Przedstawiciele i przedstawicielki organizacji pozarządowych działających na granicy polsko-białoruskiej wzięli udział w wysłuchaniu publicznym dotyczącym projektu ustawy o czasowym terytorialnym zawieszeniu prawa do azylu.
Jedną z osób, która zabrała głos, była Ola Gulińska, która reprezentowała Stowarzyszenie Egala i organizację We Are Monitoring, będące częścią Grupa Granica:
– My, jako organizacje społeczne również prowadzimy monitoring sytuacji na granicy i to na jego podstawie widzimy, że jak dotąd żadne obostrzenia – wprowadzenie kolejnych stref stanu wyjątkowego, buforowych i innych – nie wpłynęły znacząco na ograniczenie szlaku. […] Sytuację, bez szansy na złożenie wniosku o azyl, również już przerabialiśmy, (ponad trzy lata temu, kilka miesięcy po rozpoczęciu kryzysu). Wszyscy ludzie, którzy przeżyli ten szlak i nie zmarli po drodze, prędzej czy później wjechali do Unii Europejskiej. Nie spowodowało to zniknięcia szlaku, a jedynie to, że państwo tych ludzi „nie widziało”. Sytuacja, która nastąpi po zawieszeniu prawa do składania wniosku o ochronę, spowoduje to samo – państwo nie będzie tych ludzi widzieć. […] Obserwując działania tego i poprzedniego rządu, mam poczucie, że nie próbujemy znaleźć rozwiązań, które nie byłyby tylko działaniem fasadowym, ale które realnie godziłyby praworządność i poszanowanie praw jednostki z kwestiami kontroli granicy. Jako obywatelka chciałabym, by rząd poszukiwał rozwiązań celowych, proporcjonalnych, zgodnych ze standardami praw człowieka, ale też – jakkolwiek – efektywnych – mówiła.
Prawo do azylu jest zagwarantowane nie tylko w polskich ustawach, ale też obowiązujących Polskę aktach międzynarodowych, takich jak Konwencja Genewska z 1951 r. W związku z tym zapowiedziane przez rząd zmiany są niezgodne z konstytucją i łamią prawa człowieka.
Stanowisko Grupy Granica wobec projektu ustawy o zawieszeniu prawa do azylu znajduje się pod linkiem: https://tiny.pl/45wsx2z8
Fot. Wojtek Radwański
