W poniedziałek razem z innymi organizacjami działającymi na granicy polsko-białoruskiej wzięłyśmy udział w wysłuchaniu obywatelskim dotyczącym założeń polityki migracyjnej i sposobów jej wdrażania.
Egalę reprezentowała Dominika Ożyńska, która w swoim wystąpieniu mówiła o pogarszającej się sytuacji na granicy polsko-białoruskiej oraz odniosła się do przyjętego 15 października rządowego dokumentu „Odzyskać kontrolę. Zapewnić bezpieczeństwo. Kompleksowa i odpowiedzialna strategia migracyjna Polski na lata 2025–2030”.
– Mimo że nasi pracownicy, pracowniczki i wolontariusze codziennie docierają z pomocą do osób znajdujących się w podlaskim lesie, nasz głos rzadko jest brany pod uwagę przy wprowadzaniu kolejnych rozwiązań dotyczących kryzysu na granicy. Jednym z wielu przykładów jest to, że mimo zapewnień rządu od czerwca, pomimo licznych prób, nikt z naszej organizacji nie otrzymał pozwolenia na wejście do strefy objętej zakazem przebywania. Tymczasem od jesieni 2021 roku organizacje działające w ramach Grupy Granicy – a nie służby – udzieliły pomocy ponad 12 tysiącom osób w potrzebie. Dokument o strategii migracyjnej, a zwłaszcza fragment o tymczasowym i terytorialnym zawieszeniu prawa do azylu – a w praktyce ochrony międzynarodowej – odbieramy jako kolejny sposób, w jaki polski rząd stara się zatuszować skrajne niepowodzenia swojej polityki migracyjnej. Mimo zmiany rządu sytuacja pozostała bez zmian, nawet w kwestii ochrony najsłabszych. Każdego miesiąca przebywam na Podlasiu i, jako osoba mówiąca po arabsku, mam bezpośredni kontakt z migrantami. W lipcu tego roku spotkałam w lesie grupę z Syrii, w której każda z osób, w tym 11-letni chłopiec i jego starsza siostra, opowiadała mi, jak po przekroczeniu granicy tak bardzo bali się polskich służb, że całą noc spędzili w bagnach, nabierając powietrza i zanurzając się w wodzie za każdym razem, gdy widzieli światła latarek. Świadectw o przemocy polskich służb słyszymy setki – w różnych językach, od osób różnych narodowości – mówiła.
Podczas wydarzenia wypowiedział się również Lomasa Fidele Toko, który przeszedł granicę na przełomie 2021-2022 roku:
– Urodziłem się w Demokratycznej Republice Konga. Studiowałem medycynę i przygotowywałem się do służby w kościele jako pastor. Pochodzę z rodziny wieloetnicznej, a z powodu konfliktów etnicznych moje życie było w niebezpieczeństwie. (…) Zaznałem różnych form przemocy po obu stronach granicy polsko-białoruskiej, a wspomnienia o nich noszę w postaci blizn na ciele. (…) Nie zapominajmy, że za każdą legalną lub nielegalną migracją kryje się życie w poszukiwaniu przetrwania – podkreślał Lomasa Fidele Toko.
W wysłuchaniu wzięły też udział m.in.: Fundacja Ocalenie, Konsorcjum Migracyjne, Helsińska Fundacja Praw Człowieka oraz Stowarzyszenie Interwencji Prawnej.