➡”Orszak wychodzi z więzienia, idzie w kierunku szubienicy, ksiądz odmawia krótką modlitwę, kat zakłada skazańcowi czarny kaptur. Mam odczucie, że wszystko dzieje się za szybko, za czysto, że rodziny ofiar chciałaby pewnie, żeby oprawcy czuli strach, męczyli się, ale oni umierają niemalże w perfekcyjny sposób.
➡ Przynajmniej tak to wygląda na filmie, który pozbawiony jest dźwięku, co czyni ten teatr śmierci jeszcze bardziej odrealnionym. Ale za milczeniem dokumentu kryje się coś jeszcze.
➡ Egzekucje zaczynają się o dziewiątej. Na szubienice, jeden za drugim, wchodzi dwudziestu dwóch oprawców. Egzekucje trwają dokładnie 157 minut. To 2 godziny i 37 minut. 14 minut i 25 sekund na jednego nazistę. „Zbrodniarze – jak donosi Associated Press – idą na szubienicę wyprostowani. Kiedy jeden już wisi, na drugiej szubienicy kat nakłada pętlę kolejnemu” .
Pierwszego dnia egzekucji dochodzi do incydentu, który musi wzbudzić w więźniach dodatkowe napięcie. A może nawet strach?
„Wieszanie poszło źle” – relacjonuje korespondent Associated Press. „Muskularny Austriak rozerwał kajdanki i kiedy spadał, udało mu się chwycić sznur nad głową i kopiąc, gwałtownie umierał przez piętnaście minut”.
➡📖 https://www.empik.com/lekarze-od-zabijania-medyczna-gwardia-hitlera-lamparska-joanna,p1403579669,ksiazka-p