Stowarzyszenie “Nigdy więcej” regularnie wydaje kolejne edycje “Brunatnej Księgi”. To dokumentacja przypadków rasizmu i dyskryminacji, do których dochodzi w Polsce: zarówno na ulicach, jak i w Internecie. Kilkadziesiąt nieprzyjemnych sytuacji wydarzyło się w województwie śląskim. Mogłoby się wydawać, że niechlubnym liderem będą Katowice, najludniejsze miasto regionu. Nic bardziej mylnego.
Być może dla niektórych zaskoczeniem będzie informacja, że to w Bielsku-Białej rozegrało się najwięcej sytuacji na tle rasistowskim i ksenofobicznym. “Brunatna Księga” dokumentuje 17 takich przypadków w przeciągu niecałych trzech lat. To mało w porównaniu do Warszawy, gdzie więcej przykrych sytuacji rozgrywa się w ciągu jednego roku. Ale dużo, gdy weźmiemy pod uwagę, że Bielsko-Biała to dopiero 6. miasto pod względem liczby ludności w całym województwie (dane z 2014 roku).
W Bielsku-Białej zdecydowana większość przypadków dotyczy zachowań bielskich kibiców. “Brunatna Księga” kilkukrotnie odwołuje się do sytuacji, gdy na stadionie Podbeskidzia Bielsko-Biała pojawiał się baner nawołujący do przemocy ideologicznej. Widniała na nim grafika przedstawiająca napastnika, który kopie leżącego człowieka. A nad grafiką hasło: “Good night left side”, wykorzystywane powszechnie przez środowiska neofaszystowskie.
Następnym miastem w kolejce jest Częstochowa. Tutaj w przeciągu niecałych trzech lat doliczono się 14 przejawów rasizmu i dyskryminacji. “Święte miasto” okazało się wcale nie takie święte, nawet podczas pielgrzymek. Przykładem może posłużyć niedawna, styczniowa Patriotyczna Pielgrzymka Kibiców, kiedy kibice Rakowa na
Jasną Górę nieśli flagę z napisem “Krew i honor” oraz rasistowskie hasła na transparentach w barwach III Rzeszy.
A. Olejarczyk: “Najbardziej rasistowskie miasta w woj. śląskim. Niechlubnym liderem wcale nie są Katowice”. Eska.pl, 29.03.2023.