8.8 C
Warszawa
18 grudnia, 2024, 13:12
MigranciwPolsce.pl
W tym roku Dzień Jedności Narodowej, który Alaksandr Łukaszenka ustanowił po ostatnich wyborach prez...

W tym roku Dzień Jedności Narodowej, który Alaksandr Łukaszenka ustanowił po ostatnich wyborach prez…


Jak donosi Biełsat:
W tym roku Dzień Jedności Narodowej, który Alaksandr Łukaszenka ustanowił po ostatnich wyborach prezydenckich, jest obchodzony już po raz czwarty. Problem w tym, że wielu Białorusinów wciąż nie rozumie, kto i dlaczego potrzebuje tego święta, a przede wszystkim, kogo i w jaki sposób ma ono zjednoczyć.
Tymczasem reżim z całych sił stara się uczynić to święto jednym z najważniejszych w kraju – na równi z 9 maja (Dzień Zwycięstwa) i 3 lipca (Dzień Niepodległości). Jak dotąd, bez sukcesu. Biełsat wyjaśnia, dlaczego wykreowany przez reżim Dzień Jedności Narodowej nie odzwierciedla poglądów społeczeństwa, a stanowi jedynie kampanię zaklinania rzeczywistości.

Dlaczego to święto tak się nazywa?

Data nawiązuje do wydarzeń z 17 września 1939 roku. Tego dnia rozpoczęła się napaść Armii Czerwonej, w wyniku którego Zachodnia Białoruś, która od 1921 do 1939 roku była częścią Polski, została włączona do ZSRR. Radziecka propaganda nazywała inwazję “wyzwoleńczym marszem” i twierdziła, że kraj i naród Białorusi były przez prawie dwie dekady “podzielone na pół”. “Zjednoczenie historycznych ziem białoruskich” w ramach ZSRR jako bezpośrednie następstwo paktu Ribbentrop-Mołotow miało miejsce w kontekście II wojny światowej i towarzyszyły mu represje na Zachodniej Białorusi. Dramatyczne wydarzenia września 1939 roku przez długi czas były pomijane przez białoruskie władze. Nabrały politycznego znaczenia dopiero po ostatnich wyborach prezydenckich w 2020 roku.

W 2021 roku Alaksandr Łukaszenka ogłosił 17 września Dniem Jedności Narodowej. Odpowiedni dekret o ustanowieniu święta został przez niego podpisany 7 czerwca 2021 roku. Od tego czasu propaganda aktywnie promuje narrację, że Dzień Jedności Narodowej to “dzień wyzwolenia robotników Zachodniej Białorusi spod ucisku pańskiego”, twierdząc, że wcześniej święto nie było obchodzone, aby… nie zaostrzać relacji białorusko-polskich. W badaniu brytyjskiego ośrodka Chatham House przeprowadzonym w kwietniu 2021 roku 18 proc. mieszkańców miast stwierdziło, że są zaznajomieni z wydarzeniami września 1939 roku. 61 proc. respondentów oceniło te wydarzenia jako “początek zjednoczenia ziem białoruskich”. 40 proc. wskazało, że 17 września jest odpowiednią datą na obchody Dnia Jedności. Demokratyczne siły Białorusi na wygnaniu lekceważą nowe święto reżimu. Zamiast tego nacisk kładą na Międzynarodowy Dzień Demokracji, który obchodzony jest 15 września. Powody są jasne. Sam reżim nie ukrywa, że Dzień Jedności Narodowej to nieoficjalne święto “zwycięstwa” nad opozycją.

Jak obchodzi się to święto na Białorusi?

Dla reżimu zadanie uczynienia Dnia Jedności Narodowej jednym z ważniejszych świąt jest priorytetem. Mińsk robi wszystko, aby święto zakorzeniło się w świadomości społecznej i zajęło “taką samą pozycję jak 3 lipca i 9 maja”. Stąd sposób obchodów: tandetne flash moby z czerwono-zielonymi wstążkami, “dobrowolno-przymusowa” obecność na wiecach, koncertach i spotkaniach. Na cześć nowego święta wymyślono nawet patriotyczne forum “My, Białorusini!”. Na przykład w zeszłym roku obchody odbyły się na Mińsk Arenie, gdzie bez żalu wydano ogromne pieniądze na sprowadzenie licznych delegacji ze wszystkich obwodów i Mińska: młodzieży, sportowców, przedstawicieli organizacji społecznych, partii politycznych i mediów. W każdym zakątku kraju propagandystów zobowiązano do organizacji “różnych społeczno-politycznych i patriotycznych wydarzeń”, podczas których fałszowano historię i krytykowano “wrogą Polskę” oraz Zachód.

Co ciekawe, mimo licznych pytań o to, dlaczego nie uczynić Dnia Jedności Narodowej dniem wolnym, skoro jest tak “ważny”, Łukaszenka nie podjął takiej decyzji.

Czy podobne święta istnieją w innych krajach?

Prototypem dla białoruskiego Dnia Jedności Narodowej było… rosyjskie święto. Od 2005 roku w Rosji 4 listopada obchodzony jest Dzień Jedności Narodowej, który nawiązuje do wypędzenia wojsk Rzeczypospolitej z Moskwy w 1612 roku. To święto rosyjska propaganda wykorzystuje jako okazję do wzniecania antyzachodnich nastrojów. Ponadto dzięki temu świętu Putin pozbył się spuścizny Dnia Rewolucji Październikowej, obchodzonego 7 listopada. Łukaszenka jednak tego nie zrobił – nie ukrywa swojej sympatii do spuścizny sowieckiej i nie zrezygnował z obchodów Dnia Rewolucji Październikowej.

W przypadku Białorusi Dzień Jedności Narodowej jest bezpośrednio związany z rokiem 2020, kiedy zamiast dialogu z opozycją Łukaszenka obrał kurs na wyczyszczenie sceny politycznej, represje i wygnanie opozycjonistów z kraju oraz na “ideologiczne wychowanie” społeczeństwa.

Dzień Jedności Narodowej na Białorusi jest częścią wielkiego projektu ideologicznego. Wybór daty 17 września wynikał z postawienia na antyzachodnie narracje. Podczas gdy w Rosji Dzień Jedności Narodowej jest wykorzystywany jako ważne narzędzie propagandowe w wojnie przeciwko Ukrainie, na Białorusi to święto jest związane z okresem przemocy i represji, w tym również w najnowszej historii kraju.

Dlaczego reżim zwalnia więźniów politycznych w przeddzień “święta”?

Więźniowie polityczni są osobistymi wrogami Łukaszenki, stanowią narzędzie manipulacji oraz kartę przetargową w zakulisowych rozmowach z Zachodem. Ostatnio białoruska propaganda wzmocniła przekaz, że Łukaszenka jest gotów uwolnić więcej więźniów politycznych – w zamian za uznanie go przez Zachód jako prawowitego prezydenta Białorusi.

W ten sposób próbuje odblokować relacje z Zachodem i wynegocjować zniesienie sankcji. Eksperci jednogłośnie twierdzą, że wszelkie rzekome motywy humanitarne związane z uwolnieniem więźniów politycznych podczas świąt należy wykluczyć. Wszystkie te działania są świadomym i zaplanowanym gestem politycznym. Ten rok nie był wyjątkiem. Na przykład 16 września ogłoszono, że Łukaszenka zamierza ułaskawić kolejnych 37 więźniów politycznych. Nacisk kładzie się przy tym na słowo “ułaskawić”, aby podkreślić “humanitarne podejście” białoruskiego dyktatora.

Zgodnie z ustawą o amnestii przeciwnicy reżimu nie mogą zostać objęci amnestią. Mogą być jedynie ułaskawieni. W związku z tym kolejne ułaskawienie przez Łukaszenkę z okazji rzekomego święta to nic innego jak wynik kolejnej politycznej manipulacji, ewentualnego porozumienia między Mińskiem a Zachodem lub próba odblokowania zamkniętych niegdyś drzwi w świecie dyplomacji.

Nadzeja Wolnaja/ Belsat

Redakcja może nie podzielać opinii autora



#tym #roku #Dzień #Jedności #Narodowej #który #Alaksandr #Łukaszenka #ustanowił #ostatnich #wyborach #prez..

Żródło materiału: BIEŁSAT

Polecane wiadomości