Nazywam się Nomenjanahary. Jest nas czwórka w domu – opowiada dziewczynka. – Często jemy za mało. Nierzadko przed szkołą nie jemy nic. Moi rodzice płacą czesne dopiero pod koniec miesiąca.
Czy wszystkie dzieci
w Ambohinihaonana (Madagaskar) chodzą do szkoły? Może połowa. W regionie jest 60% analfabetów. Do szkoły jest przeciętnie między 5 a 7 km w jedną stronę, czyli w porze deszczowej jest niedostępna. Jest też za droga: teoretycznie bezpłatna, ale pobierane są opłaty na ryż, kredę czy długopis dla nauczycieli. Na tablicy pisze się palcem po brudzie. Uczniowie siedzą na podłodze, a na deskach trzymają zeszyty. Nauczyciele nie mają nawet książki, tylko zeszyty z notatkami. Aby wszystkie dzieci w okolicy mogły się uczyć, budujemy szkołę i internat. Włącz się:
bit.ly/szkola_Ambohinihaonana