Jak donosi Biełsat:
Uznanie Białorusi za kraj pod okupacją, wywarcie maksymalnej presji na Łukaszenkę i starania, by to Kijów stał się centrum walki o wolną Białoruś – takie są propozycje probiałoruskiej grupy parlamentarnej w Radzie Najwyższej Ukrainy. Czy Ukraina powinna podjąć ryzyko i nie bać się rozgniewać Łukaszenkę? Zapytaliśmy o to ukraińskiego deputowanego Ihora Huzia, który przedstawił ten program parlamentarzystom.
Strategię Ukrainy wobec Białorusi przygotował deputowany Rady Najwyższej Ukrainy, jeden z przewodniczących grupy parlamentarnej „Za demokratyczną Białoruś!” Ihor Huź, pierwszy dowódca Pułku im. Konstantego Kalinowskiego Dzianis Procharau i przedstawiciel Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego Białorusi ds. obrony i bezpieczeństwa narodowego Wadzim Kabanczuk. Strategię zaprezentowano 27 lutego. Można ją przeczytać w języku ukraińskim i białoruskim.
Strategię przedstawił w Radzie Najwyższej 25 lutego Ihor Huź.
Dlaczego Ukraina miałaby teraz poświęcać tyle uwagi Białorusi, skoro reżim Alaksandra Łukaszenki nie jest głównym zagrożeniem, a demokratyczne siły Białorusi nie będą w stanie zapewnić Ukrainie broni, amunicji i pomocy finansowej?
Jak mówi Huź w komentarzu dla Biełsatu, jest to dosyć obszerne zagadnienie, które nie dotyczy wspierania czy też niewspierania demokratycznych sił Białorusi, ale relacji z sąsiednim krajem, z którym Ukraina dzieli granicę o długości 1100 km. Deputowany zaprasza wszystkich zainteresowanych do dyskusji:
,,Niestety, dzisiaj, w trzecim roku wielkiej wojny, ta kwestia to zupełne tabu, nie jest poruszana” – tłumaczy Huź. – Musimy zdecydować, jak będziemy postępować z Łukaszenką w kontekście stosunku naszego kraju do Białorusi.
Łukaszenka nie jest jedynym tematem strategii. W dokumencie odwołano się także do tematu kontaktów z białoruską opozycją i wspieraniu jednostek zbrojnych białoruskich ochotników.
Jak mówi deputowany, strategia jest bardzo ważna. Jego zdaniem nie powinno się dopuścić do tego, by Łukaszenka znów pojawił się na scenie procesu negocjacyjnego, znów mówił o tym, jak „właściwie uratował Ukrainę” i ponownie wzywał do ożywienia stosunków gospodarczych, podczas gdy Ukraina nie miałaby żadnej strategii, jak na to zareagować.
Huź przypomina, że od dawna porusza kwestię białoruską zarówno w Radzie Najwyższej, jak i poza nią. Rzeczywiście, wspierał białoruskich ochotników i określał Białorusinów jako braci nie tylko od pierwszych dni pełnowymiarowej inwazji, ale także od początku wojny w Donbasie. Sam brał udział w białoruskich antyreżimowych protestach jeszcze w 2005 roku, za co został aresztowany.
Strategia zawiera wiele kroków, które nie spodobają się Łukaszence
Uznać Białoruś za kraj okupowany, zaostrzyć sankcje i wywierać maksymalną presję ekonomiczną, współpracować z siłami demokratycznymi i poczynić starania, by Kijów stał się centrum walki o wolną Białoruś, utworzyć oficjalną białoruską jednostkę w Siłach Zbrojnych Ukrainy, zintensyfikować pracę informacyjną nakierowaną na białoruskie społeczeństwo, zabiegać o uwolnienie więźniów, którzy trafili za kraty za wspieranie Ukrainy… Dlaczego do tej pory nie podejmowano takich kroków – być może po to, aby nie prowokować Łukaszenki do szerszego udziału w rosyjskiej agresji?
,,Nie powiedziałbym, że Ukraina bała się iść w tym kierunku” – odpowiada Huź. – Nie sądzę, żeby to był strach przed Łukaszenką czy jakieś porozumienia. Zresztą w ciągu ostatnich trzech lat można było wielokrotnie usłyszeć, jak [Łukaszenka] osobiście wspominał np. Pułk Kalinowskiego i inne jednostki. Gdybyśmy mieli z nim jakieś tajne porozumienie, to oczywiście taka jednostka by nie powstała, zostałaby rozwiązana – dodaje.
Kijów nie stał się centrum białoruskiego ruchu demokratycznego tak jak Warszawa i Wilno, nie dlatego, że na tej drodze pojawiały się jakieś przeszkody. Rzecz w tym, że w Warszawie i Wilnie stworzono dodatkowe możliwości, których nie było w Kijowie. Huź dodaje, że Ukraina jest w stanie wojny i ma wiele problemów, więc politycy jak na razie nie zajęli się tą kwestią. Ale podkreśla, że to trzeba robić w perspektywie długoterminowej – należy ustalić, co robić dalej, jak budować relacje z Białorusią i Łukaszenką. Zdaniem deputowanego Białoruś należy postrzegać jako kraj okupowany, a Łukaszenkę jako proxy Putina. A Kijów musi „podnieść swój status” i zapewnić możliwości walki o demokratyczną Białoruś.
Jeśli chodzi o białoruskie struktury zbrojne, Huź wyjaśnia, że jednostki białoruskie już istnieją w armii ukraińskiej i nie chodzi tu tylko o Pułk Kalinowskiego, ale poziom tych oddziałów należy podnieść. Pułk Kalinowskiego funkcjonuje w ramach Legionu Międzynarodowego podległego Głównemu Zarządowi Wywiadu (HUR), co ogranicza możliwości konsolidacji białoruskich ochotników: żołnierze białoruscy są rozproszeni po różnych jednostkach i nie mają oficjalnej białoruskiej jednostki narodowej w Siłach Zbrojnych Ukrainy.
A co, kiedy wojna się skończy?
W strategii zaznaczono, że w razie ataku Białorusi na Ukrainę, białoruscy żołnierze będą mieli mniej obaw przed oddaniem się w niewolę oddziałowi złożonemu z Białorusinów działającemu w SZU, a część jeńców nawet dołączy do szeregów oddziału. A co, jeśli Rosja zgodzi się na zawieszenie broni i będzie go przestrzegać – jaką strategię wobec Białorusi powinna przyjąć Ukraina po zakończeniu wojny?
,,To nie zmienia sytuacji – wszyscy wolni ludzie na świecie powinni działać na rzecz tego, by Rosja upadła, a na Białorusi doszło do rewolucji i upadku reżimu Łukaszenki – odpowiada Huź. – Reżimy dyktatorskie muszą zostać pokonane bez względu na wszystko.
Deputowany dodaje, że na ideę walki o wolną Białoruś nie ma wpływu fakt, czy dojdzie do zawieszenia broni i jak długo ono potrwa. Zadaniem państwa ukraińskiego jest przyczynienie się do zmiany reżimu na Białorusi.
Huź apeluje, aby nie bać się tego powiedzieć: Białoruś jest teraz państwem-współagresorem, z którego terytorium wojska rosyjskie wkroczyły na Ukrainę w 2022 roku. Dlatego Ukraina musi zrobić wszystko, co możliwe, aby zmienić władzę na Białorusi na demokratyczną, po prostu dla własnego przetrwania.
Aleś Nawaborski, ksz/ belsat.eu
#Uznanie #Białorusi #kraj #pod #okupacją #wywarcie #maksymalnej #presji #Łukaszenk..