Jak informuje Belsat tzw. Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego Naddniestrza oświadczyło, że zapobiegło zamachowi na życie przywódcy tego quasi-państwa Wadima Krasnosielskiego. Za rzekomym zamachem miała stać Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU).
– Przestępstwo, na polecenie Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, zostało przygotowane przeciwko wielu urzędnikom Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej – podkreślono w oświadczeniu na stronie internetowej tamtejszego „Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego”.
Dodano, że podejrzani zostali zatrzymani i przyznali się do winy.
Rosyjskie kanały propagandowe publikują krótki filmik z rzekomym terrorystą.
– Ukraiński terrorysta zatrzymany w Naddniestrzu. Przeszkolony przez SBU w zakresie wybuchów minowych. Zamieszkały na Ukrainie od początku drugiej dekady XXI wieku, po rozpoczęciu SWO [specjalnej operacji wojskowej, jak rosyjska propaganda i władze nazywają wojnę z Ukrainą – Belsat.eu] był członkiem Odeskiego Volkssturmu – napisał jeden z mniej znanych propagandystów Boris Rożin.
Zatrzymany nazywa się Wiaczesław Kisniczan. Według rosyjskiej propagandy, w lutym ubiegłego roku wstąpił do oddziałów obrony terytorialnej w Odessie, po czym otrzymał od SBU „zadanie likwidacji władz Naddniestrza”. W opublikowanym nagraniu rzekomy zamachowiec wypowiada znajome rosyjskiej propagandzie hasła.
– Mam misję do wykonania i muszę ją wykonać. Albo zginąć – można usłyszeć w zaledwie trzysekundowym fragmencie nagrania.
Wszczęto również sprawę karną z artykułów „Przygotowania do aktu terrorystycznego” i „Przygotowania do zabójstwa dwóch lub więcej osób w związku z wykonywaniem przez nich obowiązków służbowych”.
Zapowiedziano ponadto, że wieczorem naddniestrzańska telewizja zaprezentuje „film-śledztwo” tzw. Komitetu Śledczego Naddniestrza „O groźbie aktu terrorystycznego w Naddniestrzu”.
Według doniesień naddniestrzańskich mediów, Wadim Krasnosielski miał zostać „wysadzony w powietrze w swoim samochodzie Land Rover”, w którym rzekomo znaleziono 8 kg heksogenu, śrub, nakrętek i drutu.
– Gdyby eksplozja się powiodła, mogłaby spowodować masowe ofiary – oświadczyły władze samozwańczej republiki.
Według szefa naddniestrzańskiego „ministerstwa spraw zagranicznych” Witalija Ignatiewa, środki na przeprowadzenie ataku terrorystycznego w Tyraspolu „pochodziły z Ukrainy”. Z kolei prokurator Anatolij Guriecki powiedział, że „atak terrorystyczny” miał się odbyć w centrum Tyraspola, a przestępcy „liczyli na dużą liczbę ofiar i wyeliminowanie najwyższych urzędników republiki”.
Wcześniej ministerstwo obrony Rosji alarmowało, że Ukraina rzekomo przygotowuje prowokację przeciwko władzom Naddniestrza. Według ministerstwa ukraińskie wojsko miało zainscenizować atak wojsk rosyjskich jako pretekst do inwazji na Naddniestrze. Moskwa nie przedstawiła jednak żadnych dowodów na poparcie tych zarzutów. Władze Mołdawii zaprzeczyły, by istniały jakiekolwiek bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa tej republiki. Te informacje zdementowały też władze ukraińskie.
lp/ belsat.eu
Zdjęcie: Wadim Krasnosielski, tzw. prezydent nieuznawanego Naddniestrza.
Zdj. Wikimedia Commons
