Jak donosi Biełsat:
Mołdawia zablokowała dostęp do rosyjskiej wyszukiwarki Yandex i do serwisu RuTube. Władze ostrzegają, że w związku ze zbliżającymi się wyborami, w kraju nasila się prokremlowska kampania dezinformacyjna.
Mołdawskie służby zobowiązały dostawców Internetu do zablokowania także dwóch stron, które transmitowały telewizję internetową MD24, powiązaną ze ściganym w Mołdawii prokremlowskim oligarchą Ilanem Șorem.
To kolejne prorosyjskie zasoby internetowe, które blokują mołdawskie władze. Wcześniej na liście znalazły się m.in. kluczowe portale rosyjskich mediów państwowych oraz Promswiazbank, który zapowiedział wypłacanie „dotacji” dla mieszkańców autonomicznej Gagauzji.
20 października w Mołdawii odbędą się wybory prezydenckie, w których prezydent Maia Sandu, opowiadająca się za integracją kraju z UE, będzie ubiegać się o reelekcję w rywalizacji z dziesięcioma innymi kandydatami. Sandu jest faworytką wyborów z poparciem sondażowym na poziomie 27 procent. Kolejni według poparcia kandydaci to umiarkowanie prorosyjski Renato Usatîi i były prokurator generalny Alexandr Stoianoglo, którzy w sondażach dostali po około 12 procent głosów.
Równolegle z wyborami odbędzie się zainicjowane przez Sandu referendum, w którym Mołdawianie odpowiedzą na pytanie, czy eurointegracja powinna zostać wpisana do konstytucji jako cel strategiczny państwa.
Według władz w Kiszyniowie przed wyborami jeszcze intensywniejsze niż dotychczas stały się rosyjskie działania hybrydowe, mające na celu torpedowanie polityki prozachodniego rządu. Wśród nich wymieniane są kampanie informacyjne oraz nielegalne przesyłanie do kraju pieniędzy dla prorosyjskich aktywistów, polityków oraz na „kupowanie głosów” wyborców.
Mołdawska policja informowała, że we wrześniu z Rosji nielegalnie przesłano do Mołdawii ponad 15 mln dolarów na kupowanie głosów. Pieniądze trafiały do kraju przez pośredników, z rachunków bankowych w Rosji, a koordynacja działań odbywała się przez boty na Telegramie.
Według policji ludzie związani z Șorem oferowali obywatelom pieniądze za głosowanie na opozycyjnych kandydatów i przeciwko referendum, dotyczącym przyszłej akcesji do UE.
W przekupywanie wyborców miało być zaangażowanych 130 regionalnych liderów, którzy za wynagrodzenie pełnili funkcję koordynatorów, zbierali dane zwerbowanych osób i wysyłali je do Rosji, by tam zakładano rachunki bankowe w Promswiazbanku. Około dwóch tysięcy „kierowników” na niższych szczeblach miało werbować aktywistów, a ci z kolei zwerbowali kolejnych 70 tys. osób, którym zapłacono za odpowiednie głosowanie podczas wyborów. W sumie władze wykryły ok. 130 tys. ludzi zaangażowanych w nielegalne działania.
MaH/belsat wg PAP
#Mołdawia #zablokowała #dostęp #rosyjskiej #wyszukiwarki #Yandex #serwisu #RuTube #Władze #ostrzegają..