Jak donosi Biełsat:
Maryja Kalesnikawa – szefowa sztabu wyborczego Wiktara Babaryki, członkini prezydium Rady Koordynacyjnej – została zatrzymana po sfałszowanych przez reżim wyborach prezydenckich w 2020 roku. Skazano ją na 11 lat kolonii karnej za “wzywanie do działań na szkodę bezpieczeństwa państwa” (art. 361 kk), “spisek w celu przejęcie władzy” (art. 357 kk) i “stworzenie formacji ekstremistycznej lub udział w niej” (art. 361-1 kk).
28 listopada 2022 roku z żeńskiej Kolonii Karnej nr 4 w Homlu trafiła do szpitala w związku z perforacją wrzodu żołądka – chorobą wynikającą z ubogiej więziennej diety. Od 3 lutego 2023 roku nie ma od niej żadnej wiadomości – reżim stosuje wobec Kalesnikawej torturę incommunicado.
Łukaszenka mydli Zachodowi oczy przed kamerą BBC
Obecny na szczycie BRICS w rosyjskim Kazaniu Alaksandr Łukaszenka udzielił wywiadu dziennikarzowi BBC Stevenowi Rosenbergowi. Zapytał on o uwolnienie Maryi Kalesnikawej i innych więźniów politycznych.
– Mamy prawo. Jeśli człowiek uświadomi sobie swoją winę, to może – jak w wielu innych państwach – zwrócić się do prezydenta z prośbą o ułaskawienie. Wtedy cóż, rozpatrzymy je. Jeśli będzie taki wniosek od Kalesnikawej, obowiązkowo go rozpatrzę – powiedział dyktator.
Łukaszenka zainteresował się przy tym, dlaczego dziennikarzowi BBC zależy właśnie na Kalesnikawej. Rosenberg wyjaśnił, że więźniarka polityczna nie ma kontaktu ze swoją rodziną.
– Jaką rodziną? A chociaż wie pan, gdzie jest jej rodzina? – oburzył się Łukaszenka. – Pan nawet nie wie, co to za rodzina. Poprosiłem jej ojca, by ja odwiedził. Proszę bardzo, idź. I on był. To jest rodzina? Ktoś jeszcze z krewnych będzie chciał ją odwiedzić, niech złoży prośbę, my ją rozpatrzymy. […] Nawet jeśli pan złoży wniosek, my go rozpatrzymy – przekonywał.
Podkreślił przy tym, że jest przeciwny wyszczególniania konkretnych więźniów politycznych, bo “skoro tam siedzi milion, to wszyscy są jednakowi”.
– A Kalesnikawa i inni powinni odpowiedzieć przed tymi ludźmi, dlaczego oni tam siedzą. […] Jeśli człowiek poprawił swoje zachowanie, nie łamie prawa w kolonii karnej, są jakieś problemy ze zdrowiem, obowiązkowo tych ludzi, najpewniej, ułaskawimy. Jest komisja. Rozpatrzy i podejmie decyzję – zakończył Łukaszenka.
Dwa lata bez wieści
Vot Tak, rosyjskojęzyczny projekt Biełsatu, poprosił o komentarz ws. możliwego ułaskawienia Kalesnikawej jej siostrę Taccianę Chomicz. Zaprzeczyła ona słowom Łukaszenki i podkreśliła, że więźniarka polityczna ostatni raz widziała się z rodziną w grudniu 2022 roku. Z kolei ostatnie informacje o niej pochodzą z lutego 2023 roku. To oznacza, że rodzina nie ma z nią kontaktu od roku i ośmiu miesięcy.
W związku z tym, że Maryja Kalesnikawa trzymana jest w pełnej izolacji od świata zewnętrznego, nie wiadomo, co myśli o obecnej sytuacji politycznej na Białorusi.
– Nie możemy wiedzieć, co Masza teraz myśli. Ale ja uważam, że może rozpatrywać różne warianty. Władze mają do niej dostęp, a my nie, więc im łatwiej jest się dowiedzieć. Oczywiście trzeba starać się przywrócić tę łączność, by krewni mogli z nią porozmawiać, zrozumieć co myśli i w jakim jest stanie. Bo my do tej pory nic nie wiemy – powiedziała nam Tacciana Chomicz.
Odnosząc się do deklaracji Łukaszenki siostra więźniarki politycznej stwierdziła, że “Masza będzie gotowa rozpatrzyć różne warianty, ale w tym celu musi widzieć, co się w ogóle dzieje”.
– Liczę na to, że ostatecznie będzie miała taką możliwość. Chodzi o to, co powiedział Łukaszenka. Że taka możliwość [ułaskawienia] pojawi się – dodała.
Od lipca na podstawie ułaskawień z białoruskich kolonii karnych wyszło około 150 więźniów politycznych – głównie kończących niedługo swoje wyroki. Centrum Obrony Praw Człowieka “Wiasna” wzywa jednak, by nie wierzyć w humanitaryzm reżimu – w tym czasie za kraty trafiła taka sama liczba nowych więźniów politycznych
Jakub Chrust, Aleksandr Orłow, pj/belsat
#Maryja #Kalesnikawa #szefowa #sztabu #wyborczego #Wiktara #Babaryki #członkini #prezydium #Rady #Koordynacy..
