❌ A. uciekał przed przemocą w kraju pochodzenia. Przeszedł przez piekło na polsko-białoruskiej granicy, gdzie również doświadczył przemocy – z silnymi objawami PTSD, na wniosek Straży Granicznej, trafił do strzeżonego ośrodka dla cudzoziemców. Dziś jest w końcu na wolności! Sąd nakazał niezwłoczne zwolnienie A. z detencji przyznając, że nigdy nie powinien się tam znaleźć.
Zgodnie z dwiema niezależnymi opiniami psychologicznymi sporządzonymi w sprawie A., jest on ofiarą traumatycznych doświadczeń, w tym przemocy w kraju pochodzenia i w Białorusi. Wymaga stałej i regularnej psychoterapii i bezpiecznych warunków życiowych, co nie było mu zapewnione.
⚖️ W zażaleniu, na postanowienie sądu I instancji, podnosiliśmy m. in. fakt przedłużenia pobytu w strzeżonym ośrodku, mimo, że dalsza detencja stanowiła zagrożenie dla życia i zdrowia, a jego stan uzasadniał domniemanie doświadczenia przemocy.
Wskazaliśmy także, że Straż Graniczna nie dostarczyła A. przetłumaczonego wniosku o przedłużenie detencji, co oznacza, że nie wiedział on o poprzedniej rozprawie, na której sąd decydował o jego dalszym pobycie w ośrodku, w związku z czym został pozbawiony prawa do skutecznej obrony.
Sąd, po raz kolejny potwierdził to, na co wprost wskazują ustawy, i o co walczymy od dawna: nie umieszcza się osób z doświadczeniem migracji w strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców (SOC), gdy pobyt tam może spowodować zagrożenie dla życia i zdrowia, a stan psychofizyczny, wskazuje, że mogły one być poddawane przemocy.
💪 A. jest na wolności i walczy o ochronę międzynarodową w Polsce, wspierają go apl. adw. Kornelia Trubiłowicz, r. pr. Zuzanna Kaciupska z naszego stowarzyszenia.
Więcej o sprawie A. można przeczytać na naszej stronie:
➡️ https://bit.ly/3Hl1YGq
Żródło materiału: Stowarzyszenie Interwencji Prawnej