Drogi pamiętniku…
📙 Pamiętnik to forma, która nie zadaje konkretnych pytań, choć możemy dowiedzieć się z niego najwięcej o drugim człowieku.
Te pamiętniki łączy doświadczenie uchodźcze, choć różne. Niezależnie od statusu prawnego, przekraczanej granicy, liczby podejmowanych prób, czy powodów, dla których zdecydowali się uciekać, łączy ich droga, którą musieli przebyć i życie, które było trzeba odbudować na nowo, w zupełnie innym kraju. Żyją w Polsce, są studentkami, programistami, obrończyniami praw człowieka, synami, córkami, rodzicami, a każdy i każda z nich nosi w sobie swoją własną historię.
I nie będziemy pisać za dużo, bo jak napisał we wstępie Piotr Cywiński, „Kto nie wyruszył ten nie wie…”
🖋 „Strach, który przyszedł do mnie wtedy, gdy wracałam nocą do domu, pieszo przez miasto, z protestu i przez te dwie godziny wciąż odwracałam się z myślą, że jestem śledzona. Czułam bliskość oczu, które nie spuszczały wzroku z mojego karku. Strach, który za każdym razem wymuszał na mnie, by biec tak szybko, że nawet w myślach nie mogłabym sobie wyobrazić, że moje ciało jest do tego zdolne. Który za każdym razem błagał mnie, abym została w domu, i który za każdym razem pokonywałam, powtarzając sobie, że ulegając mu, już nigdy nie będę mogła nazywać siebie człowiekiem, nigdy nie będę w stanie wybaczyć sobie tchórzostwa…. Wiesz, kiedy przestałam chodzić na protesty? Kiedy, patrząc na milicjantów, życzyłam im śmierci. Kiedy chciałam, żeby oni i ich rodziny cierpieli tak samo jak my. Kiedy zapragnęłam zemsty. I wtedy zrozumiałam, że wewnątrz niczym się od nich nie różnię, kierują mną te same mechanizmy, że różnimy się tylko wyborem stron.” – Eugenia.
🖋 „Patrzyłem na żonę i nie mogłem uwierzyć w nasze szczęście. Przytuleni, płakałyśmy ze szczęścia. Niewiarygodne, to była już szesnasta próba, a ci ludzie w końcu przyjęli naszą prośbę. Mieliśmy szczęście, a jednocześnie byliśmy zaskoczeni, że Polska, która nas nie chciała, nagle nas akceptuje. Czasami zastanawiam się, co by było, gdyby ta ostatnia próba również zakończyła się odmową. Wtedy nie miałbym okazji przekonać się, że Polacy są naprawdę dobrzy i że nie wszyscy są podobni do ludzi ze straży granicznej. Nie miałbym szansy poznać mojej polskiej rodziny, mojego dziadka. Nie pisałbym tego tekstu z miłością do Polski i nie rozmawiałbym po polsku z córką. Być może by mnie w ogóle nie było… Globalna polityka sprzyja dyktatorom i prowadzeniu wojen – przez co ludzie są zmuszeni do ucieczki z własnych krajów – a potem udaje, że udziela im pomocy. Manipulacja jest podstawą polityki. To niestety prawda, że tak było i będzie, bo niektórym zależy, by wojny trwały.” – Sanjar.
🖋 „Raz w miesiącu dają <
To fragmenty tylko 3 historii. W pamiętnikach swoimi wspomnienia, doświadczeniami i refleksjami dzielą się: Eugenia, Basma, Mariia, Huseyin, Anushe, Olga, Victoria, Sanjar, Marina, Marharyta, Krystsina, Frishta, Gordana, Olena, Marysia, Tetiana, Mariia, Valeriia, Olja, Tetiana, Daria, Julia, Emilia – jedni pod własnymi imionami, inni pod pseudonimem.
Cześć z nich znamy, innych(-ne) poznałyśmy dzięki tym „Pamiętnikom”. Zamiast szukać odpowiedzi w telewizji i dyskusjach polityków i polityczek wsłuchajmy się w głos tych – którzy o uchodźctwie wiedzą najwięcej – w głos nich samych.
🔎 Link do pobrania darmowego e-booka oraz audiobooka znajdziecie na stronie wydawcy „Pamiętników Uchodźczych” Magazyn Kontakt, od niedawna możecie też zakupić książkę (liczba egzemplarzy limitowana) – link znajduje się w komentarzu pod postem.
Żródło materiału: Stowarzyszenie Interwencji Prawnej