“Gabinet medyczny, w którym pracowałam, zdecydowanie różnił się od gabinetów szkolnych pielęgniarek w Polsce, głównie pod względem wyposażenia. Nieraz w myślach dziękowałam Fundacji, która przed wyjazdem zaopatrzyła mnie w spore ilości maści, opatrunków, leków i płynów do dezynfekcji niezbędnych do pomocy dzieciom. Najczęstszymi problemami, z jakimi zgłaszali się do mnie pacjenci to przeziębienia, bóle brzuchów i głowy, rany, skaleczenia, wszelkiego rodzaju dolegliwości oczu, osłabienie czy odwodnienie. Moi podopieczni zawsze byli cierpliwi i zaciekawieni- nawet zwykłe zakładanie plastra na ranę odbywało się przy podekscytowanych świadkach. Nieraz też usłyszałam od dzieci, że jak dorosną, to chciałyby pomagać tak jak ja i leczyć ludzi, co za każdym razem niesamowicie mnie rozczulało” – tak o swoim wolontariacie medycznym w Rwandzie pisze pielęgniarka Anna Ralko 🇷🇼
Całe sprawozdanie z wyjazdu Ani jest dostępne na naszej stronie internetowej 💻 Link w komentarzu pod tym postem 💬⤵️
Bardzo Ci dziękujemy Aniu za Twoją gotowość do wyjazdu na 3 miesiące do Rwandy i pomoc dzieciom niedowidzącym z ośrodka w Kibeho ❤ Tacy Wolontariusze to prawdziwe ANIOŁY 😇