“Rząd Donalda Tuska zapowiada kontynuację polityki PiS. Tak jak wcześniej – będzie łamana Konstytucja i będą łamane prawa człowieka, tyle że w białych rękawiczkach” – pisze na łamach Gazeta Wyborcza pracująca w Stowarzyszenie Interwencji Prawnej oraz Grupie Granica Aleksandra Chrzanowska.
“MSWiA planuje zobowiązanie Straży Granicznej do powoływania w oddziałach umiejscowionych przy granicy z Białorusią grup poszukiwawczo-ratowniczych, których zadaniem będzie prowadzenie działań mających na celu zapobieganie kryzysom humanitarnym” – zapowiedział wiceminister MSWiA Maciej Duszczyk, w odpowiedzi na wystąpienie Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczące wywózek do Białorusi.
Media okrzyknęły zapowiadane działania mianem rewolucji na granicy, a sam Duszczyk argumentował, że jest to “wyjście naprzeciw postulatom osób zaangażowanych w pomoc migrantom, którzy znaleźli się na terytorium Polski”.
Ale to przecież żadna rewolucja i żadne wychodzenie naprzeciw jakimkolwiek oczekiwaniom i postulatom.
To manipulacja.
Naszymi postulatami ogłaszanymi publicznie oraz wielokrotnie są:
natychmiastowe wstrzymanie wywózek (pushbacków) jako praktyki niezgodnej z Konstytucją RP i prawem międzynarodowym oraz podstawowymi prawami człowieka;
natychmiastowe zatrzymanie przemocy ze strony polskich funkcjonariuszy;
rozliczenie kierownictwa służb mundurowych odpowiedzialnego za stosowanie przemocy;
rozebranie śmiercionośnych zasieków z drutu żyletkowego, które od kilku miesięcy wznoszone są jako dodatkowe wzmocnienie zapory granicznej.
O natychmiastowe wstrzymanie wywózek apelowaliśmy w petycji do premiera Donalda Tuska wraz z ponad 100 organizacjami oraz ponad 500 osobami.
Jak dotąd bezskutecznie.
Rząd kontynuuje politykę Prawa i Sprawiedliwości, wywożąc poszukujących bezpiecznego miejsca dla siebie i swoich bliskich ludzi za granicę z Białorusią.
Od 13 grudnia do 15 stycznia wywieziono 93 osoby, do dziś liczba ta wynosi ponad 100.
To #100wywózekRząduTuska, za które odpowiedzialność ponoszą premier oraz jego koalicjanci z Trzeciej Drogi oraz Lewicy, ale także ministrowie, w tym wiceminister Maciej Duszczyk.
Jak wskazuje Aleksandra Chrzanowska, „powtarzając słowa premiera Tuska, wiceminister Duszczyk zapowiada, że pushbacki będą kontynuowane, dopóki zapora graniczna nie zostanie na tyle uszczelniona, że nikt więcej się przez nią nie przedostanie i nie będzie już kogo wywozić. Za to wywózki mają być prowadzone w sposób >>etyczny<<".Profesor Duszczyk powinien mieć świadomość, że "etyczny" czy "humanitarny" pushback po prostu nie istnieje."Jak może być etyczna praktyka, która z założenia jest nielegalna? Jak może być etyczna wywózka do Białorusi, gdzie ludzie poddawani są torturom, a panami życia i śmierci są skorumpowani mundurowi?" – pyta Chrzanowska."Odesłanie kogokolwiek do Białorusi - czy ktoś wyraża wolę ubiegania się o ochronę międzynarodową, czy nie - zawsze będzie naruszeniem zasady non-refoulement, bo to zawsze narażenie każdej osoby na ryzyko utraty zdrowia lub życia" – wskazuje, przywołując te argumenty, które podnosimy od początku kryzysu humanitarnego na granicy polsko-białoruskiej.Chrzanowska zwraca także uwagę że "nikt z rządzących, jak dotąd, nie odniósł się publicznie do doniesień o stosowanej przez Straż Graniczną i Wojsko Polskie przemocy wobec ludzi w drodze".
"To temat wciąż przemilczany. Mimo typowych przy zmianie władzy przesunięć kadrowych - zmiana na stanowisku komendanta głównego Straży Granicznej oraz powołanie nowego rzecznika prasowego formacji - nie słychać ze strony rządu Donalda Tuska żadnej zapowiedzi pociągnięcia do odpowiedzialności winnych stosowania przemocy"."Nie słychać zapowiedzi zmian w kierownictwie Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej ani w podlaskich placówkach SG. Ze strony premiera Tuska, ministra Kierwińskiego i wiceministra Duszczyka padają za to wobec Straży Granicznej, jako formacji, wyrazy uznania za działania na rzecz ochrony polskich granic".Brak rozliczeń oraz brak odcięcia się od polityki rządu Prawa i Sprawiedliwości na granicy sprawia, że trudno wierzyć nam w jakąkolwiek dobrą wolę rządu Donalda Tuska oraz samego ministra Duszczyka.Na zapowiedzi powoływania grup poszukiwawczo-ratowniczych patrzymy więc z olbrzymim sceptycyzmem oraz równie olbrzymiem zaniepokojeniem.Jeśli finałem akcji poszukiwawczych ma być wywózka – a bez zmiany przepisów tak będzie – to działania tych grup niczym nie będą się różnić od działań Straży Granicznej za rządów PiS.Projektowane grupy poszukiwawczo-ratownicze nie będą więc "zapobiegać kryzysom humanitarnym", jak chce Duszczyk, a będą kryzysy humanitarne wywoływać. Polityka bezprawia oraz przemocy będzie kontynuowana.Kolejne sygnały, które płyną od nowego rządu utwierdzają nas w przekonaniu, że nasza obecność na granicy była, jest i będzie cały czas niezbędna.Zostajemy na granicy, niezależnie od tego, jakie dzialania zamierza podejmować nowy rząd.Będziemy cały czas nieść pomoc niezależnie od instytucji oraz organów państwa, tak jak robimy to od początku kryzysu.Będziemy cały czas patrzeć władzy na ręce oraz niezmiennie stawać po stronie ludzi w drodze.Będziemy także cały czas informować o tym, co dzieje się na granicy polsko-białoruskiej, bez rządowych manipulacji.Link do tekstu Aleksandry Chrzanowskiej w komentarzu
Żródło materiału: Polskie Forum Migracyjne
