Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji opublikowało komunikat, w którym informuje, że Polska będzie przeciwna aktom prawnym wchodzącym w skład Paktu o Migracji i Azylu. Decyzję uzasadnia tym, że w Polsce od grudnia działa rząd, który nie mógł uczestniczyć w pracach nad unijnym prawodawstwem, a działania poprzedników uważa za “niewystarczające”.
Rząd RP zwraca także uwagę na to, że rozwiązania przewidziane w Pakcie, w niewystarczającym stopniu wychodzą naprzeciw sytuacji państw unijnych, graniczących z Białorusią i Rosją. Ponadto dostrzega, że w Pakcie brakuje równowagi między odpowiedzialnością, a solidarnością, co może rodzić w przyszłości spory pomiędzy państwami, a instytucjami Unii Europejskiej.
Decyzja o odrzuceniu Paktu nas cieszy. Jako organizacja stojąca na straży praw człowieka, byłyśmy, jesteśmy i będziemy przeciwne rozwiązaniom, które naruszają prawa przynależne osobom w drodze. Nasze stanowisko opieramy przede wszystkim o wartości, na których wyrasta także Unia Europejska.
Demokracja, solidarność i swoboda poruszania się, nie mogą być zagniatane przez lęki, niechęć i egoizm. Na nasz pogląd mają także wpływ rzetelne analizy prezentowane m.in. przez Konsorcjum Migracyjne czy European Council on Refugees and Exiles (ECRE)
I co teraz, jakie możemy wyciągnąć wnioski z oświadczenia polskich władz?
Prawdopodobnie czeka nas wznowienie prac nad europejskim systemem migracji i azylu. Najprawdopodobniej stanie się to po czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, które będą miały wpływ na trwające procesy kształtujące na nowo demokrację w państwach członkowskich. Lecz nie zmienia to faktu, że wciąż możemy mieć nadzieję na powrót do rozmowy o podstawowych wartościach.
Różne strony tej debaty mają odmienne powody do zadowolenia z decyzji Rządu RP, ale cel miały wspólny i został on osiągnięty – nie chcą Paktu o Migracji i Azylu w dotychczasowym kształcie.
Wziąwszy pod uwagę to, że przywrócenie praworządności jest priorytetem dla nowej władzy w Polsce, a co za tym idzie także nowe otwarcie w relacjach z państwami Unii Europejskiej i jej instytucjami, powinnyśmy spojrzeć na rzeczywistość w taki sposób, że być może pojawia się właśnie okazja ku wniesieniu przez Polskę nowej perspektywy do debaty o migracji i azylu w Unii Europejskiej, a społeczeństwo obywatelskie może na tę perspektywę skutecznie wpłynąć.
Jaka może być ta perspektywa, prezentuje Piotr Buras w dokumencie “Humanitarna kontrola granic: Polska i europejski kryzys migracyjny”, który publikuje Fundacja Batorego. Link do ekspertyzy znajdziecie w komentarzu pod postem, a my zachęcamy do lektury i refleksji nad przedstawionymi w niej wnioskami.
Kluczowym jest, aby perspektywa godnego i sprawiedliwego traktowania osób w drodze, stała się wspólną dla europejskiej wspólnoty. Migracja i ochrona międzynarodowa są od lat jedną z absolutnie priorytetowych spraw w Unii Europejskiej. Wydarzenia na polskiej granicy z Białorusią i Ukrainą, umieszczają Polskę jako państwo i społeczeństwo, na globalnej mapie procesów migracyjnych.
W I połowie 2025 roku, Polska obejmie drugą już w historii naszego członkostwa, Prezydencję w Radzie UE. Będzie to jedna z okazji do tego, aby wpływać na kształt Unii Europejskiej w przyszłości, a przede wszystkim zabiegać o poszanowanie praw człowieka w Europie i na jej granicach.
Żródło materiału: Stowarzyszenie NOMADA