9.3 C
Warszawa
19 grudnia, 2024, 01:47
MigranciwPolsce.pl
UNHCR

W Rumunii uchodźcy z Ukrainy budują nowe życie, tęskniąc za domem

W Seneca Anticafé, księgarni i wspólnym miejscu pracy w stolicy Rumunii, Bukareszcie, na półkach jest obecnie więcej ukraińskich książek. W ofercie są również kursy języka rumuńskiego, a wśród personelu witającego gości Ekaterina, uchodźczyni z Ukrainy.

Praca w kawiarni pomaga 30-letniej Ekaterinie odbudować swoje życie w nowym kraju, przywracając trochę normalności i niezależności, które utraciła w wyniku wojny w jej kraju, ale jest też okazją do pomocy innym, którzy tak jak ona zostali zmuszeni do opuszczenia swoich domów.

„Ważne jest, aby pomóc rozpalić iskrę nadziei i dać ludziom do zrozumienia, że ​​zawsze istnieje możliwość, aby ich życie – i życie ich dzieci – wróciło na właściwe tory”, mówi Ekaterina.

Jej koleżanka i przyjaciółka Stefania mówi: „Ekaterina wie, jak rozmawiać z ludźmi, jest w tym dobra”. Ale korzyści są nie tylko dla klientów, ponieważ Ekaterina nadała wojnie na pobliskiej Ukrainie ludzką twarz. „Myślę, że sprawiła, że ​​jesteśmy lepsi w byciu bardziej empatycznymi” — mówi Stefania.

Ekaterina i Stefania układają książki w księgarni Seneca Anticafé i mają wspólne miejsce do pracy, w którym obie pracują.
Ekaterina i Stefania układają książki w księgarni Seneca Anticafé i mają wspólne miejsce do pracy, w którym obie pracują. © Wielka Brytania dla UNHCR/Iona Epure

Ekaterina jest jedną z 8 milionów uchodźców, którzy znaleźli schronienie w całej Europie od czasu inwazji na Ukrainę w lutym 2022 r., a kolejne 5 mln osób zostało przesiedlonych w kraju.

„W dniu, w którym wybuchła wojna, mój mąż i ja nie mogliśmy w to uwierzyć” — mówi Ekaterina. „Wydawało nam się, że to jakiś koszmar”.

Gdy pobliskie miasta zostały zaatakowane, rodzina wiedziała, że ​​to tylko kwestia czasu, zanim przemoc rozprzestrzeni się na ich własne miasto. Po tym, jak rodzina przetrwała dwa tygodnie chroniąc się przed przerażającymi nalotami, Ekaterina zdała sobie sprawę, że musi uciekać.

„Musiałam zostawić dom i karierę, rzucić to wszystko, wyjechać z kraju i uratować dziecko. To było dla mnie najważniejsze w tamtym momencie.”

Pożegnawszy się z mężem i psem oraz upchając kilka rzeczy do walizki, Ekaterina i jej syn wsiedli do pociągu wypełnionego innymi uciekającymi rodzinami, wszystkie równie oszołomione, przestraszone i niepewne przyszłości.

Razem udali się najpierw do Mołdawii, a następnie do Rumunii, w której obecnie przebywa 109 000 ukraińskich uchodźców, w większości matek z dziećmi, takich jak Ekaterina.

„Przez kilka pierwszych miesięcy byłem zagubiony”.

Początkowo Ekaterina planowała dalszą podróż, ale serdeczne przyjęcie, jakie spotkało ją i jej syna w Rumunii, przyczyniło się do jej decyzji o pozostaniu w kraju – już przy pierwszym przekraczaniu granicy spotkała się z życzliwością w postaci ciepły posiłek i zabawki w prezencie – ale jej życie wywróciło się do góry nogami.

„Na początku byłem bardzo załamany, miałem depresję. Przez pierwsze kilka miesięcy byłam zagubiona” – mówi Ekaterina. „Nie wiedziałem, co będzie dalej ani jak będzie wyglądało moje nowe życie”.

„Ale [wtedy] usłyszałam o programach pomocy dla uchodźców” – mówi. „To naprawdę bardzo nam pomogło”. Jednym z głównych centrów stolicy Bukaresztu jest RomExpo, dawny magazyn, który UNHCR, Agencja ONZ ds. Uchodźców, przekształcił w przyjazne centrum wsparcia społeczności. Tutaj uchodźcy tacy jak Ekaterina mogą otrzymać pomoc w postaci informacji o ochronie, poradnictwie, opiece zdrowotnej, pomocy pieniężnej i pomocy w znalezieniu zatrudnienia.

Ekaterina była przed wojną fotografem ślubnym, ale podjęła nową pracę w kawiarni, która miała darmowe zakwaterowanie w pobliżu. Pomoc pieniężna UNHCR pomogła im w zapewnieniu podstaw do nowego życia, takich jak pościel i ubrania dla jej syna, który miał tylko zimowe ubrania, w których uciekł.

Podczas gdy marzą o powrocie do domu, na razie Ekaterina i jej syn czują się bezpieczni i spokojni.

Po odnalezieniu się w Rumunii Ekaterina skupia się na pomaganiu innym w robieniu tego samego. „To bardzo ważne, aby pomagać ludziom, którzy uciekają przed wojną, bo nie można rozpocząć życia w nowym kraju bez znajomości języka, bez pieniędzy, bez domu, bez ubrania” – mówi.

W kawiarni zaprzyjaźnia się zarówno z klientami, jak i współpracownikami. „Pomaga nam wszędzie, nie chodzi tylko o język”, mówi Stefania, opisując interakcje Ekateriny z ukraińskimi klientami Seneki. I dodaje ze śmiechem: „Odkryliśmy, że jest niesamowitą fotografką, więc dzięki niej jesteśmy ładniejsze!”

Źródło:https://www.unhcr.org/news/stories/2023/2/63f7d4ad4/romania-ukraines-refugees-build-new-lives-longing-home.html
Zdjęcie główne:Lubos Houska

Polecane wiadomości