Czy wiesz, że w zeszłym roku w strzeżonych ośrodkach zamkniętych dla cudzoziemców przebywało 136 dzieci? Przepisy międzynarodowe mówią wyraźnie: dzieci nie powinny przebywać w detencji.
Argument, że trafiają tam przecież ze swoimi rodzicami, oraz ten, że to dla ich dobra, nie są uznawane za wystarczające przez organizacje prawnoczłowiecze. A wyniki badań naukowych i obserwacje psychologiczne potwierdzają szkodliwość tej praktyki.
Najmłodsi cierpią na liczne deregulacje i zaburzenia fizjologiczne, emocjonalne, poznawcze i interpersonalne. Wiele z nich wykazuje też zaburzenia lękowe i depresyjne. U wielu pojawiają się myśli samobójcze oraz samookaleczenia. Warto podkreślić, że detencja najczęściej nie jest jedynym deregulującym doświadczeniem w życiu dzieci i dorosłych, z którymi pracujemy. Wielu z nich przeżyło lub widziało powtarzające się epizody przemocy interpersonalnej, fizycznej, często także seksualnej. Jeszcze w krajach pochodzenia dzieci były świadkami pobicia, porwania czy zaginięcia swoich opiekunów. Pobyt w ośrodku zamkniętym jest zatem dla wielu z nich dodatkową traumą i to w momencie, w którym najbardziej potrzebują wsparcia i wsparcia potrzeb rozwojowych – pisze w raporcie „Wszyscy wokół cierpią” Marta Piegat Kaczmarczyk, psycholożka, która od 15 lat pracuje z dziećmi przebywającymi w ośrodkach otwartych i zamkniętych.
Badania oraz praktyka pokazują jednoznacznie, że detencja dzieci to doświadczenie wyniszczające, często traumatyzujące, o daleko idących konsekwencjach psychologicznych, które mogą być nieodwracalne.
Istotne jest, by ustanowić w prawie krajowym wyraźny ZAKAZ DETENCJI WSZYSTKICH DZIECI DO LAT 18, w tym dzieci bez opieki i dzieci pod opieką rodziny. Kiedy dobro dziecka wymaga utrzymania rodziny razem, nadrzędny wymóg, aby nie pozbawiać dziecka wolności, rozciąga się na rodziców dziecka i wymaga, aby zastosować środki alternatywne wobec detencji imigracyjnej dla całej rodziny.
Dzieci w SOC w Białymstoku wspierała psychologicznie także Agnieszka Klimaszewska.
Opisała, co przeżywały i z czym musiały się mierzyć.
● Trzyipółletni chłopiec (…) śpi mało, boi się zasnąć. Zasypia przytulony do rodzica, uspokajany, głaskany. W nocy ma koszmary. Budzi się z krzykiem. Przez sen woła: „żołnierze przyjdą i zabiorą nas”, rusza się niespokojnie, macha kończynami. Przebudza się nad ranem. Prosi o zapalenie światła w pokoju, boi się ciemności. Chce, żeby go głaskać i tulić, ale mimo tych zabiegów trudno się uspokaja i długo nie może zasnąć. Od 3 miesięcy decyzją lekarza każdego dnia dziecko przyjmuje lek nasenny. Przed przyjazdem tutaj chłopczyk nie miał problemów ze snem.
● Trzyletni chłopiec: przytłaczającym stanem, w którym przebywa, jest stan zagrożenia oraz niepokoju, wzmożonego napięcia, ciągłej gotowości do ucieczki. Kiedy codziennie rano ktoś umundurowany wkracza do pokoju, w którym śpi, i wytrąca go ze snu po to, żeby policzyć wszystkich, reaguje wzmożonym lękiem. Widok munduru działa jak zapalnik. Chłopiec szuka dla siebie schronienia za meblami, rodzicami, pyta ich, czy zaraz pojawią się też groźne psy. Doświadczenia chłopca mają odzwierciedlenie w jego zabawie. Chłopiec bawi się w zamykanie zabawek, co komentuje w następujący sposób: „one są w zamknięciu tak jak my”.
● Półtoraroczny chłopiec bardzo mocno zgrzyta zębami zarówno w nocy, jak i w dzień. Nawyk ten jest nasilony do tego stopnia, że chłopiec ma pękniętą prawą górną jedynkę i duży ubytek w zębie (około 50%), spowodowany ocieraniem zębów górnych o dolne. Rodzice próbują hamować ten odruch, podając dziecku smoczek do ssania, żeby chronić zęby.
● Czteroletni chłopiec wykonuje szereg czynności, które wskazują na wysoki poziom napięcia w ciele. Dłubie w nosie aż do krwi. Drapie się po rękach. Wbija paznokcie w skórę, kalecząc się. Ściska, szczypie swoje ręce tak mocno, że zostają na nich ślady w postaci siniaków. Wyrywa sobie włosy z głowy. Bije siebie po twarzy, uszach. Kiedy dookoła panuje duży hałas, chłopiec zatyka dłońmi uszy, zamyka oczy i zaczyna krzyczeć. Daje w ten sposób znać, że nie radzi sobie z nadmiarem bodźców dookoła siebie. Od dwóch tygodni rozbiera się i odmawia włożenia ubrania. Wydłubuje palcem dziurę w ścianie. Obgryza paznokcie.
● Ośmioletni chłopczyk złości się i reaguje impulsywnie, kiedy nie może wyjść na podwórko. Pyta wtedy w złości: „dlaczego tu jesteśmy?”.
Sześcioletni chłopczyk również reaguje złością, kiedy nie może się bawić i słyszy o ograniczeniach.
● Dwunastoletni chłopiec: dominującą emocją jest niepokój i lęk. Wraca często do wydarzeń z granicy, bał się bardzo nocy spędzanych w lesie, zwierząt. Podróżował bez butów, był w dużym dyskomforcie ciała, w bólu, chłodzie, głodzie i pragnieniu. Dużo płakał.
● Dwunastoletni chłopiec ma zaburzenia snu. Boi się sam zasnąć, potrzebuje obecności rodziców. Ma koszmary, śnią mu się obrazy z granicy, otaczające go groźne psy.
● Siedemnastoletnia dziewczyna w nocy nie może spać, siada naprzeciwko swojego taty, który również nie śpi i oboje płaczą.
Dowiedz się więcej z raportu „Wszyscy wokół cierpią” ➔ https://forummigracyjne.org/publikacja/wszyscy-wokol-cierpia/
#strzezoneosrodkidlacudzoziemcow #detencjadzieci #wsparciepsychologicznedzieci