KOROTYCZ (obwód charkowski)
Zgromadzenie Sióstr Małych Misjonarek Miłosierdzia
potocznie zwane Siostry Orionistki 😀 (nie mam pojęcia dlaczego, nie pytajcie 😆)
To kolejne z miejsc, gdzie dotarliśmy z pomocą, którą razem z Fundacja Znaki Pamięci organizujemy.
Miejsce, które prowadzą siostry jest pełne dzieciaków, ciepła, uśmiechu i mimo wielu braków, ogromnej serdeczności.
Pierwotnie miały do sióstr jechać jedynie płatki i krzesełka, jednak po konsultacji z innymi obdarowanymi i za uzyskaniem od nich poparcia, zawieźliśmy – poza obiecanymi płatkami czekoladowymi i krzesełkami dla dzieci – również przetwory, zupy w puszkach i trochę mleka. To wspaniałe, podnoszące na duchu uczucie, gdy widzi się, jak Ci, którym i tak brakuje, dzielą się nawet tą niewielką ilością dóbr, które mają. Bo wiedzą, że gdzieś indziej też brakuje. Czasami brakuje bardziej. Nie robią zapasów na odległą przyszłość. Żyją i działają z dnia na dzień, planując może na tydzień-dwa do przodu. A dalej… często słyszę, że
“…reszta w rękach Boga. A dziś trzeba pomóc komuś jeszcze, więc zabierzcie kawałek tego i powieźcie tam, gdzie nie mają na jutro. Nam starczy na tydzień, więc się podzielimy…”
To budujące.
Przy rozładowywaniu pomagali wszyscy, a największym zapałem wykazywali się Ci najmniejsi 😁 (jeśli starczy czasu, zmontuję i podrzucę Wam kilka filmików, bo dzieciaki w ciężarówce miały świetny ubaw, a pomagali z takim zapałem, że nie sposób się im oprzeć 😊 )
Siostry Orionistki prowadzą Dom Samotnej Matki i opiekują się rodzinami z okolicznych wiosek, które są w najtrudniejszej sytuacji. To masa pracy i wszyscy, którzy je znają, są pod ogromnym wrażeniem pracy jaką wykonują. Są niesamowite w tym co robią!
Tym bardziej cieszę się, że udało się im dowieźć zaopatrzenie. Wystarczy na kilka – kilkanaście dni i to tylko jako uzupełnienie. Podstawowe produkty muszą zbierać same licząc na pomoc innych organizacji.
Co jakiś czas ktoś z Was pyta, więc od razu uzupełnię.
Najczęściej w skład podstawowego zaopatrzenia wchodzą:
– makarony,
– kasze,
– konserwy mięsne,
– konserwy rybne,
– pomidory w puszkach (w Polsce nie tak popularne, na Ukrainie popularne),
– mąka,
– olej,
– placki ziemniaczane w proszku (takie w torebkach, nie w plastikowych kubkach),
– mleko UHT,
– kawa/herbata/cukier to wytęskniony luksus
…ale tak po prawdzie, jeśli udaje nam się zorganizować jedzenie długoterminowe, to bierzemy każde. Podobnie jak środki higieny i czystości. Są miejsca, gdzie nie ma praktycznie niczego. Jasne, są też takie, gdzie życie toczy się swobodnie i jest prawie wszystko. My jeździmy tam, gdzie ludzie nie mieli tyle szczęścia.
Są w Ukrainie punkty, gdzie ludzie, którzy stracili domy, mogą się schronić. Najczęściej to ośrodki dla osób wewnętrznie przesiedlonych i klasztory. Większość z nich nie ma rządowego wsparcia. To, że jakiś klasztor przyjął kilkadziesiąt, czasami kilkaset osób, nie znaczy, że dostał na to jakiekolwiek pieniądze, czy zaopatrzenie. Nie. Sami muszą się zatroszczyć, czym wyżywić tych wszystkich ludzi, w co ich ubrać (bo przecież przyjechali z jedną reklamówką w ręce jako całym dobytkiem), czym ogrzać i gdzie ułożyć do spania.
Dla tych, których domy legły w gruzach, zbieramy listy, co jest potrzebne (niektóre rzeczy są bardzo pilne, inne mniej, a inne się zwyczajnie zużywają i ich potrzeba jest cykliczna – jak jedzenie, czy środki higieny). Szukamy wszędzie, gdzie ktoś jest skłonny takie dary przekazać.
Możemy zabrać jednorazowo 12 palet zaopatrzenia o maksymalnej wadze 4,8 tony. Przyjechać w każdy zakątek Polski i dowieźć praktycznie w każdy zakątek Ukrainy. Możemy zebrać po kilka palet z 3-4 miejsc w kraju, jednak nie mamy możliwości podjeżdżać po mniejsze ładunku (typu kilka pudełek, choć chcielibyśmy 😥 bo one też są bardzo ważne! ).
Jeśli wiesz/znasz/słyszysz, że jakiś sklep ma większe ilości żywności, czy środków higieny, które zebrał jako dar dla Ukrainy, albo ktoś zorganizował zbiórkę i chce przekazać dary – nie wahaj się i dawaj od razu znać na ukraina@historiavita.pl
Nie dam Ci swojego numeru telefonu. Niestety. Jest zarezerwowany dla osób, które jeżdżą, organizują, z którymi współpracuję.
Nie martw się jednak. Jeśli napiszesz na ten adres – wiadomość na pewno do mnie dotrze 🙂
Zbliża się zima. Znów będzie jazda… (tak, wiem, potoczne stwierdzenia są mało profesjonalne 😛 ale ja jestem logistykiem, więc mogę). W lecie zazwyczaj jest łatwiej. Zimą była masakra ☹️ Wszystkiego wszędzie brakowało😥 Teraz nie będzie wiele lepiej… Nie spodziewam się.
Dlatego znów szukamy i zbieramy co się uda, żeby zaopiekować się choć tymi, do których możemy dotrzeć z pomocą, a wiemy, że jej potrzebują.
Trzymajcie się ciepło i do następnego 😊
My nadal działamy. Ciężarówki krążą.
Agnieszka
————————————-
#FundacjaHistoriaVita, #AkcjaUkraina
👉👉 https://zrzutka.pl/76urbu
💸 SWIFT WBKPPLPP
Konto PLN PL 70 1090 2590 0000 0001 4990 8454
Żródło materiału: Fundacja Historia Vita