🤫 – A wie pani co? Tutaj był sam gruz, myśmy po nim biegali, ale w tym gruzie, w pałacu 🏰🏰były jeszcze drzwi…ale nie powiem pani, co myśmy z tymi drzwiami robili…
– No niech pan powie.
– Oj, nie powiem, nie powiem, wstyd mi.
– A ja wiem, pewnie pływaliście na nich po stawie pałacowym.
– Nie wiem, nie powiem, mam grzech…no tak, wie pani, stawy są, słońce, no to my te drzwi jak kajaki…
To było niesamowite spotkanie. Dzisiaj w Pałac Goszcz nasłuchałam się barwnych opowieści o powojennej historii pałacu, jego współczesności, zapytałam 💶 💶”ile to kosztuje”, czyli, jakie trzeba mieć fundusze, żeby zabezpieczyć i utrzymywać taki obiekt. Dociekaliśmy, kto podpalił tę architektoniczną perłę zaraz po wojnie, słuchałam o tym, jak z sarkofagów nieznane ręce wyciągnęły ciała Reichenbachów i porzuciły na posadzce kościoła. To nieprawdopodobne, jak plastyczne są relacji ludzi związanych z tym pałacem, ilu wspomnień wysłuchała nasza 🎥 ekipa filmowa. Realizujemy serial o zamkach i pałacach, więc zapytałam też Pawła Czulińskiego, burmistrza Twardogóry, jak pałac będzie wyglądał za czas jakiś. I trzymam za słowo :), bo sporo tu się jeszcze zadzieje. Wpadłam również w sidła koła gospodyń wiejskich i te kobiety jeńców nie biorą. Nakarmiły, napoiły i jeszcze wianek (nienależny 😉 włożyły na głowę 🙂
✅Już prawie jesień, a ruiny pałacu fantastycznie wyglądają w takim ciepłym, jesiennym słońcu. Na miejscu jest kawiarenka, za pałacem staw i park. Kto jeszcze nie był, koniecznie 🙂
Ps. Bardzo dziękuję Pani Katarzynie Urbanek za opiekę, hektolitry kawy i pomoc scenograficzną 🙂