Jak donosi Biełsat:
Rosjanie zbombardowali Lwów. Liczba zabitych rośnie
Minister spraw wewnętrznych Ihor Kłymenko poinformował po godzinie 9 czasu miejscowego o śmierci 5 osób, w tym 2 dzieci. Kolejnych 40 osób zostało rannych, z których 12 strażacy uratowali z gruzów i częściowo zawalonych mieszkań. Uszkodzonych zostało ponad 50 domów jedno i wielorodzinnych.
Na miejscu pracują psycholodzy Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych i sztab operacyjny. Policja przyjmuje zgłoszenia od poszkodowanych mieszkańców, sprawdza, czy nie ma rannych w sąsiednich budynkach. W razie potrzeby zostaną rozstawione Punkty Niezłomności – przekazał Kłymenko.
Uderzenie w zwartą zabudowę to uderzenie wymierzone w ludzi. Celowe zabójstwo cywilów. Za to czeka ich nieuchronna kara – podkreślił szef MSW Ukrainy.
Z kolei mer Lwowa Andrij Sadowy przekazał, że zgodnie ze stanem na godzinę 9 życie straciło 7 osób. Wśród rannych jest też 10-letni chłopiec. Dodał, że akcja poszukiwawczo-ratownicza jest kontynuowana. Wołodymyr Zełenski poinformował, że wśród ofiar śmiertelnych nalotu jest 14-letnia dziewczynka. Według prezydenta Ukrainy rosyjskie drony spadły na domy, szkoły i zakłady opieki medycznej.
Dziś nad ranem rosyjskie drony shahed uderzyły też w Krzywy Róg – rodzinne miasto Zełenskiego
W rodzinnym mieście prezydenta Ukrainy rosyjskie drony spadły na infrastrukturę cywilną, domy mieszkalne i hotel, który częściowo się zawalił. Rannych zostało co najmniej 5 osób, w tym 10-letnie dziecko.
Ukraiński prezydent zwrócił się do państw Zachodu z apelem o dostawy broni, które pozwolą zapobiec kolejnym rosyjskim atakom.
“Każdy nasz partner na świecie, jaki pomaga Ukrainie przekazując obronę przeciwlotniczą, jest prawdziwym obrońcą życia” – podkreślił Zełenski
pj/pl.belsat.eu
Andrij Sadowy / Facebook