12.7 C
Warszawa
7 maja, 2024, 04:55
MigranciwPolsce.pl
Było podsumowanie 2023 roku i liczby.
Była informacja, kto obdarzył nas zaufaniem w tym roku i z kim...

Było podsumowanie 2023 roku i liczby. Była informacja, kto obdarzył nas zaufaniem w tym roku i z kim…


Było podsumowanie 2023 roku i liczby.
Była informacja, kto obdarzył nas zaufaniem w tym roku i z kim współpracujemy.
Przyszedł czas, żeby bliżej przedstawić tych, którym pomagamy.

Rzadko to robiłam dotychczas, ale chyba czas zacząć publikować takie informacje. Zwłaszcza, że zalew „newsów” o sprzedaży pomocy humanitarnej potrafi wielu zdezorientować i zniechęcić. Na chwilę obecną mogę z dużym prawdopodobieństwem spokojnie powiedzieć – nie tutaj. Nie u nas. Dajcie proszę znać w komentarzach, czy chcecie widzieć więcej podobnych informacji i poznać inne grupy/organizacje/osoby, które wspieramy.

­Jednym z ostatnich kursów naszych dzielnych, czerwono-białych ciężaróweczek był kierunek na Charków, gdzie czekała już ekipa z Ipas DarDobra (I.P.A.S. DobroDar)

Z chłopakami współpracujemy od 2022 roku (nie pamiętam którego miesiąca, jeszcze za czasów jeżdżenia busami mocno). Od początku eskalacji wojny działają nieprzerwanie mimo wielu przeciwności. Mają świetne podejście do działania (z punktu widzenia organizacji wspierającej gorąco polecam taki system działania dla wszystkich odbiorców). Tworzą listy osób potrzebujących, jeżdżą do nich, sprawdzają – ile jest osób, czego potrzebują, wspierają. Każdorazowo przywożąc pomoc humanitarną zbierają podpisy, więc nie ma opcji, żeby ktoś dostał przypadkiem dwa razy pomoc, a dla kogoś innego, żeby w tym czasie zabrakło. Jeśli ktoś jest z Charkowa i potrzebuje wsparcia – prowadzą kanał na Telegramie, gdzie są dokładne informacje w jaki dzień i w jakich godzinach gdzie będą. Jeśli jesteś w potrzebie – skontaktuj się proszę z nimi. Na pewno pomogą. Przesyłają dużo zdjęć, filmików i informacji. Dokładnie wiemy gdzie i do kogo trafia pomoc jaką się z nimi dzielimy.
Nie, nie jestem w stanie zweryfikować wszystkich informacji. Czasami proszę różne ukraińskojęzyczne osoby, aby zadzwoniły pod kilka losowych numerów i zweryfikowały prawdziwość przesłanych danych. W całej pomocy humanitarnej bazujemy w dużej mierze na zaufaniu. Ekipa z Charkowa nigdy go jak dotąd nie zawiodła i wierzę, że tak pozostanie.
Tyle mogę zrobić ze swojej strony. Większość rzeczy, które publikuję, udostępniam dla Was. Bo to Wy zbieracie dary, które później przywozimy na Ukrainę. Zbieracie często miesiącami, robicie zbiórki, chodzicie, dzwonicie, prosicie w różnych firmach o podarowanie tego, czy tamtego. Wiem, że chcecie wiedzieć co się z tymi darami później dzieje. Wiem, że gdy nie ma wieści, niektórzy potrafią się niepokoić. Uspokajam – jest ok. Przekazywane przez Was dary trafiają tam, gdzie są bardzo potrzebne.
Lecimy z tematem…

Kto: Ipas DarDobra (dawniej DobroDar – nastąpił podział i teraz to dwie różne grupy)

Co robią – ogromnie dużo.
Zajmują się pomaganiem w obrębie kilku dzielnic na terenie Charkowa.
Jeżdżą do zrujnowanych wiosek, przez które przetoczył się front.
Pomagają zwierzakom i osobom, które przygarnęły bezdomne przez wojnę sierściuchy.
Wspierają dzieciaki, organizując im przestrzeń do życia, nauki, zabawy, oderwania myśli od wojny (a tam rakiety lądują często).
Pomagają rodzinom, które straciły dach nad głową – IPAS HOME dla wysiedleńców (po przybyciu do Charkowa wielu nie przeniosło się dalej, ale zostali, mimo że rakiety zrujnowały kolejny budynek gdzie mieli schronienie).
Wspierają domy dziecka i grupy osób wewnętrznie przesiedlonych/uciekających przed frontem.
Do tego rozwijają projekt produkcji niewielkich, składanych pojazdów dla niepełnosprawnych z przeznaczeniem na cele charytatywne – prototypy już zrobione, teraz czas na odzew z rynku.
Zabierają się za organizację klubu z salą rehabilitacyjną dla ludzi, żeby połączyć w niej elementy szkoleniowe, sport i rehabilitację z funkcją agregowania społeczności. Zwłaszcza, że poprzednia miejscówka, którą remontowali przez pół roku własnym sumptem mocno oberwała przy ostrzale kilka tygodni temu.

Te kilka linijek tekstu nie oddaje w najmniejszym stopniu ogromu ich pracy. Czasami rozmawiamy o różnych sprawach (niech żyje cudowny wynalazek jakim jest google translator!). Co się dzieje na miejscu, jak sytuacja, gdzie spadły w nocy rakiety, czy ktoś oberwał, co poszło z dymem albo zagrzebane pod gruzami, w której wiosce czego potrzeba, gdzie dla sierściuchów skończyła się karma (p.s. pani Ellena bardzo prosi o wsparcie dla zwierzaków jeśli ktoś ma!), jak reagowały dzieciaki z ostatnich prezentów, czy co potrzeba w wiosce, gdzie zostały same gruzy. Bariera językowa jest, niestety, jednak ogólny sens przekazu jest wystarczająco wyraźny.
Jest ciężko. Chłopakom też brakuje sił.

Jak bardzo ciężko można zobaczyć na zdjęciach i filmach z miejsc, gdzie dostarczyli przekazaną przez nas ostatnio pomoc.

Wieś Dovgenke, za Izyum… to wciąż najbardziej zniszczona i przerażająca wioska, w której żyją ludzie, jaką można zobaczyć na Ukrainie…

Kilka filmików stamtąd znajdziecie na YT tutaj:

W pobliżu jest też wioska Sinicheno, mniej zniszczona, ale dopiero niedawno oczyszczona i nadal ciężko tam żyć.

W ostatnim transporcie przywieźliśmy do Charkowa, poza standardowymi rzeczami typu jedzenie, podstawowe produkty chemii gospodarczej i higieny… łopaty (a te pojawiły się za sprawą Nadleśnictwa i Krzysztof Hoffmann – przy tym ostatnim, jak cała góra innych rzeczy 🤪🤪). Trafiły one w ręce osób, które ich naprawdę potrzebują, oraz chłopców w Kupiańsku.
BTW – cały ten transport był przygotowany za sprawą naszego niesamowitego Trio, w którym działamy skutecznie już ponad pół roku: Fundacja Historia Vita + Fundacja Znaki Pamięci + Fundacja Humanitarna Folkowisko

Pan na zdjęciu z łopatami, mieszkają niedaleko miejsca, które zostało wysadzone. Jeden z nich był ranny, teraz odbudowuje wioskę. Tak jak wszyscy, którzy tam jeszcze zostali. Bo trzeba. Bo nie ma wyjścia. Nawet krowa, która weszła na minę i straciła nogę – przetrwała. Wola walki i życia jest tam ogromna. Nikt nie ma taryfy ulgowej.

Dlatego tak bardzo nie chcę czytać komentarzy, że już nie potrzeba pomocy. Że za dużo zrobiliśmy. Dobra… nie będę cytować innych, bo to niepotrzebnie tylko krew wzburzy.
Wiem, że wielu ma żal do osób, które przyjechały do Polski i zachowują się… powiedzmy oględnie – nie najlepiej.
Tylko pamiętajcie – one nie potrzebują naszej pomocy. Pomagamy tam, na Ukrainie. Po to organizujemy transporty. Po to zbieramy dary, pieniądze, zabiegamy o wsparcie medialne i jakie tylko uda nam się znaleźć. Właśnie po to – żeby Ci ludzie mogli żyć na swojej ojcowiźnie. Żeby nie musieli uciekać. Żeby mogli bronić swojego kraju tam, na swojej własnej ziemi. Żeby odzyskali możliwość utrzymywania się z pracy własnych rąk.
Bo Ci, którzy tam zostali, naprawdę tego chcą.
I właśnie oni teraz potrzebują naszego wsparcia.

Kilka zdjęć z dostawy i rozdysponowania dodaję dla uwagi. Krótkie filmy będą osobno.
Podajcie dalej, jeśli macie chwilę, wrzućcie lajka, a jeśli uważacie, że potrzeba takich wieści więcej, napiszcie w komentarzu. Będę wiedzieć na co zwrócić uwagę i co dla Was przygotować.

Tymczasem, chłopakom oraz wszystkim ich podopiecznym życzymy sił, zdrowia i spokojnego nieba, a my dalej do pracy. Nadal szukamy małej ciężarówki. Magazyny pękają w szwach i nie ma czym wozić zaopatrzenia. Jeśli szybko nie znajdziemy, awaryjnie wrócimy do jeżdżenia busami, jednak dalej będziemy szukać większego samochodu.

Trzymajcie za nas wszystkich i całą prawdziwą humanitarkę kciuki i dbajcie o siebie.

Ag Ulato

#FundacjaHistoriaVita, #AkcjaUkraina,
https://zrzutka.pl/76urbu
SWIFT WBKPPLPP
Konto PLN PL 70 1090 2590 0000 0001 4990 8454
@obserwujący






#Było #podsumowanie #roku #liczby.Była #informacja #kto #obdarzył #nas #zaufaniem #tym #roku #kim..

Żródło materiału: Fundacja Historia Vita

Polecane wiadomości