklawy Nachiczewań.

Rosyjskojęzyczna redakcja Biełsatu Vot-Tak analizuje ostrą reakcję irańskiego dyplomaty na stwierdzenia Ławrowa. W rozmowie z rosyjskim ekspertem ds. Iranu i administratorem kanału Telegramu „Dieżurnyj po Iranu” Nikitą Smaginem pyta, dlaczego Armenia jest tak ważna dla Iranu i czy istnieje ryzyko pogorszenia stosunków między Moskwą a Teheranem ze względu na rozbieżności stanowisk na Kaukazie Południowym.

Ławrow obwinia Paszyniana i złości Teheran

W sierpniu podczas wizyty rosyjskiej delegacji w Azerbejdżanie szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow oskarżył Armenię o blokowanie szlaku transportowego w regionie. Jego zdaniem Erywań sabotuje w ten sposób porozumienia trójstronne, które w 2020 roku zakończyły drugą wojnę karabaską między Armenią a Azerbejdżanem.

– Niestety, jeśli chodzi o komunikację przez region Sjunik w Armenii, to przywódcy Armenii sabotują porozumienie, które podpisał [ormiański] premier Nikol Paszynian. Trudno zrozumieć, jaki jest sens takiego stanowiska – powiedział wówczas Ławrow. Mówimy o tzw. korytarzu Zangezur, który miałby łączyć główne terytorium Azerbejdżanu z eksklawą w Nachiczewaniu i dalej z Turcją.

Zgodnie z paragrafem 9 Porozumienia Trójstronnego Armenia miała gwarantować niezakłóconą komunikację między zachodnimi regionami Azerbejdżanu a Autonomiczną Republiką Nachiczewańską. Nakazano przekazać kontrolę nad taką trasą służbie granicznej FSB Rosji.

Z czym Iran się nie zgadza

Ambasador Iranu w Erywaniu Mehdi Sobhani nazwał zapowiedzi utworzenia „korytarza” biegnącego przez Armenię mrzonką. Według niego akty naruszające integralność terytorialną Armenii i innych sąsiadów Iranu to „czerwona linia” dla Teheranu.

– Popieramy integralność terytorialną, suwerenność narodową i niepodległość Armenii – cytuje jego wypowiedź ormiański portal Factor.

W podobny sposób wypowiadał się już wcześniej szef irańskiego departamentu dyplomatycznego Abbas Araqchi, a członek irańskiego parlamentu Ali Motahari wezwał rząd kraju do wyczulenia na tę kwestię. Stwierdził także, że stanowisko Rosji na Kaukazie Południowym ignoruje interesy Iranu w regionie.

– Rosja nigdy nie myślała o interesach Iranu, zwłaszcza teraz, gdy jest zajęta problemem Ukrainy. Ta droga mogłaby zablokować trasę z Iranu przez Armenię do Europy – podkreślił.

Ponadto w irańskich mediach pojawiały się także publikacje ostro krytykujące stanowisko Siergieja Ławrowa. W szczególności agencja informacyjna Tasnim podała, że ​​irański MSZ przekazał notę ​​protestacyjną ambasadorowi Rosji, a autorzy materiału wezwali rosyjski departament dyplomatyczny do ponownego rozważenia praktycznego znaczenia terminu „stosunki strategiczne”.

– Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych uroiło sobie, że ​​w jego interesie leży rozwiązanie problemu z Armenią za pomocą tego iluzorycznego korytarza Zangezur, który na pewno nie powstanie z powodu sprzeciwu Iranu” – napisano w materiale.

Stanowisko Iranu w sprawie tzw. korytarza Zangezur było wcześniej jeszcze bardziej agresywne – zauważył ekspert Nikita Smagin w rozmowie z Vot-Tak. Jednak w zeszłym roku Teheran i Baku zgodziły się na budowę alternatywnej trasy, która przebiegałaby przez terytorium Iranu. Droga ta – wyjaśnił Smagin – może zostać ukończona w ciągu najbliższego roku lub dwóch i może uprościć nie tylko logistykę azerbejdżańsko-turecką, ale także dostawy towarów z Iranu do Rosji. W związku z tym inna trasa nie jest opłacalna dla Teheranu, ponieważ wtedy Azerbejdżan będzie mógł dostarczać ładunki z pominięciem tego kraju.

– Iran obawia się, że w ten sposób Azerbejdżan będzie mógł w przyszłości odciąć mu dostęp do terytorium Armenii. Są to z jednej strony pewne powiązania gospodarcze, z drugiej zaś tranzyt przez Morze Czarne. Armenia nie jest kluczowym partnerem gospodarczym Iranu, ale mimo to w sytuacji, gdy możliwości są już ograniczone ze względu na sankcje, Teheran nie chciałby stracić innej opcji – powiedział Smagin.

Jednocześnie ostre wypowiedzi przedstawicieli Iranu w sprawie wypowiedzi Siergieja Ławrowa nie powinny być postrzegane jako poważne zagrożenie dla stosunków Teheranu z Moskwą – uważa ekspert. W szczególności wynika to z sankcji nałożonych zarówno na Iran, jak i Rosję.

– Obie strony doskonale rozumieją, że potrzebują siebie nawzajem. Jak widzimy, to w zupełności wystarczy, aby rozwijać wzajemne relacje na wiele sposobów – zauważył.

Aby współpraca obu stron została zakwestionowana – podkreślał Smagin – musi wydarzyć się coś epokowego. Nie należy się jednak spodziewać takiego zwrotu w najbliższej przyszłości

Wiktor Wołkow/ Vot-Tak, jb/ Biełsat



#Ambasador #Iranu #Erywaniu #Mehdi #Sohbani #powiedział #że #Teheran #nie #pozwoli #utworzenie #żadnego #ek..

Żródło materiału: BIEŁSAT

Polecane wiadomości