0.7 C
Warszawa
24 listopada, 2024, 01:19
MigranciwPolsce.pl
Białoruska propaganda od dawna przedstawia obraz Polski jako kraju nędzarzy. Przykład idzie zresztą ...

Białoruska propaganda od dawna przedstawia obraz Polski jako kraju nędzarzy. Przykład idzie zresztą …


Jak donosi Biełsat:
Białoruska propaganda od dawna przedstawia obraz Polski jako kraju nędzarzy. Przykład idzie zresztą z góry – w kwietniu 2022 Alaksandr Łukaszenka twierdził, że po zniesieniu wiz na granicy z Białorusią Polacy ustawiają się w kolejkach po tańszą kaszę gryczaną, sól czy zapałki. Podobnie opisują sprawę media kremlowskie, które dowodzą, że Polacy po tanie jedzenie jeżdżą do obwodu królewieckiego.

W swoim nowym materiale o Polsce białoruska telewizja powołała się na badania Federacji Polskich Banków Żywności przeprowadzone wśród ludzi, którzy zwracali się do nich o pomoc, a więc wśród osób najuboższych. Podane liczby nie dotyczą więc całego polskiego społeczeństwa, a tylko wybranej grupy.

Jeżeli chodzi o poziom ubóstwa, łatwo jest żonglować statystykami. Oficjalne Białoruskie dane mówią, że poniżej progu ubóstwa znalazło się około 3,5 proc. obywateli. Wyznaczono go na 367 rubli, czyli ok. 430 zł na osobę. Jednak Bank Światowy w swojej statystyce wobec Białorusi stosuje wyższy wskaźnik 645 rubli – czyli 757 zł, uznając ją za kraj o wyższym PKB, gdzie również występują wyższe ceny. Według tych danych aż 26 proc. Białorusinów żyje poniżej progu ubóstwa.

Tymczasem na sąsiedniej, napadniętej przez Rosję Ukrainie, Bank Światowy wyliczył na koniec 2022 roku 24,1 proc. mieszkańców poniżej tego samego progu – czyli procentowo mniej niż Białorusi, która żyje w pokoju i stabilności zbudowanej przez Łukaszenkę.

W ostatnich dniach białoruskie media państwowe informowały również o bezdomności w Polsce, wzroście cen i o mieszkańcach polskich wsi, którzy dla oszczędności zbierają deszczówkę



#Białoruska #propaganda #dawna #przedstawia #obraz #Polski #jako #kraju #nędzarzy #Przykład #idzie #zresztą

Żródło materiału: BIEŁSAT

Polecane wiadomości