Jak donosi Biełsat:
Taczka z nawozem dla Łukaszenki…
25 lat temu białoruski artysta Aleś Puszkin zorganizował performance “Prezent dla prezydenta za jego pięcioletnią, owocną pracę”.
21 lipca 1999 roku Puszkin przywiózł busem do Mińska taczkę z nawozem. Około godziny 12 malarz podjechał pod Teatr Kupałowski. W taczce oprócz nawozu był portret Łukaszenki z napisem “Alaksandr Łukaszenka jest z narodem”, 1000 denominowanych białoruskich rubli, Konstytucja Republiki Białorusi, kajdanki, wieniec z chabrów, godło, flaga, białe rękawiczki i widły. Takie prezenty Puszkin przewiózł spod teatru pod główne wejście do Administracji Prezydenta.
“Jest to rodzaj dziękczynienia pierwszemu prezydentowi Republiki Białorusi za owocną pracę przez pięć lat rządów. Oto masz zabawki i nawóz – to jest naszym bogactwem, które zdobyliśmy w ciągu pięciu lat. Odizolowałeś kraj i poza nawozem nie mamy z czego być dumni… Oto jest wynik tego, co zrobiłeś” – powiedział wówczas reporterom Radia Swaboda Aleś Puszkin.
Artysta został zatrzymany i zabrany na komendę milicji. Tam Puszkina poproszono o podanie imienia i nazwiska, na co on odpowiedział: “Imię moje nie jest znane, czyn mój jest nieśmiertelny”. Artystę wypuszczono wtedy pod warunkiem nieopuszczania kraju.
Po sfałszowanych protestach w 2020 roku Aleś Puszkin trafił do więzienia. 11 lipca 2023 roku artysta zmarł – w więzieniu nie otrzymał żadnej pomocy medycznej. Miał 57 lat. Malarz odbywał 5-letni wyrok za portret dowódcy białoruskiego oddziału podziemia antysowieckiego Jauhiena Żychara namalowany w 2014 roku. Obraz został wystawiony w Grodnie w 2021 roku
źródło: Radio Swaboda, Aleś Puszkin / Facebook, TASS