Jak donosi Biełsat:
Władimir Putin złożył w Dumie Państwowej – niższej izbie rosyjskiego parlamentu – projekt ustawy o ratyfikacji Traktatu o wszechstronnym partnerstwie między Rosją a Koreą Północną. W ciągu ostatnich kilku tygodni media coraz częściej donosiły, że reżim w Pjongjangu otwarcie wspiera Rosję w wojnie przeciwko Ukrainie, a informacje te potwierdził Wołodymyr Zełenski.
Biełsat i nasz rosyjskojęzyczny portal Vot Tak przeanalizowały, jakie znaczenie dla przebiegu wojny rosyjsko-ukraińskiej może mieć udział w niej północnokoreańskich żołnierzy.
Wszechstronne partnerstwo
Traktat, który Putin wniósł do ratyfikacji w Dumie Państwowej, został podpisany przez przywódców Rosji i Korei Północnej w czerwcu 2024 roku w Pjongjangu. Dokument ten faktycznie ustanawia sojusz wojskowy.
Moskwa i Pjongjang zgodziły się pomagać sobie nawzajem w przypadku ataku na którykolwiek z krajów. W przypadku zbrojnej napaści na jedną ze stron traktatu zobowiązują się one do udzielenia “pomocy wojskowej i innej przy użyciu wszystkich dostępnych środków”.
Ponadto w przypadku “pojawienia się bezpośredniego zagrożenia agresją zbrojną wobec jednej ze stron, strony na wniosek jednej z nich niezwłocznie uruchomią kanały dwustronne w celu przeprowadzenia konsultacji, koordynacji stanowisk i uzgodnienia możliwych działań praktycznych na rzecz okazania wzajemnej pomocy, by działać na rzecz zlikwidowania powstałego zagrożenia”.
Wniesienie tego projektu do Dumy Państwowej zbiegło się z oświadczeniem prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w kontekście udziału Korei Północnej w wojnie. Według niego po wysłuchaniu raportów ukraińskich służb wywiadowczych doszedł do wniosku, że Korea Północna faktycznie stanęła w wojnie po stronie Rosji.
– Wśród głównych tematów był raport wywiadów – Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) i (wywiadu wojskowego) HUR o planach Rosji na jesień i zimę. Wszystko dość szczegółowo. Faktyczne włączenie się do wojny Korei Północnej – oświadczył Zełenski.
Wcześniej o możliwym wysłaniu żołnierzy z Korei Północnej na wojnę przeciwko Ukrainie pisała południowokoreańska agencja Yonhap, powołując się na ministra obrony Korei Południowej Kima Yong-hyuna. Ponadto 4 października ukraińska gazeta Kyiv Post poinformowała o śmierci sześciu północnokoreańskich oficerów pod okupowanym Donieckiem w wyniku ukraińskiego ataku.
“Buriacki” batalion jako przykrywka dla żołnierzy reżimu Kima
Rosjanie formują tzw. specjalny buriacki batalion z obywateli Korei Północnej – poinformował dziś ukraiński portal Suspilne, powołując się na źródła z wywiadu wojskowego Ukrainy.
“Na bazie 11. Samodzielnej Gwardyjskiej Brygady Powietrznodesantowej rosyjskiej armii okupacyjnej formowany jest tzw. specjalny buriacki batalion, który jest uzupełniany obywatelami Korei Północnej. Przybliżona liczba personelu wynosi do 3000 osób. Obecnie trwa proces zaopatrywania batalionu w broń strzelecką i amunicję” – poinformowały źródła wywiadowcze.
Według źródeł portalu batalion może zostać wysłany do realizacji zadań bojowych w sektorze Sudży w obwodzie kurskim, w którym od ponad dwóch miesięcy toczy się operacja Sił Zbrojnych Ukrainy.
Siły Zbrojne Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej. Czy stanowią poważny czynnik bojowy?
Armia Korei Północnej jest dość dużą siłą, jak zauważył w rozmowie z Vot Tak starszy pracownik naukowy Uniwersytetu Kookmin w Seulu, Fiodor Tertycki. Siły Zbrojne Korei Północnej liczą ponad milion osób.
Profesor wyjaśnił, że liczebność armii wynika z faktu, że w Korei Północnej służba poborowa trwa od siedmiu do ośmiu lat. Jednak, jak zaznaczył, nie można nazwać bojowej gotowości tej armii szczególnie wysoką.
– Żołnierze poświęcają dużo czasu na przygotowanie ideologiczne, a także na mobilizację do pracy: pomagają kołchozom lub pracują przy projektach budowlanych, do których są regularnie kierowani. Trzeba jednak pamiętać, że w Armii Ludowej Korei Północnej istnieją elitarne jednostki, które prawdopodobnie mają wysoki poziom gotowości bojowej — wyjaśnił.
Niemniej, jak podkreślił badacz, armia Korei Północnej nie ma doświadczenia bojowego od 1953 roku, z wyjątkiem udziału północnokoreańskich instruktorów wojskowych w lokalnych konfliktach. Dodał również, że północnokoreańskiemu reżimowi zależy na tym, aby trzymać żołnierzy w kraju, ponieważ po wyjeździe za granicę mogą się rozczarować ideologią narzucaną przez propagandę i ewentualnie próbować obalić władzę po powrocie. Tertycki przypomniał, że taka sytuacja miała już miejsce, gdy północnokoreańscy oficerowie wrócili do kraju z ZSRR w czasach pierestrojki.
Z kolei były rosyjski dyplomata – do 2022 roku radca w Stałym Przedstawicielstwie Rosji przy ONZ w Genewie – Borys Bondariew uważa, że za wcześnie jest mówić, czy możliwe jest zaangażowanie północnokoreańskich żołnierzy w wojnę i czy wpłynie ono na przebieg konfliktu. W rozmowie na antenie Biełsatu zaznaczył, że na ten moment nie jest jasne, jaki status mogą mieć Koreańczycy biorący udział w wojnie.
Jednocześnie Bondariew podkreślił, że brak doświadczenia bojowego u północnokoreańskich żołnierzy nie jest głównym czynnikiem. Wskazał, że wielu rosyjskich ochotników również nie ma doświadczenia, co jednak nie przeszkadza im w udziale w tzw. mięsnych szturmach.
– To mimo wszystko odegra pewną rolę. Prawdopodobnie pozytywną dla sił rosyjskich, ponieważ pojawi się więcej siły żywej, a Ukraińcy będą musieli zużywać więcej amunicji i swoich ludzi, aby zneutralizować nowe zagrożenie — powiedział Bondariew.
Porównał wysłanie północnokoreańskich żołnierzy do dostaw północnokoreańskiej amunicji dla armii rosyjskiej. Według niego niektórzy uważają te pociski za będące niskiej jakości, ale mimo wszystko mają one wpływ na przebieg wojny.
Były dyplomata zauważył również, że wysłanie żołnierzy do pomocy Rosji pozwoli przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Unowi zademonstrować swoją lojalność wobec Władimira Putina. Bondariew dodał, że możliwe jest, iż Pjongjang przygotowuje się do nowej wojny na Półwyspie Koreańskim, jeśli Kreml zdoła wygrać wojnę z Ukrainą i osłabić pozycję Zachodu. W takim przypadku aby zrealizować scenariusz zjednoczenia Korei na północnokoreańskich warunkach Pjongjang będzie potrzebował żołnierzy z doświadczeniem bojowym. Scenariusz ten jednak – w obliczu sojuszu Seulu z Waszyngtonem – należy uznać za bardzo mało prawdopodobny
Wiktor Wołkow/ vot-tak, lp/ belsat
#Władimir #Putin #złożył #Dumie #Państwowej #niższej #izbie #rosyjskiego #parlamentu #projekt #ustawy #r..
