Jak donosi Biełsat:
W związku z tym, że Estonia jest zagrożona nielegalną migracją z Rosji, państwo powoła liczącą tysiąc rezerwistów formację, która wzmocni ochronę granicy.
– W tym roku wspólnie z ochotniczymi formacjami paramilitarnymi oraz Siłami Obrony przeprowadziliśmy pierwszy test dla niewielkiego pododdziału. W ciągu 3 lat planujemy zrekrutować tysiąc osób – powiedział minister spraw wewnętrznych Estonii Lauri Läänemets.
Według Ministerstwa Obrony Estonii w ciągu najbliższych 10 lat Rosja i Białoruś mogą aktywizować ataki hybrydowe na wschodnie granice Unii Europejskiej. Wszelka agresywna działalność Moskwy w regionach przygranicznych jest związana z zażartą wojną na Ukrainie oraz próbami zastraszenia UE – uważa resort.
– Celem Rosji jest wywieranie presji na Zachód, by zmniejszyć wsparcie dla Ukrainy. A jednocześnie stworzyć konflikty w naszym społeczeństwie dotyczące tego, czy Zachód ma dalej wspierać Ukrainę, skoro niesie to dla nas różne zagrożenia wewnętrzne – powiedział Marek Kohv, kierownik Programu ds. Bezpieczeństwa i Odporności prowadzonego przez Międzynarodowe Centrum Obrony i Bezpieczeństwa w Tallinie.
Jego zdaniem niekontrolowana imigracja może negatywnie wpłynąć na decyzje polityczne i opinię społeczną, jak ma to miejsce w Niemczech, Francji i Hiszpanii
#związku #tym #że #Estonia #jest #zagrożona #nielegalną #migracją #Rosji #państwo #powoła #liczącą #tysią..