7.9 C
Warszawa
18 grudnia, 2024, 21:52
MigranciwPolsce.pl
Drodzy czytelnicy, w związku z niestabilną sytuacją wokół naszej stacji, skierowaliśmy apel do Minis...

Drodzy czytelnicy, w związku z niestabilną sytuacją wokół naszej stacji, skierowaliśmy apel do Minis…


Jak donosi Biełsat: źródło materiału
Drodzy czytelnicy, w związku z niestabilną sytuacją wokół naszej stacji, skierowaliśmy apel do Ministra Spraw Zagranicznych RP Radosława Sikorskiego. Poniżej publikujemy jego treść.

Szanowny Panie Ministrze,
z wielkim niepokojem obserwujemy niestabilną i naszym zdaniem coraz bardziej niebezpieczną sytuację wokół Biełsatu. Nie wiadomo, co z budżetem stacji, a pełnomocnictwa finansowe naszej dyrekcji są to odbierane, to przywracane – za to tylko na jeden miesiąc.

W tle coraz głośniej słychać radosne głosy propagandystów Łukaszenki, że z Biełsatem „już skończono” lub że „upadnie już za chwilę”.

Putinowski reżim w Rosji nadaje nam tymczasem bezprawny status „agenta zagranicznego”, co stwarza poważne problemy dla osób współpracujących z rosyjskojęzycznymi projektami Biełsatu, chociaż zarazem jest specyficznym rodzajem uznania naszych zasług w dziedzinie wolności słowa i przeciwstawiania się propagandzie. Na Białorusi status „ugrupowania ekstremistycznego” posiadamy już od kilku lat.

Zwracamy się do Pana Ministra z prośbą o realne wsparcie Biełsatu w dalszej realizacji jego bardzo trudnej misji. Jak Pan zapewne wie, Biełsat jest nie tylko kanałem Telewizji Polskiej. Biełsat był i jest też ponadgraniczną, oddolną inicjatywą dziennikarzy polskich i białoruskich, a dziś także rosyjskich i ukraińskich. My wszyscy czujemy się jego współtwórcami i czujemy się za niego odpowiedzialni. To dlatego pozwalamy sobie zwracać się do Pana.

Panie Ministrze, nie martwimy się jedynie o swój byt – chociaż przy dotykających Biełsat TV zawirowaniach możemy nie tylko stracić pracę i środki do życia – ale także o prawo dziesiątków z nas, Białorusinów i Rosjan, do pobytu w Polsce, które zależy od posiadania zatrudnienia. Osoby współpracujące z Biełsatem są na Białorusi „ekstremistami”, a w Rosji – „agentami zagranicznymi” i będą karane według nowego prawa o dyskredytacji rosyjskiego wojska. Wielu z nas nie ma dokąd wracać. Grożą nam represje i więzienie. Grozi to nawet naszym rodzinom, które pozostały na Białorusi i w Rosji (niestety są już znane takie przypadki).

Niepokoimy się o Biełsat, bo uważamy go za dzieło swojego życia. Przyjazd do Polski dla większości z nas wiązał się z osobistymi dramatami. Mieliśmy jednak to szczęście, że Polska dała nam drugi dom i poczucie bezpieczeństwa, a Biełsat – dalszą możliwość robienia tego, co potrafimy najlepiej i czego potrzebują nasi rodacy: wolnych mediów.

Martwimy się o medium ważne nie tylko dla Białorusi, ale i dla całego regionu w czasie, gdy tuż obok trwa wojna, a Polska stała się państwem przyfrontowym. Proszę spojrzeć na nasze statystyki, które co kwartał dostarczamy do Pańskiego resortu: z naszymi informacjami docieramy do dziesiątków milionów odbiorców! Zwracając się do nich po rosyjsku, białorusku, ukraińsku, polsku i angielsku. Pracujemy kierując się zasadami rzetelnego dziennikarstwa, przygotowujemy obiektywne informacje i docieramy tam, gdzie wolność słowa nie istnieje.

Rozpoczynaliśmy nadawanie jako białoruskojęzyczna telewizja satelitarna, a w ciągu 17 lat urośliśmy do rangi jednego z największych tego typu mediów nadającego z terytorium UE i NATO na niemal cały obszar b. ZSRR. To także Wasze – polskie – skuteczne narzędzie soft power; Wasz sukces i nasze dzieło życia. Dzieło, za które 17 naszych koleżanek i kolegów płaci obecnie swoją wolnością i zdrowiem, przebywając w łukaszenkowskich więzieniach.

Zapewnijmy Biełsatowi bezpieczeństwo i stabilność. Nie psujmy tego, co działa sprawnie i efektywnie, skutecznie konkurując nawet z największymi mediami rosyjskimi – zwłaszcza w obecnej, bardzo trudnej sytuacji międzynarodowej. Prosimy o pomoc w wyjaśnieniu naszej sytuacji i o nawiązanie trwałego kontaktu z naszą ekipą i dyrekcją, która ten projekt stworzyła i z sukcesami prowadzi – niezależnie od zmieniającej się sytuacji politycznej w Polsce.

W naszym zespole w zgodzie pracują Ukraińcy, Rosjanie, Białorusini i Polacy – ludzie nie tylko o różnym pochodzeniu, ale i o różnych poglądach i spojrzeniu na świat. Wszyscy jednak wiemy, że są rzeczy ważne i najważniejsze: takie jak pokój w naszych państwach, praworządność i wolność słowa.

Nie chcemy bać się o przyszłość Biełsatu, lecz go rozwijać!

Zespół Biełsatu

Pod listem podpisało się 170 osób. Pełen spis sygnatariuszy pozostaje do wiadomości Adresata i Redakcji. Jest to podyktowane koniecznością ochrony ich samych oraz ich rodzin, przebywających na terytorium Białorusi i Rosji.
https://belsat.eu/pl?p=2831819



Żródło materiału: BIEŁSAT

Polecane wiadomości