🔴 Wspieraj poprzez zakupy w sklepie: https://uasupporter.com/RZU
🔵 Rozważ wspieranie kanału poprzez dołączenie do grona wspierających: https://www.youtube.com/channel/UC-Q1gV2g_ck4LZG8axhAeVg/join
🔵 Wspieraj poprzez kliknięcie przycisku “Podziękuj” obok łapki w górę i przycisku do udostępniania
🔵Oficjalne tłumaczenie kanału @RFU
Dzień 574
Dziś wiele nowego dzieje się na południu kraju
Tutaj Ukraińcy przeprowadzili największe i najbardziej kompleksowe uderzenie na rosyjskie bazy na Krymie
Kierunkiem pierwszego uderzenia stał się jednak region Krasnodaru
Celem ataku było odwrócenie uwagi sił rosyjskich od obszaru głównego uderzenia.
Rosyjskie media podały, że Ukraińcy zaatakowali skład ropy naftowej w pobliżu Soczi za pomocą dronów kamikadze.
Jednemu z dronów udało się trafić w jeden ze zbiorników na terenie obiektu i wywołać ogromny pożar.
Powierzchnia pożaru osiągnęła ponad 100 metrów kwadratowych, a strażacy nie byli w stanie go ugasić.
W rezultacie zniszczeniu uległo 1200 ton nafty, a pobliskie zbiorniki zostały prawdopodobnie uszkodzone.
Początkowo rosyjskie media twierdziły, że pożar był prawdopodobnie spowodowany wypadkiem, ponieważ miejscowi nie słyszeli żadnych dronów, a obrona powietrzna milczała, jednak później na nagraniach z miejsca zdarzenia wyraźnie widać było pozostałości drona kamikadze.
Fakt, że nikt nawet nie zauważył dronów, jest właśnie powodem, dla którego Ukraińcy kontynuują uderzenia w odległe regiony – ponieważ istnieją dwa możliwe wyniki, i oba są korzystne dla Ukrainy – albo Rosjanie nie mają systemów obrony powietrznej w regionie, a uderzenie jest udane, albo rosyjska obrona powietrzna zestrzeliwuje go, co oznacza, że prawdopodobnie zostali zmuszeni do przeniesienia go z dala od frontu.
Kilka godzin po udanym ataku na skład ropy naftowej, ukraińskie drony zaczęły latać nad Krymem
Ukraińcy skoncentrowali swoje ataki na trzech różnych obszarach: północnym, zachodnim i południowym
W północnej części regionu słychać było eksplozje w pobliżu Dżankoi
Dżankoi jest jednym z głównych węzłów logistycznych łączących Krym i Rosję z regionami Chersoń i Zaporoże.
Celem ataku były prawdopodobnie obiekty kolejowe i magazyny na obrzeżach miasta, gdzie Rosjanie zwykle składują dużo amunicji i sprzętu.
W południowej części regionu Ukraińcy skoncentrowali swoje wysiłki na obiektach wojskowych wokół Sewastopola
Początkowo odnotowano serię eksplozji w pobliżu lotniska Belbek
Poinformowano, że eksplozje były wynikiem prac obrony powietrznej i wygląda na to, że wszystkie drony nad lotniskiem zostały zestrzelone.
Inna grupa dronów atakowała obszar między Sewastopolem a Inkermanem.
Na podstawie nagrań geolokalizacyjnych niektóre z dronów zdołały trafić w swoje cele.
Obrona powietrzna w tym regionie wydawała się słabsza, a Rosja postanowiła wypełnić zatokę zasłoną dymną, aby zmniejszyć szanse na więcej udanych trafień.
I nie jest to zaskakujące, ponieważ Rosjanie mają tutaj główny skład paliwa Floty Czarnomorskiej z milionami ton paliwa.
Następnie lokalni mieszkańcy nagrali, jak pociski Storm Shadow lecą prosto w kierunku Sewastopola
Tym razem jednak pociski minęły Sewastopol i uderzyły w rosyjską bazę kilka kilometrów na południe od miasta
Ogromne pióropusze dymu unoszące się w niebo wskazywały, że Ukraińcy trafili w cel, a później ukraiński wywiad i sztab generalny potwierdziły, że Ukraińcy z powodzeniem trafili i zniszczyli centrum dowodzenia rosyjskiej Floty Czarnomorskiej.
Co ciekawe, lokalne władze okupacyjne twierdziły, że pióropusze dymu pochodziły z płonącej trawy [znowu]
Później rosyjskie media podały, że Ukraińcy użyli 5 Su-24M do wystrzelenia 8 pocisków manewrujących Storm Shadow i 3 pocisków wabiących AGM-160.
Twierdzili oni, że 5 pocisków zostało zestrzelonych, a tylko 3 rakiety trafiły w cel, jednak twierdzili, że baza wojskowa nie była używana od dłuższego czasu.
Niemniej jednak sukces ukraińskich ataków na Flotę Czarnomorską jest oczywisty, ponieważ Rosjanie zaczęli stopniowo ewakuować swoje statki z Sewastopola
Potwierdzono dziś, że wszystkie rosyjskie okręty podwodne zostały przeniesione do Noworosyjska po kosztownej utracie wartego 300 milionów dolarów okrętu podwodnego Rostów na Donie.
W zachodniej części regionu odnotowano eksplozje w pobliżu miejscowości Feodosia
Celem ataku stało się rosyjskie lotnictwo na lotnisku w Nowofedoriwce, a jak potwierdzają nagrania, niektóre drony zdołały trafić w swoje cele
Jednak ataki nadal trwają
Rosyjscy analitycy stwierdzili, że jest to najbardziej intensywny i skoncentrowany atak na Krym, a zwłaszcza na ten konkretny region
Stwierdzili, że Ukraińcy próbują wyczerpać obronę powietrzną przed zadaniem decydującego ciosu pociskami Storm Shadow w rosyjskie myśliwce.
Źródło: Raporty z Ukrainy
