Jak donosi Biełsat:
“Mocno wierzę, że białoruska solidarność także zwycięży”. Paweł Łatuszka odebrał Nagrodę Solidarności im. Lecha Wałęsy
Białoruski opozycjonista przyjął ją z rąk ministra spraw zagranicznych RP Radosława Sikorskiego.
Zastępca Swiatłany Cichanouskiej, kierownik Narodowego Zarządu Antykryzysowego Białorusi Paweł Łatuszka odebrał nagrodę podczas ceremonii, która odbyła się wczoraj w Pałacu Krasińskich w Warszawie. Telewizja Biełsat relacjonowała wydarzenie.
“Determinacja narodu jest silniejsza niż wola reżimu”
Na sali zgromadziło się około dwustu gości i dziennikarzy. Wydarzenie otworzył Lech Wałęsa, którego zebrani powitali owacją na stojąco.
W swoim piętnastominutowym wystąpieniu były prezydent RP powiedział o wyzwaniach obecnych czasów, którym muszą sprostać państwa i społeczeństwa, ale także zwyczajni ludzie.
Podkreślił konieczność zwycięstwa nad autorytaryzmem, “bo w przeciwnym razie ludzkość ryzykuje stoczenie się w swoim rozwoju daleko do tyłu”. Potrzebne są więc zwycięstwa Ukrainy w wojnie z Rosją i Białorusi nad reżimem.
Polska Solidarność pokazała, jak powinniśmy walczyć i zwyciężać – podkreślił jej dawny przywódca.
Ogłaszając nazwisko laureata minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski zaznaczył, że Nagroda Solidarności jest “wyrazem solidarności z osobami, które poświęcają swoje życie obronie tego, co najważniejsze – pokoju, demokracji i szacunku dla innych ludzi”.
– “I Paweł Łatuszka wybrał właśnie tę drogę – drogę wolności. Tę samą, którą wybrał kiedyś Lech Wałęsa, nasz symbol walki o niepodległość” – podkreślił szef MSZ.
Dodał, że nagroda ta jest też wyrazem szacunku dla odwagi człowieka robiącego wszystko, co możliwe, by przybliżyć dzień, gdy Białorusini wrócą do europejskiej rodziny wolnych narodów.
-“Tą nagrodą demonstrujemy nasze poparcie. Życzymy panu i wszystkim Białorusinom zwycięstwa w walce o wolność! Determinacja narodu jest silniejsza niż wola reżimu” – powiedział Sikorski, wręczając statuetkę.
“Polska jest dla nas przykładem, jak solidarność może zmienić bieg historii”
Przyjmując nagrodę Paweł Łatuszka przyznał, że jest to dla niego ogromny zaszczyt i wielka odpowiedzialność.
– Ale wiem, że nie jestem sam, że Białorusini nie są sami. Dlatego wraz z odpowiedzialnością czujemy też wasze wielkie wsparcie – powiedział opozycyjny lider, dziękując polskiemu ministrowi i zgromadzonym.
Dodał, że Nagrodę Solidarności uważa za ważny strategiczny sygnał ze strony władz Polski – że przemiany demokratyczne na Białorusi są dla nich priorytetem.
Łatuszka podziękował także obecnym na sali: marszałek Senatu Małgorzacie Kidawie-Błońskiej i ministrowi sprawiedliwości Adamowi Bodnarowi, byłym kandydatom na prezydenta Białorusi Alaksandrowi Milinkiewiczowi i Uładzimirowi Niaklajewowi, a także białoruskiemu pisarzowi Uładzimirowi Arłowowi.
W uroczystości wręczenia nagrody wzięła udział elita polityczna i intelektualna białoruskiej emigracji politycznej w Warszawie. Wśród gości można było rozpoznać byłych współpracowników Łatuszki z teatru narodowego im. Janki Kupały: wybitnych aktorów Zoję Biełachwościk, Ihara Sihowa, Aleha Harbuza, reżysera Alaksandra Harcujewa, rzeczniczkę Rady Koordynacyjnej Anżalikę Mielnikawą, dyrektorkę Muzeum Wolnej Białorusi Natallę Zadziarkouską, delegatkę Rady Koordynacyjnej i byłą więźniarkę polityczną Darię Karol.
-“Polska jest dla nas, Białorusinów, przykładem, że solidarność może zmienić bieg historii. Czerpiemy natchnienie z historii “Solidarności” Lecha Wałęsy. To dla mnie zaszczyt otrzymać nagrodę imienia takiego człowieka. Bo zwycięstwo polskiej Solidarności było zwycięstwem całej Europy, której częścią jest też Białoruś. I mocno wierzę, że białoruska solidarność, której wzlot widzieliśmy wszyscy w 2020 roku, także zwycięży. Wierzę w to, bo mam wasz przykład i wasze poparcie” – powiedział Łatuszka.
Podkreślił przy tym, że Białoruś jest państwem europejskim, a Białorusini – europejskim narodem.
– Białoruś to nie Rosja. Nasza wspólna europejska historia powinna trwać dalej – dodał.
“Dyktatorze, chcesz zamknąć tę kartę? Nie!”
Lider białoruskich sił demokratycznych wspomniał z mównicy o więźniach politycznych reżimu i wciąż trwających represjach. Wymienił zbrodnie przeciwko ludzkości, które popełnił Łukaszenka i zwrócił się bezpośrednio do niego.
– Dyktatorze, chcesz zamknąć tę kartę? Nie! Nie ma czego przewracać, twoja książka już się skończyła! – powiedział pod adresem Alaksandra Łukaszenki.
Wyraził przy tym przekonanie, że reżim w Mińsku to “permanentne zagrożenie dla bezpieczeństwa całej Europy”.
– Jestem wdzięczny, że Białorusini mają takiego sąsiada, jak Polska. To nasza wspólna historia i nasza wspólna odpowiedzialność – powiedział Łatuszka na zakończenie.
Nagrodę Solidarności im. Lecha Wałęsy zadedykował on swojemu ojcu i braciom, którzy poświęcili życie walce o wolność Białorusi.
Trzeci laureat
Nagroda Solidarności im. Lecha Wałęsy została uchwalona przez ministra spraw zagranicznych RP w 2014 roku jako znak uznania zasług w promowaniu wartości demokratycznych. Jej pierwszym laureatem był ukraiński obrońca praw człowieka, przywódca Tatarów krymskich Mustafa Dżamilew. W następnym roku nagrodę otrzymała dziennikarka Żanna Niemcowa, córka zamordowanego w Moskwie rosyjskiego opozycjonisty Borysa Niemcowa. Po 2015 roku nowe polskie władze zawiesiły przyznawanie nagrody. Paweł Łatuszka jest więc dopiero trzecim jej laureatem.
Nagroda to milion euro, z których większość Polska przeznacza na programy rozwojowe w sferach wybranych przez laureata. On sam otrzymuje 250 tysięcy euro. Reszta – 50 tysięcy euro – ma pokryć koszt wizyt szkoleniowych w Polsce.
Laureat Nagrody Solidarności im. Lecha Wałęsy jest wyłaniany w dwóch etapach. Początkowo swoich kandydatów zgłasza piętnastoosobowe jury, w których zasiadają osoby nominowane do Pokojowej Nagrody Nobla, obecny i byli ministrowie spraw zagranicznych, światowe autorytety w sferze praw człowieka i wspierania demokracji. Co roku skład komisji zmienia się o jedną trzecią.
Paweł Łatuszka ma 51 lat. W latach 90. był attache MSZ Białorusi, na początku nowego tysiąclecia rzecznikiem ministerstwa, a od 2002 roku ambasadorem Białorusi w Polsce. W 2009 roku został ministrem kultury, a w 2012 roku Łukaszenka mianował go ambasadorem we Francji. W 2019 roku został dyrektorem Teatru Narodowego im. Janki Kupały w Mińsku.
Po sfałszowanych przez reżim wyborach prezydenckich Łatuszka potępił przemoc stosowaną wobec pokojowych demonstrantów i dołączył do protestujących. Jako najwyższy funkcją urzędnik państwowy, który przeszedł na stronę opozycji, wszedł do prezydium Rady Koordynacyjnej i powołał Narodowy Zarząd Antykryzysowy, którym kieruje do dziś. Po aresztowaniu członków prezydium, został zmuszony emigrować do Polski. W marcu 2023 roku reżim skazał go zaocznie na 18 lat pozbawienia wolności
Zmicier Mirasz, pj/belsat
#Mocno #wierzę #że #białoruska #solidarność #także #zwycięży #Paweł #Łatuszka #odebrał #Nagrodę #Solidarnośc..