3.4 C
Warszawa
18 listopada, 2024, 20:23
MigranciwPolsce.pl
Hej, hejZnów udało się wywołać uśmiech u sióstr Benedyktynek z Solonki
Nawet, mimo przyjazdu już...

Hej, hejZnów udało się wywołać uśmiech u sióstr Benedyktynek z Solonki Nawet, mimo przyjazdu już…


Hej, hej 😃

Znów udało się wywołać uśmiech u sióstr Benedyktynek z Solonki 😁
Nawet, mimo przyjazdu już po nocy. Paweł dzielnie prowadził, aby dotrzeć do nich na czas.
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że przywieźliśmy dziwny ładunek, a w rzeczywistości bardzo potrzebny. Żebrowe wkłady do łóżek pojedynczych. Niektóre dzielone z jedną częścią unoszoną.
Poza tym płatki czekoladowe to zawsze miły dodatek do wszystkiego 😃 Dzieci w każdej takiej placówce jest sporo i jakimś dziwnym trafem są fanami wszystkiego co ma smak czekoladowy 🤪
Bezpiecznie dowieźliśmy również przetwory buraczkowe, więc Paweł jako kierowca się w pełni spisał!

Przyznaję. Gdy się dowiedziałam, że coś takiego możemy mieć, w pierwszej chwili pomyślałam „Ale przecież gdzie rama? Kto będzie miał na takie zapotrzebowanie?”
Efekt przerósł moje oczekiwania we wszystkich kierunkach.
Okazuje się, że brakuje miejsc noclegowych. Po rozpuszczeniu vici w ciągu kilku godzin znalazło się wielu chętnych. Szpitale, klasztory, miejsca relokacji osób wewnętrznie przesiedlonych… Kurcze. Naprawdę wtedy pożałowałam, że mam ich tak mało. Nie wiedziałam, że ich tak brakuje 😞

Z drugiej strony – ostrzał Ukrainy wciąż trwa. Jesień już nastała, a zima za pasem, więc można było się tego spodziewać. Osób szukających schronienia będzie z każdym tygodniem przybywać, a możliwości zaopatrzeniowe takich miejsc są… niekiedy zerowe. Jeśli jakaś organizacja humanitarna nie przywiezie im sprzętu, nie dowie się o ich potrzebach, nie zaspokoi najpilniejszych potrzeb – wielu z nich nie będzie miało szans zrobić tego samodzielnie.

Dlatego z bólem musiałam już po kilku godzinach odpisywać następnym zgłaszającym zapotrzebowanie, że przepraszam – nie mam więcej 😔

A Krzysztof z @FundacjaZnakiPamieci dostał fuchę, żeby skombinować ich kolejną partię (bo to jego zasługa) 😛
Nie pytajcie mnie jak on to robi. Ważne, że działa 😉
Współpraca kwitnie, logistyka – mimo pewnych trudności – działa sprawnie, ciężarówki kursują.

Nawet teraz, gdy to piszę, Paweł już jest z powrotem w trasie. Dopiero wrócił z Charkowa i już jedzie kolejną pętlę.

Trzymajcie za nas kciuki, poślijcie wieści dalej, a jeśli macie luźną złotówkę, czy dwie, dorzućcie proszę do naszej zrzutki, albo bezpośrednio na konto.
Nawet drobna wpłata podnosi morale i daje znać, że o nas nie zapomnieliście, a to co robimy jest ważne 🙂

Trzymajcie się ciepło w ten jesienny czas.

Agnieszka

#FundacjaHistoriaVita, #AkcjaUkraina








Żródło materiału: Fundacja Historia Vita

Polecane wiadomości

Skip to content