2.4 C
Warszawa
22 grudnia, 2024, 08:52
MigranciwPolsce.pl
Rosja może liczyć na wsparcie Iranu w wojnie przeciwko Ukrainie, przeciwdziałaniu zachodnim sankcjom...

Rosja może liczyć na wsparcie Iranu w wojnie przeciwko Ukrainie, przeciwdziałaniu zachodnim sankcjom…


Jak donosi Biełsat:
Rosja może liczyć na wsparcie Iranu w wojnie przeciwko Ukrainie, przeciwdziałaniu zachodnim sankcjom i osłabianiu wpływów USA. Jednak każdy z krajów chce, by w amerykańskich wyborach prezydenckich zwyciężył inny kandydat. Świadczą o tym śledztwa Departamentu Sprawiedliwości i FBI, dotyczące działalności rosyjskich i irańskich agentów na terytorium USA.

W co gra Kreml?

Według amerykańskiego kontrwywiadu, który przechwycił tajne dokumenty Kremla oraz wewnętrzne protokoły spotkań przedstawicieli administracji Władimira Putina, władze rosyjskie otwarcie oczekują od swoich służb specjalnych, propagandystów i hakerów wspierania Donalda Trumpa w wyścigu o fotel prezydencki.

Za ingerencję w amerykańską kampanię wyborczą mają odpowiadać trzy firmy IT podległe Administracji Prezydenta Rosji, a konkretnie jej wiceszefowi Siergiejowi Kirijence. W operacji bierze udział także sam Władimir Putin, który publicznie wyraził swoje poparcie dla Joe Bidena, a następnie Kamali Harris. Zdaniem ekspertów jest to celowy zabieg, mający na celu uczynienie przywódców Demokratów „prorosyjskimi” w oczach elektoratu, a tym samym odwrócenie uwagi od rosyjskiego wsparcia dla Trumpa.

Jak wynika z uzyskanych rosyjskich dokumentów, których część została niedawno ujawniona opinii publicznej, już w 2023 roku, w celu zapewnienia Trumpowi zwycięstwa, Rosja rozpoczęła zmasowaną, tajną kampanię dezinformacyjną, która miała wywierać wpływ na amerykańskich polityków, biznesmenów, dziennikarzy, celebrytów, osobistości religijne, liderów opinii publicznej. Celem kampanii było także tworzenie treści dla antyrządowych kanałów YouTube, fikcyjnych grup zwolenników Republikanów w sieciach społecznościowych, portali pseudoinformacyjnych o nastawieniu protrumpowskim, klonów mediów oraz ukierunkowanych reklam i ogromnej liczby prorosyjskich komentarzy z udziałem farm botów i innych organizacji propagandowych.

Przykładem takiej działalności jest stworzenie w USA przez agentów Kremla sieci regionalnych pseudomediów. Jak wynika z dokumentów, kampania dezinformacyjna składa się z co najmniej trzech jednoczesnych operacji pod nazwami „Good Old USA”, „Network of American Social Media Influencers” i „Guerrilla Media Company”. W opisie pierwszej operacji kremlowscy analitycy podkreślają, że Rosja powinna dołożyć wszelkich starań, aby zapewnić zwycięstwo Donaldowi Trumpowi.

Dokumenty opublikowane przez Amerykanów ocenzurowano. Kandydaci i ich partie zostali w tłumaczonych dokumentach oznaczeni literami A i B, jednak z kontekstu wynika, że „kandydat A” to Trump, a „kandydat B” to Biden. Podobny zabieg zastosowano wobec Partii Republikańskiej i Partii Demokratycznej.

Z uzyskanych dokumentów wynika, że Kreml uważa, iż dzisiejszą sytuację międzynarodową charakteryzuje przede wszystkim ostra wrogość USA wobec Rosji. Stany Zjednoczone mają dążyć do utrzymania „globalnego przywództwa”, usiłując zadać Rosji strategiczną porażkę. Jednocześnie według kremlowskich analityków kwestia uzasadnienia tych wysiłków USA pozostaje główną kwestią polityki wewnętrznej i będzie zasadniczym tematem wyborów prezydenckich w USA w 2024 roku.

– Właściwe jest, by Rosja dołożyła wszelkich starań, aby zapewnić zwycięstwo amerykańskiej opinii publicznej z punktu widzenia Donalda Trumpa (przede wszystkim jego zwolenników), w tym zapewnienie pokoju na Ukrainie w zamian za terytoria, konieczność skupienia się na problemach amerykańskiej gospodarki, powrót wojsk z całego świata do kraju itp. Obecnie istnieją realne możliwości korzystnego dla nas ukierunkowania amerykańskiej opinii publicznej przy wykorzystaniu narzędzi pracy informacyjnej z internautami – czytamy w tajnym kremlowskim dokumencie.

Jako narzędzia internetowe władze rosyjskie wymieniają takie portale społecznościowe, jak YouTube, Facebook, Instagram, Reddit, 4chan i inne, zwracając szczególną uwagę na X – ex-Twittera, który Kreml nazywa „jedyną masową platformą w Stanach Zjednoczonych, na której można pracować bez demokratycznej cenzury i zwiększonej kontroli amerykańskich służb specjalnych”. Platforma od końca 2022 roku należy do miliardera Elona Muska, który otwarcie popiera Donalda Trumpa oraz prawdopodobnie prowadził bezpośrednie rozmowy z Władimirem Putinem.

– Celem jest utworzenie i rozwój sieci 200 kont, po 4 dla każdego stanu USA, chronionych przez VPN i serwery fizyczne w samych USA przed wykryciem przez lokalne służby specjalne „rosyjskiego śladu”, oraz dotarcie do odbiorców. Przed wyborami ma ich być ponad milion – tak kremlowscy specjaliści od propagandy opisują swoją strategię w amerykańskim segmencie platformy X.

Jednocześnie kremlowscy specjaliści od dezinformacji postanowili zadbać o minimalną wiarygodność swoich kanałów informacyjnych i nieprzesadzanie z fejkami. Zalecają, że podczas pracy w sieciach społecznościowych „konieczne jest używanie minimum fałszywek i wrzucanie bardziej realistycznych informacji”.

W co gra Teheran?

We wrześniu FBI i inne amerykańskie agencje poinformowały, że za wykradzeniem e-maili pracownikom kampanii wyborczej Donalda Trumpa stali irańscy hackerzy. Miało to miejsce w czerwcu i lipcu tego roku, zanim Joe Biden wycofał swoją kandydaturę w wyborach, a jego miejsce zajęła Kamala Harris. Oświadczenie pojawiło się tydzień po tym, gdy przedstawiciele takich amerykańskich mediów, jak New York Times, Washington Post i Politico poinformowali o otrzymaniu wewnętrznych dokumentów kampanii Trumpa, w tym dotyczących kandydata na wiceprezydenta, senatora z Ohio J.D. Vance’a.

Media i eksperci zwracają uwagę, że wiąże się to z obawami Iranu o możliwość utwardzenia amerykańskiej polityki po powrocie Donalda Trumpa do władzy. Amerykański polityk w czasie swojej kadencji w 2018 roku wycofał USA z porozumienia z Iranem, mającego na celu zatrzymanie jego programu broni jądrowej w zamian za ograniczenie sankcji. Również rzeczniczka kampanii republikańskiego kandydata Caroline Leavitt powiązała hakerski atak właśnie z faktem, że zamiarem Trumpa jest zaostrzenie polityki wobec Iranu

jb / belsat wg East24. info, BBC



#Rosja #może #liczyć #wsparcie #Iranu #wojnie #przeciwko #Ukrainie #przeciwdziałaniu #zachodnim #sankcjom..

Żródło materiału: BIEŁSAT

Polecane wiadomości