📣 Od wielu tygodni i miesięcy, tuż przy murze, na należącym do Polski pasie ziemi granicznej, znajdują się osoby, które potrzebują natychmiastowej pomocy!
Są tam mężczyźni, kobiety, osoby starsze i dzieci, osoby przewlekle chore i ranne. Bez dostępu do wody, jedzenia, lekarstw i odpowiednich ubrań. Wielu i wiele z nich jest w ciężkim stanie i potrzebuje pilnej pomocy medycznej. Zamiast niej jest przemoc, szczucie psami, wyzwiska i gaz.
Z relacji osób w drodze, wiemy, że nawet ci, którzy chcą się ubiegać o ochronę międzynarodową, są wyrzucani za płot, skąd nie mogą się wycofać – białoruskie służby nie pozwalają na swobodne opuszczenie kraju.
Tymczasem premier Donald Tusk zapowiada, że tzw. strefa buforowa na pasie granicznym zostanie rozszerzona i będzie wynosić około 200 metrów. Może to oznaczać brak wstępu dla mediów i organizacji humanitarnych, tym samym brak możliwości zapewniania pomocy oraz zgłaszania i dokumentowania przypadków łamania praw człowieka.
Obecna władza, zamiast wdrażać rozwiązania systemowe, które nie narażałyby ludzi na utratę zdrowia i życia, wzmacnia antyuchodźczą narrację, zastraszając społeczeństwo. Na granicy są przede wszystkim osoby, które potrzebują pomocy.
Kiedy zdrowie i życie ludzi jest zagrożone w pierwszej kolejności powinni otrzymać pomoc – bez względu na okoliczności.