Jak donosi Biełsat:
Bloomberg informuje, że rosyjski wywiad już na dwa tygodnie przed ukraińskim atakiem na obwód kurski informował o koncentracji wojsk przy granicy. Doniesienia te zignorował jednak szef rosyjskiego Sztabu Generalnego Walerij Gierasimow, który nie poinformował o nich też prezydenta. Na jaw wychodzą również informacje, że środki na dwie rosyjskie linie obrony były “skutecznie” rozkradane przez lokalne władze.
Gierasimow spotyka się z rosnącą krytyką po tym, jak wojska ukraińskie rozpoczęły największą inwazję na terytorium Rosji. Wysłuchując raportu generała podczas środowej narady w tej sprawie, Putin wydawał się zaskoczony jej obrotem i miał wyraźnie nietęgą minę.
Według przybliżonego do Kremla informatora Bloomberga Gierasimow i inni wysocy urzędnicy państwowi zignorowali ostrzeżenia wywiadu, że ukraińskie siły koncentrowano w pobliżu granicy z Rosją w obwodzie kurskim już na dwa tygodnie przed rozpoczęciem ofensywy. Nikt też nie poinformował o tym prezydenta Władimira Putina.
Rosjanie zostali zaskoczeni i nie stawiali praktycznie żadnego oporu nacierającym Ukraińcom. I choć zdaniem rozmówcy agencji Gierasimowowi nie grozi natychmiastowa dymisja, to cierpliwość Kremla wobec niego się kończy.
Rosyjskie media zaczęły tymczasem zastanawiać się, dlaczego ukraińskim wojskom wystarczyła jedynie doba na przełamanie dwóch linii obronnych w obwodzie kurskim. Ich budowę zapowiedział jeszcze 23 października 2022 roku ówczesny szef regionu Roman Starowojt.
Według lokalnej mutacji tabloidu Moskowskij Komsomolec, łącznie na budowę fortyfikacji wydano ponad 15 mld rubli (ponad 674 mln zł). Gazeta jeszcze w połowie zeszłego roku oskarżyła lokalne władze o rozkradzenie środków przy pomocy zaprzyjaźnionych firm. Redakcja i zapowiedziała poinformowanie o tym Komitetu Śledczego, Prokuratury Generalnej i “kucharza Putina”.
– Mogę powiedzieć, co się dzieje: brakuje zarządzania i dochodzi do marnotrawienia publicznych pieniędzy. Zamiast dbać o bezpieczeństwo państwa, jedni zarabiają, inni się obijają. Nie ma zarządzania, nie ma chęci i nie ma jednostek, które są gotowe bronić swojego kraju. Mówiłem o tym wiele razy zarówno w obwodzie biełgorodzkim, jak i kurskim. Niestety, sytuacja nadal trwa – stwierdził Prigożyn w swojej wypowiedzi prasowej w maju 2023 r.
Rosyjski niezależny portal Wiorstka podał tymczasem, że część umocnień pozostała jedynie na papierze, choć wydano na nie 3 mln rubli. Jedna z państwowych firm miała po prostu nie wywiązać się z umowy. Ogłosiła bankructwo i przestała płacić wykonawcom, wskutek czego wszczęto postępowanie w sprawie kradzieży środków i prania brudnych pieniędzy.
Jak widać, informacje o nieprawidłowościach nie doszły do ucha Putina, bo Roman Starowojt z funkcji szefa obwodu kurskiego został pod koniec maja tego roku awansowany na stanowisko Ministra Transportu Rosji.
Tymczasem internetowe medium Agientstwo podaje, że jedną z przyczyn szybkiego przełamania umocnień mógł fakt, że nie zostały one obsadzone personelem wojskowym. Autorzy powołują się na zdjęcia lotnicze opuszczonych fortyfikacji w przygranicznym regionie, opublikowane we wrześniu 2023 przez Ukraińskie Centrum Oporu Narodowego. Stwierdzono wówczas, że rosyjskie oddziały zostały wycofane stamtąd, by wzmocnić front w obwodach zaporoskim i donieckim
jb/ Biełsat
#Bloomberg #informuje #że #rosyjski #wywiad #już #dwa #tygodnie #przed #ukraińskim #atakiem #obwód #kurski..