Jak donosi Biełsat:
Dziś w Wilnie odbyła się akcja solidarności z więźniem politycznym reżimu Łukaszenki, noblistą Alesiem Bialackim
Aleś Bialacki jest założycielem Centrum Obrony Praw Człowieka “Wiasna”.
Białoruski laureat Pokojowej Nagrody Nobla jest za kratami nieprzerwanie od 1169 dni. Biełsat przypomina jego sylwetkę i sprawdza, jak wygląda stan zdrowia więźnia politycznego.
Kim jest Aleś Bialacki
Na jego temat w 2023 roku wydano całą książkę, która nosi tytuł “Aleś Bialacki”. Zebrano w niej fragmenty jego książek, przemówień i wywiadów, a także wypowiedzi jego zwolenników i przyjaciół: białoruskiej noblistki Swiatłany Aleksijewicz, białoruskiego pisarza Uładzimira Arłowa, białoruskiego obrońcy praw człowieka Pawła Sapielki i szwedzkiego dyplomaty Stefana Erikssona. Krótszą wersję biografii można przeczytać na stronie FreeAles.org.
Alaksandr Wiktorawicz Bialacki urodził się 25 września 1962 roku w miasteczku Wiartsila (fin. Värtsilä) w Karelii, gdzie jego ojciec wyjechał z Białorusi za chlebem. Gdy miał trzy lata, rodzina wróciła do Swietłahorska na Białorusi.
Przyszły noblista studiował na wydziale historyczno-filologicznym Uniwersytetu Homelskiego. Potem odbył zasadniczą służbę wojskową jako kierowca-mechanik ciągnika opencerzonego w batalionie artylerii przeciwpancernej. Po powrocie z armii rozpoczął studia doktoranckie, podczas których zajął się działalnością naukową, literacką i społeczną.
Już w 1981 roku Bialacki wstąpił do białoruskiego ruchu niepodległościowego “Niezależnaść”. Rozpoczął tworzenie legalnych i zakonspirowanych organizacji politycznych, zajmował się także podziemnym wydawaniem prasy i literatury (ros. “samizdat”). W 1986 roku został jednym z założycieli Towarzystwa Młodych Literatów “Tutejszyja”, a następnie został wybrany na prezesa organizacji (1986-1989). W 1988 roku był w gronie twórców towarzystwa “Martyrałoh Biełarusi”, został zastępcą prezesa Komitetu Organizacyjnego Białoruskiego Narodowego Frontu “Adradżennie”. W tym samym roku ogłosił jedną z pierwszych masowych akcji pamięci ofiar represji stalinowskich o nazwie “Dziady”.
W 1989 roku został dyrektorem mińskiego Muzeum Literackiego Maksima Bahdanowicza. W latach 1991-1996 był radnym miejskim Mińska. Gdy na posiedzeniu stołecznego samorządu rozpatrywana była kwestia symboli narodowych odzyskującej niepodległość Białorusi, Bialacki wyjął przyniesioną wcześniej biało-czerwono-białą flagę. Kilka minut później zawisła ona nad gmachem Mińskiego Miejskiego Komitetu Wykonawczego.
Pod dojściu do władzy Alaksandra Łukaszenki w 1994 roku był inicjatorem wielu akcji ulicznych w Mińsku, bo w przypadku ich rozpędzenia przez milicję był chroniony immunitetem radnego miejskiego. Pod jego kierownictwem część pracowników Muzeum Literackiego zaczęła pomagać aresztowanym aktywistom i ich rodzinom. Ich inicjatywa przerodziła się wkrótce w Centrum Obrony Praw Człowieka “Wiasna”, na której czele stanął Aleś Bialacki. Organizacja działa do dziś, choć na Białorusi jest zdelegalizowana, a jej kierownictwo skazane na długoletnie więzienie.
Za aktywne wyrażanie swoich przekonań i obronę praw człowieka Aleś Bialacki ponad 20 razy stawał przed sądem: najpierw w ZSRR, potem w czasach Łukaszenki. W 2011 roku został zatrzymany, gdy Litwa i Polska przekazały władzom Białorusi informacje na temat rachunków bankowych wybranych białoruskich obywateli, w tym Bialackiego. Nie przyznał się wtedy po postawionych mu zarzutów unikania płacenia podatków wyjaśniając, że pieniądze na jego koncie przeznaczone były na pomoc represjonowanym. Za kratami spędził prawie trzy lata, by po wyjściu na wolność dalej kierować “Wiasną” i pomagać ofiarom reżimu.
Noblista skazany za “przemyt”
Bialacki został ponownie zatrzymany 14 lipca 2021 roku w ramach akcji likwidowania organizacji pozarządowych na Białorusi. Został oskarżony o “grupowy przemyt gotówki” i “finansowanie działań grupowych poważniej naruszających porządek społeczny”.
3 marca 2023 roku został skazany na 10 lat kolonii karnej i 185 tysięcy białoruskich rubli grzywny (obecnie to równowartość 215 tysięcy złotych). Sędzia Maryna Zapasnik skazała wtedy także jego współpracowników Walancina Stefanowicza (9 lat, 111 tysięcy rubli) i Uładzimira Łabkowicza (7 lat i 111 tysięcy rubli).
W swoim słowie końcowym Bialacki wezwał do zakończenia wojny domowej na Białorusi. Nie uznał swojej winy, a o sprawie karnej powiedział, że spełniła swoje zadanie: zniszczenia “Wiasny” za wszelką cenę.
Centrum Obrony Praw Człowieka “Wiasna” nie zakończyło jednak swojej pracy. Obecnie działa na emigracji i w konspiracji, pomagając więźniom politycznym i ich rodzinom oraz rejestrując zbrodnie reżimu Łukaszenki.
Aleś Bialacki został skazany już jako laureat Pokojowej Nagrody Nobla, którą przyznano mu 10 grudnia 2022 roku. Razem z nim odznaczone zostały rosyjska organizacja obrony praw człowieka Memoriał i ukraińskie Centrum Wolności Obywatelskich.
Zamiast więźnia politycznego wykład noblowski wygłosiła jego żona Natalla Pinczuk – powiedziała to, co mąż zdążył powiedzieć jej podczas widzenia w areszcie. W kontekście pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę, w której Białoruś jest współagresorem, Bialacki przekazał, że “permanentna wojna dobra ze złem rozgorzała w całym regionie w czystej postaci”. Podkreślił, że jako obrońca praw człowieka i zwolennik oporu bez przemocy rozumie, że “dobro i prawda powinny umieć się obronić”. Wezwał też do zachowania człowieczeństwa i miłosierdzia.
– Jak mogę, staram się zachować spokój w mojej duszy. Troszczę się o niego jak o delikatny kwiat, odpędzam złość. I modlę się, by rzeczywistość nie zmusiła mnie do odkopania dawno zakopanego topora i obrony prawdy z toporem w rękach. Pokój. Niech pokój zostanie w mojej duszy.
Do uwolnienia Bialackiego wezwały już: grupa robocza Organizacji Narodów Zjednoczonych, Parlament Europejski, stu noblistów, a nawet zwycięzca Eurowizji.
Co wiadomo o stanie zdrowia więźnia politycznego
Niewiele. W maju 2023 roku został przeniesiony z aresztu śledczego do Kolonii Karnej nr 9 w mieście Horki. Zakład karny ma opinię miejsca, gdzie więźniowie – a zwłaszcza polityczni – są torturowani. Nad Bialackim “znęcają się tam, jak nad każdym” – powiedział Biełsatowi jeden z byłych już więźniów. “Ulgi” za sławę mu nie przysługują.
– Nie wiem, jakiej budowy był wcześniej, ale obecnie to skóra i kości – mówi nasz rozmówca. – W kolonii karnej Aleś jest bardzo zamknięty w sobie i stara się z nikim nie rozmawiać. Chociaż wielokrotnie się mijaliśmy, zazwyczaj jedynie się pozdrawialiśmy. Inni więźniowie, choć wiedzą, że siedzi z nimi znany na świecie noblista, nie kontaktują się z nim. Po pierwsze, nie mają o czym z nim rozmawiać. Kim oni są, zabójcami, bandytami, a kim on. Po drugie, za rozmowę z Bialackim w Horkach mogą trafić do karceru. Strażnicy też nie mają z nim prawie do czynienia. Administracja więzienna boi się tam sama siebie. Jeśli z kimś zagadasz i przejawisz szczątkowe człowieczeństwo, zaraz swoi cię wydadzą.
Noblista pracuje w stolarni. Strażnicy traktują go tak samo, jak innych więźniów: znęcają się nad nim, wymyślają naruszenia regulaminu i wtrącają za nie do karceru.
– Przy czym Aleś trzyma się godnie. Z pewnością nie upadł na duchu i stara się nie podupaść na zdrowiu. A przynajmniej nie widać, żeby było mu trudno się poruszać – dodaje były więzień.
Wiadomo jednak, że tysiąc dni niewoli negatywnie wpłynęło na jego zdrowie, bo nie otrzymuje niezbędnych leków. W lipcu administracja więzienna przestała przyjmować paczki dla noblisty i niemal całkowicie stracił kontakt z bliskimi. Od tego czasu nie ma nowych wiadomości o stanie jego zdrowia.
W poniedziałek liderka białoruskich sił demokratycznych Swiatłana Cichanouskaja zwróciła na to uwagę podczas podczas 57. sesji Rady Praw Człowieka ONZ.
– Na Białorusi jest ponad 1400 więźniów politycznych. To nauczyciele, lekarze, dziennikarze, aktywiści. Jaka jest ich “zbrodnia”? Mówili prawdę i marzyli o wolności. Wielu z nich przetrzymywanych jest w stanie “incommunicado”, bez prawa do kontaktu ze światem zewnętrznym. Z moim mężem Siarhiejem nie ma kontaktu od ponad roku. Nie wiem, czy jeszcze żyje. Nie mamy wiadomości od Mikałaja Statkiewicza, Maryi Kalesnikawej, Ihara Łosika i wielu innych. Noblista Aleś Bialacki nie otrzymuje niezbędnych leków. To tortury psychiczne nie tylko dla nich, ale też dla ich rodzin. Białoruskie więzienia to śmiertelne pułapki. Od 2020 roku zmarło w niewoli pięciu więźniów politycznych, wliczając Alesia Puszkina i Witolda Aszurka. Nie możemy czekać na nowe zgony.
Opozycyjna liderka wezwała ONZ, by domagał się zerwania z praktyką “incommunicado”, dostępu więźniów do opieki medycznej i uwolnienia skazanych w sprawach motywowanych politycznie.
Aleś Nawaborski, pj/belsat.eu, zdj. viasna96
#Dziś #Wilnie #odbyła #się #akcja #solidarności #więźniem #politycznym #reżimu #Łukaszenki #noblistą #Alesi..