Rosyjski statek towarowy zatonął na Morzu Śródziemnym. Mógł płynąć do Syrii
Statek Ursa Major oficjalnie płynął na trasie Petersburg-Władywostok. Według hiszpańskiej gazety La Verdad przyczyną był wybuch w maszynowni. Analitycy z MarineTraffic podkreślają, że jednostka zajmowała się dostawami do rosyjskich baz w Syrii.
Według hiszpańskich mediów do katastrofy doszło na wodach położonych między Hiszpanią i Algierią. Przepływającym kutrom rybackim udało się uratować 14 osób. Dwóch marynarzy miało zaginąć.
Oficjalnie statek przewoził dźwigi dla portu we Władywostoku. W sieci pojawiły się zdjęcia statku, na których widać tego typu ładunek przymocowany na pokładzie. Analitycy z grupy MarineTraffic wskazują jednak, że statek, który wczoraj przepłynął Cieśninę Gibraltarską w towarzystwie innego statku towarowego Sparta i był eskortowany przez trzy rosyjskie okręty desantowe.
Zarówno Ursa Major, jak i Sparta latami były częścią tzw. syria express – czyli operacji zapewniającej logistykę dla rosyjskich baz w Syrii. Ich właścicielem była firma Obronlogistyka, należąca do Ministerstwa Obrony Rosji. Nie jest więc wykluczone, że mógł on po drodze do Władywostoku zawinąć do portu w Tartusie, gdzie znajduje się rosyjska baza morska. Rosjanie po utracie władzy przez dyktatora Baszszara al-Asada ewakuują stamtąd sprzęt wojskowy.
jb / belsat.eu wg zona.media
#Rosyjski #statek #towarowy #zatonął #Morzu #Śródziemnym #Mógł #płynąć #Syrii..