Samotny mężczyzna z Etiopii był wyziębiony i miał na sobie całkowicie przemoczone ubranie. Gdy dotarłyśmy do niego ze wsparciem, był środek nocy. Dałyśmy mu suche rzeczy do przebrania, ciepłą zupę i herbatę. Mężczyzna chciał ubiegać się o ochronę międzynarodową w Polsce i wypełnił niezbędne dokumenty.
Czekaliśmy na przyjazd Straży Granicznej. Na dworze było około 0 stopni Celsjusza. Dyżurny funkcjonariusz, odbierając zgłoszenie, zapewnił nas, że patrol dotrze w ciągu 45 minut. Po ponad godzinie czekania ponownie zadzwoniłyśmy na placówkę, prosząc o szybki przyjazd. Było bardzo zimno. Etiopczyk zasnął skulony na poboczu. Służby przyjechały dopiero po czterech godzinach od przyjęcia zgłoszenia.
Na szczęście mężczyzna jest już bezpieczny.
Wspieraj nasze działania www.egala.org.pl/wplac