Za kilka dni obszar przy granicy z Białorusią stanie się NO-GO ZONE.
Zapowiadana przez premiera Donalda Tuska strefa zamknięta to kolejna odsłona polityki rządu PiS, który na kryzys humanitarny na pograniczu odpowiedział polityką rasistowskiej przemocy. Polityki, która doprowadziła do śmierci prawie 60 osób, ponad sto uznawanych jest za zaginione, a tysiące doświadczyło tortur i brutalnych wywózek z rąk funkcjonariuszy państwowych służb.
Zamykając Puszczę Białowieską, rząd chce ukryć narastającą falę przemocy oraz łamanie praw usiłujących wydostać się z Białorusi osób w drodze w poszukiwaniu bezpiecznego miejsca dla siebie i swoich bliskich. Cenę za powrót do PiS-owskich metod zapłacą – po raz kolejny – mieszkanki i mieszkańcy regionu, którzy niemal z dnia na dzień zostaną uwięzieni w patostrefie Tuska.
Wiele i wielu z nich nie zdążyło się jeszcze pozbierać po strefie stanu wyjątkowego wprowadzonego przez rząd Mateusza Morawieckiego, który zrujnował region i doprowadził jego mieszkanki i mieszkańców na skraj bankructwa. Dzisiejsza władza robi to samo, co jej poprzednicy.
Wspieramy osoby w drodze oraz mieszkanki i mieszkańców pogranicza. Razem z nimi protestujemy przeciwko zamkniętej strefie i prosimy Was o to samo! Poniżej prezentujemy przygotowaną przez mieszkanki i mieszkańców Podlasia listę tego, co można zrobić:
1. Napisać do Premiera oraz Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Gotową do podpisu petycję znajdziecie na https://wschodniagranica.pl/
2. Zaalarmować posłanki, posłów, senatorki i senatorów – poinformujcie ich o sytuacji na granicy i domagajcie się interwencji.
3. Przekazać dziennikarkom i dziennikarzom wieści o tym, co dzieje się na granicy.
4. Napisać lub udostępnić ten post na swoich profilach w mediach społecznościowych.
5. Wziąć udział w protestach lub zorganizować je w swoich miejscowościach.
W komentarzach pod postem znajdują się informacje o wydarzeniach, m.in w Białowieży i we Wrocławiu, które są odpowiedzią na politykę przemocy na granicy.
Bądźmy solidarne, naciskajmy na władze i domagajmy się sprawiedliwości oraz humanitarnego traktowania osób szukających schronienia!
*Grafika autorstwa Jakuba Sypiańskiego przedstawia rzeczywisty obraz obszaru przygranicznego, który ma objąć strefa niedostępna dla oczu opinii publicznej i inicjatyw humanitarnych, które już trzeci rok niosą pomoc osobom uchodźczym na granicy Polski i Białorusi. W niektórych miejscach strefa sięga prawie dziesięciu tysięcy metrów w głąb Polski od linii granicy z Białorusią.
**Kropkowane linie to kolejno 5 i 10 km. Czarny cień przy granicy to oznaczenie dla zapowiadanych 200 metrów strefy zamkniętej.