3.8 C
Warszawa
23 grudnia, 2024, 00:37
MigranciwPolsce.pl
HUMANOSH

Drodzy Przyjaciele,

Wakacje dobiegają końca, dni coraz krótsze, poranki chłodniejsze. Będziemy tęsknić za słońcem, ciepłymi nocami i kolorami. Będziemy wspominać letnie wyjazdy, siedząc w bezpiecznych, ciepłych, jasnych domach i mieszkaniach. Jednak zaledwie kilkaset kilometrów stąd ludzie już wkrótce zaczną marznąć i często głodować. Tak będzie w wielu regionach wschodniej Ukrainy, ale nie tylko tam. Dlatego staraliśmy się wykorzystać tegoroczne lato po to, aby wyprzedzić jesień. Czy nam się to udało, oceńcie sami, zapoznając się z opisem naszych najważniejszych działań w lipcu i sierpniu.

Przez cały czas regularnie jeździliśmy z pomocą medyczną i humanitarną do Ukrainy. Nieocenionym wsparciem są dla nas przyjaciele ze Szwajcarii. Są z nami od samego początku i zawsze można na nich liczyć. Tomasz Szmidt, Judit Sacchi czy Otto Jordan organizują lokalne zbiórki i często sami jeżdżą z transportami. Oczywiście jest jeszcze wiele innych osób i firm – tutaj szczególne podziękowania dla 3M- nie jesteśmy w stanie wymienić wszystkich, ale to dzięki tym ludziom wiele osób otrzymuje niezbędną pomoc już teraz, jak również zabezpieczenie przed zimą. Zawozimy bowiem również śpiwory, kuchenki do gotowania, baterie i generatory. Warto wspomnieć jeszcze o nieformalnym polskim „szefie” tego Dream Teamu. Jest nim Franek Obuchowicz, który jak reszta rodziny, wakacje spędził bardzo aktywnie.

Pogarsza się sytuacja w Białorusi. Reżim nikomu nie odpuszcza, a szczególne swoim oponentom. Kolejną formą walki z przeciwnikami Aleksandra Łukaszenki jest nowa ustawa, dzięki której można pozbawić obywatelstwa osobę, która wyjechała za granicę i została zaocznie skazana. Coraz częściej czytamy również informacje o prześladowaniach osób posiadających Kartę Polaka, która pozwala na podróżowanie do Polski oraz jest znacznym ułatwieniem w procesie ubiegania się o obywatelstwo polskie. Według doniesień jej posiadacze mają być straszeni zwolnieniami z pracy, przesłuchiwani, a także zmuszani do rezygnacji z tego dokumentu pod groźbą aresztu.

Sytuacji nie poprawia również fakt, iż na tereny Białorusi dotarła Grupa Wagnera, którą dowodził Prigożyn. Te wszystkie zdarzenia powodują, że do naszego kraju ucieka coraz więcej Białorusinów, którzy na początku pobytu również potrzebują naszego wsparcia, czasem jest to tylko doraźna pomoc, a niekiedy taka, która zmienia ich całe życie. W związku z tym nasze 4 Mirne Domy niemal „pękają w szwach”, ale staramy się pomóc każdemu.

Co się więcej działo?

Wakacje były pracowitym czasem także dla Humanosh Emergency Medical Team, którzy ciężko pracowali m.in. na terenach Komiszowachy I Tavrijskie. Sprawdzenie wszystkich parametrów wraz z wykonaniem EKG, rozmowa ze starszymi osobami o ich boleściach i dodanie im otuchy. Do tego wizyty domowe i transporty chorych. Wspólnie z Victims of War in Ukraine, Fundacja BGK, Nienieodpowiedzialni, Fundacja NEUCA dla Zdrowia, Stowarzyszenie WIOSNA pomogliśmy tym, którzy nie mogli liczyć na jakąkolwiek opiekę zdrowotną. Dotarcie do lekarza, czy szpitala to tam duży problem.

W poprzednim Newsletterze pisaliśmy o zwierzętach uratowanych z powodzi. Na szczęście ostatnio nie wydarzyła się tak ogromna katastrofa, ale wciąż wiele bezdomnych zwierząt potrzebuje pomocy. I tutaj możemy liczyć na Szwajcarów! Kolejny raz zebrali karmę dla zwierząt i inne artykuły, które dostarczyliśmy m.in. do schroniska w Ivano-Frankovsku. W drogę powrotną natomiast zabraliśmy pieski, które pojechały do adopcji w Szwajcarii i Polsce.

Sierpień to ważna data dla Afgańczyków, którzy również są naszymi podopiecznymi. W sierpniu 2021 r. do władzy w tym kraju powrócili Talibowie, co spowodowało tragiczną sytuację dla wielu osób. Szczególnie zagrożone były kobiety, osoby wykształcone oraz te walczące o prawa człowieka. Nilofar Ayoubi zaliczała się do wszystkich tych grup, w związku z czym groziło jej aresztowanie, a nawet śmierć. Cudem udało jej się uciec wraz z rodziną do Polski. Na co dzień Nilofar opiekuje się grupą Afgańczyków przebywających w Mirnym Domu oraz uczących się polskiego, jak również aktywnie działa w Fundacji.

Odwiedził nas też bardzo miły gość. Do Warszawy przyleciała z Nowego Jorku Anetta Herstic. Anetta jest córką Ludki Herzing, którą Wołosiańscy ukrywali w swojej piwnicy. Ludka miała wtedy 12 lat. Anetta razem z przyjaciółką przyjechały odwiedzić Warszawę, Zdynię i Kraków. Oczywiście nie obyło się bez wielu spotkań i wspomnień.

I nareszcie prawdziwe letnie wieści. Wśród naszych podopiecznych jest sporo dzieci. Musieliśmy zapewnić im choć namiastkę wakacji. I chyba się udało. Dzieciaki wypoczywały w Zdyni, zwiedzały Warszawę, szalały w Aqua Parku i na kajakach.

Źródło: https://humanosh.org/

Polecane wiadomości