Jak donosi Biełsat:
Po zatrzymaniu na paryskim lotnisku pochodzącego z Rosji, ale posiadającego francuskie obywatelstwo informatyka i biznesmena Pawła Durowa, francuski dziennik Le Figaro wyjaśnił czytelnikom, jakie są najważniejsze fakty z życia założyciela komunikatora Telegram. Również inne zachodnie media starają się wyjaśnić fenomen Pawła Durowa, bo on i Telegram nie są tak znani na Zachodzie, jak Facebook i jego założyciel Mark Zuckerberg czy portal X (dawniej Twitter) i jego właściciel Elon Musk.
Oto kilka najważniejszych informacji, które najczęściej dziś przypomina Le Figaro, ale także inne media:
Paweł Durow twierdzi, że najwyższą wartością dla niego osobiście i w ogóle jest wolność. Opuścił Rosję na stałe w 2014 roku po tym, jak odmówił władzom zamknięcia opozycyjnych profili na Vkontakte, pierwszym portalu społecznościowym, który stworzył. Ostatecznie VK zostało przejęte przez władze Rosji po tym jak Durow sprzedał portal.
Potem uruchomił Telagram, który kilka lat temu władze Rosji chciały ocenzurować, a po odmowie Durowa zablokować, ale bezskutecznie. Dziś Telegram jest platformą używaną także przez reżimy Władimira Putina i Alaksandra Łukaszenki, a także komunikatorem dla ich służb czy armii rosyjskiej na Ukrainie. Równolegle używają go Ukraińcy czy opozycja rosyjska i białoruska. Le Figaro pisze, że Durow dostał obywatelstwo francuskie w 2021 roku.
Durow rzadko udziela wywiadów. Co ciekawe, jeden z nielicznych wywiadów udzielił amerykańskiemu wideblogerowi Tuckerowi Carlsonowi, znanemu ostatnio z tego, że pojechał do Moskwy i przeprowadził wywiad z Putinem. Jak pisze Le Figaro, w 2017 roku Durow osiadł w Dubaju, stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Tam znajduje się też centrala Telegrama. Jak czytamy, wcześniej mieszkał w Berlinie, Londynie, Singapurze i San Francisco. Często podróżuje po świecie i twierdzi, że nie ma żadnych nieruchomości czy ruchomości (np. jachtów), bo chce “być wolny”.
Według cytowanych danych Forbes, jego majątek wynosi około 15,5 mld dolarów, ale sam Durow twierdzi, że posiada tylko pieniądze i bitcoiny.
Durow ostro krytykuje amerykańskich gigantów branży internetowej jak Facebook, Apple i Google. Jego zdaniem są zagrożeniem dla wolności słowa, która, jak twierdzi, obowiązuje na Telegramie. Oświadczał, że Apple i Google „mogą cenzurować wszystko, co możecie przeczytać, całą informację, do której możecie uzyskać dostęp na swoim smartfonie”.
Durow mówił, że ma 100 dzieci w 12 krajach świata. Przyznał się, że 15 lat temu został dawcą nasienia do zabiegów in vitro po tym, jak poprosił go o to przyjaciel.
Christo Grozew, bułgarski dziennikarz z międzynarodowej grupy dziennikarzy śledczych Bellingcat wskazał, że problem polega na tym, że Durow odmawia współpracy nie tylko z FSB, ale też ze służbami zachodnimi, które chcą powstrzymać używanie Telegrama do działalności przestępczej.
MaH wg unian, x
#zatrzymaniu #paryskim #lotnisku #pochodzącego #Rosji #ale #posiadającego #francuskie #obywatelstwo