Czy rzeczywiście można było obawiać się imprezy z Morawieckim? Prof. Rafał Pankowski, socjolog z Collegium Civitas i Stowarzyszenia Nigdy Więcej, mówi, że rozumie sprzeciw władz miasta. – Wielu spośród mówców zapowiadanych na konferencji kojarzonych jest ze środowiskami skrajnie prawicowymi i wyrażającymi sympatię dla Putina. Czołową rolę odgrywa tu Frank Furedi, przez wiele lat guru brytyjskich komunistów, który w ostatnich latach zwrócił się ku radykalnej prawicy i został szefem brukselskiego biura Mathias Corvinus Collegium, organizacji finansowanej przez rząd Orbána. W kontekście belgijskim uwagę zwraca na pewno nazwisko Toma Vandendriessche ze skrajnie prawicowego Vlaams Belang, partii będącej spadkobiercą Vlaams Blok, zdelegalizowanego w 2004 roku za propagandę rasistowską – wylicza.
Mateusz Morawiecki miał być mówcą na konferencji w Brukseli. Czemu odwołano imprezę?
#Mateusz #Morawiecki #miał #być #mówcą #konferencji #Brukseli #Czemu #odwołano #imprezę
Żródło materiału: Stowarzyszenie NIGDY WIĘCEJ