6.1 C
Warszawa
16 listopada, 2024, 20:07
MigranciwPolsce.pl
Drogi pamiętniku…Pamiętnik to forma, która nie zadaje konkretnych pytań, choć możemy dowiedzieć się z niego...

Drogi pamiętniku…Pamiętnik to forma, która nie zadaje konkretnych pytań, choć możemy dowiedzieć się z niego…


Drogi pamiętniku…

📙 Pamiętnik to forma, która nie zadaje konkretnych pytań, choć możemy dowiedzieć się z niego najwięcej o drugim człowieku.

Te pamiętniki łączy doświadczenie uchodźcze, choć różne. Niezależnie od statusu prawnego, przekraczanej granicy, liczby podejmowanych prób, czy powodów, dla których zdecydowali się uciekać, łączy ich droga, którą musieli przebyć i życie, które było trzeba odbudować na nowo, w zupełnie innym kraju. Żyją w Polsce, są studentkami, programistami, obrończyniami praw człowieka, synami, córkami, rodzicami, a każdy i każda z nich nosi w sobie swoją własną historię.

I nie będziemy pisać za dużo, bo jak napisał we wstępie Piotr Cywiński, „Kto nie wyruszył ten nie wie…”

🖋 „Strach, który przyszedł do mnie wtedy, gdy wraca­łam nocą do domu, pieszo przez miasto, z protestu i przez te dwie godziny wciąż odwracałam się z myślą, że jestem śle­dzona. Czułam bliskość oczu, które nie spuszczały wzroku z mojego karku. Strach, który za każdym razem wymuszał na mnie, by biec tak szybko, że nawet w myślach nie mogła­bym sobie wyobrazić, że moje ciało jest do tego zdolne. Który za każdym razem błagał mnie, abym została w domu, i który za każdym razem pokonywałam, powtarzając sobie, że ule­gając mu, już nigdy nie będę mogła nazywać siebie człowie­kiem, nigdy nie będę w stanie wybaczyć sobie tchórzostwa…. Wiesz, kiedy przestałam chodzić na protesty? Kiedy, patrząc na milicjantów, życzyłam im śmierci. Kiedy chciałam, żeby oni i ich rodziny cierpieli tak samo jak my. Kiedy zapragnęłam zemsty. I wtedy zrozumiałam, że wewnątrz ni­czym się od nich nie różnię, kierują mną te same mechani­zmy, że różnimy się tylko wyborem stron.” – Eugenia.

🖋 „Patrzyłem na żonę i nie mogłem uwierzyć w na­sze szczęście. Przytuleni, płakałyśmy ze szczęścia. Niewiary­godne, to była już szesnasta próba, a ci ludzie w końcu przyjęli naszą prośbę. Mieliśmy szczęście, a jednocześnie byliśmy za­skoczeni, że Polska, która nas nie chciała, nagle nas akcep­tuje. Czasami zastanawiam się, co by było, gdyby ta ostatnia próba również zakończyła się odmową. Wtedy nie miałbym okazji przekonać się, że Polacy są naprawdę dobrzy i że nie wszyscy są podobni do ludzi ze straży granicznej. Nie miał­bym szansy poznać mojej polskiej rodziny, mojego dziadka. Nie pisałbym tego tekstu z miłością do Polski i nie rozmawiał­bym po polsku z córką. Być może by mnie w ogóle nie było… Globalna polityka sprzyja dyktatorom i prowadzeniu wojen – przez co ludzie są zmuszeni do ucieczki z własnych krajów – a potem udaje, że udziela im pomocy. Manipulacja jest podstawą po­lityki. To niestety prawda, że tak było i będzie, bo niektórym zależy, by wojny trwały.” – Sanjar.

🖋 „Raz w miesiącu dają <> – siedemdziesiąt zło­tych na osobę dorosłą. Jedzenia jest za mało. Muszę kupować je dla dzieci, ale do najbliższego sklepu trzeba albo wziąć tak­sówkę, albo maszerować przez las. Jest już koniec listopada, a dzieci chodzą w lekkich butach i bez kurtek. A ja po pro­stu nie mam pieniędzy, żeby kupić im ubrania na taką po­godę… Wieczorami spacerujemy po obozie. Robimy filiżankę go­rącej herbaty i chodzimy tak długo, aż wypijemy całą her­batę. Nie, nikt nie trzyma nas w obozie – możemy chodzić, kiedy chcemy i dokąd chcemy. Po prostu nie ma dokąd pójść. NIE MAMY DOKĄD PÓJŚĆ. To jest najgorsze, mamo. Czy zo­staniemy tu w obozie na zawsze? Nie – czekamy na decy­zję w naszej sprawie, a potem będziemy mieli trzy miesiące, żeby gdzieś wyjechać. DOKĄD?” – Krystsina.

To fragmenty tylko 3 historii. W pamiętnikach swoimi wspomnienia, doświadczeniami i refleksjami dzielą się: Eugenia, Basma, Mariia, Huseyin, Anushe, Olga, Victoria, Sanjar, Marina, Marharyta, Krystsina, Frishta, Gordana, Olena, Marysia, Tetiana, Mariia, Valeriia, Olja, Tetiana, Daria, Julia, Emilia – jedni pod własnymi imionami, inni pod pseudonimem.

Cześć z nich znamy, innych(-ne) poznałyśmy dzięki tym „Pamiętnikom”. Zamiast szukać odpowiedzi w telewizji i dyskusjach polityków i polityczek wsłuchajmy się w głos tych – którzy o uchodźctwie wiedzą najwięcej – w głos nich samych.

🔎 Link do pobrania darmowego e-booka oraz audiobooka znajdziecie na stronie wydawcy „Pamiętników Uchodźczych” Magazyn Kontakt, od niedawna możecie też zakupić książkę (liczba egzemplarzy limitowana) – link znajduje się w komentarzu pod postem.



Żródło materiału: Stowarzyszenie Interwencji Prawnej

Polecane wiadomości

Skip to content